Post: #61

tadzio3 napisał(a):W sumie to cieszę się, bo będzie co odkrywać

Sundrajta napisał(a):Dokładnie, ja też z takim założeniem tutaj zamierzam być częstym gościem.

To mam nadzieję, że sporo ciekawego dla siebie znajdziecie.

Yacy napisał(a):skąd to info o kompozytorach?

Przyznam się, że nie pamiętam, bo jednak sporo tego sprawdzałem w różnych miejscach. Ale skoro w książeczce tak jest, to poprawiłem.

Yacy napisał(a):pewnie ktoś podciągnął ich pod kompozycje na całej płycie.

Nie wiem, czy drugi utwór sprawdzałem w tym samym miejscu, ale w nim jest już tylko Kari.
A tak w ogóle to będę wdzięczny za wszystkie poprawki i uzupełnienia. Czasem brakowało mi informacji, a czasem były sprzeczne.

Post: #62

660. 1984 - Wstajemy na raz, śpiewamy na dwa 1988 04:17 (P. Liszcz; P. Liszcz)
Nowo(dla mnie bardziej zimno)falowy zespół poznany dzięki LP3. Jeszcze będzie wyżej.
659. Kari - The One 2013 04:22 (K. Amirian; R. Amirian)
To drugi i ostatni utwór Kari w tym topie. Jakoś utwory śpiewane po angielsku brzmiały mi słabiej niż te po polsku. Zresztą w ogóle pewne stylistyki wypadały lepiej niż się spodziewałem. Może w kolejnym topie (a liczę, że go zrobię, bo czuję, że wymaga jeszcze doszlifowania) poradzi sobie lepiej. No ale są wykonawcy, których lubię i cenię, a którzy nie pojawili się w ogóle.
Na Openerze 2012 miałem przyjemność posłuchać Kari na żywo. Najbardziej podobał mi się utwór o trzymetrowych wojownikach (jak zapowiadała), którego nie znałem i po powrocie na płycie nie znalazłem. Pewnie była to zapowiedź drugiej płyty, którą uważam za najlepszą i z której pochodzi ten utwór.
658. Stare Dobre Małżeństwo - Jednoczas 2008 03:44 K. Myszkowski J. Rybowicz
Gdy jeszcze nie ogarnąłem w pełni swojego topu to brałem pod uwagę, że Jan Rybowicz, którego twórczością zafascynowany był Myszkowski) nie będzie poetą, którego śpiewanych wierszy pojawi się najwięcej, bo to był także mój ulubiony okres w twórczości SDM. Ale okazało się, że jednak nie, bo bardziej mi podeszły te komponowane do innych textów. Nota bene sam bardzo lubię wiersze Rybowicza (ale znam tylko te śpiewane) i ten należy do tych, które lubię najbardziej (nie miało to jednak wpływu na wyniki).
657. Breakout - Jest gdzieś taki dom 1972 04:23 (T. Nalepa; B. Loebl)
Blues i jego pogranicze w zasadzie ma się w tym topie dobrze, ale jednak nie dotyczy to Breakoutów, których wyniki (przynajmniej tych okołobluesowych) okazały się być słabsze niż oczekiwałem.
656. Czesław Niemen - Pod Papugami 1969 03:18 (M. Święcicki; B. Choiński, J. Gałkowski)
Tutaj przyjąłem wersję nagraną powtórnie. Poprzednia, z towarzyszeniem Bossa Nova Combo, jest mi znacznie mniej znana i nieco gorzej ją oceniam. Swoją drogą dopiero po bardzo wielu latach dowiedziałem się, że utwór jest coverem, ale pierwsza wersja zupełnie do mnie nie przemawia.
655. Tomek Lipiński - Nie idź w tamtą stronę 2015 04:44 (K. Ludew, P. Leniewicz, T. Lipiński; T. Lipiński)
Przez dłuższy czas to, co robił Lipiński zdecydowanie mi nie odpowiadało (wyjątkiem są nieliczne nagrania Tiltu). Także tytułowy utwór Tego, co pragniesz mnie nie przekonał, ale okazało się, że prawie wszystko z płyty jak najbardziej. Kilka utworów załapało się do tego topu, a najniżej jeden z nielicznych w tym zestawieniu utworów reggae.
654. Variété - Paść się 2013 04:08 (Variété; G. Kaźmierczak)
Przez wiele lat nie wiedziałem nawet, że zespół istnieje. Trafiłem jednak na piosenki kolonistów i płyta bardzo mi się spodobała, a jeden z niej utwór pojawił się tutaj (starsze też będą).
653. Indukti - Uluru 2004 06:34 (B. Kuzia, M. Mioduszewski)
W przypadku tego zespołu najpierw poznałem drugą, znakomitą płytę, a zachęcony sięgnąłem też po pierwszą, która jest nieco słabsza. To jedyny z niej utwór, z drugiej będzie więcej.
652. Karolina Cicha - Miłość bez jutra 2009 02:38 (K. Cicha; T. Gajcy)
Kolejny artysta, którego twórczość znam wybiórczo. Z tego, co wyczytałem zadebiutowała na płycie Gajcy i właśnie utwór z tej płyty spodobał mi się najbardziej.
651. Totentanz - Całkiem sam 2007 05:24 (brak danych)
To nie jest zespół, który lubię i pogłębia się to z każdą kolejną płytą. Ale na debiucie jest taka perełka.

Post: #63

kajman napisał(a):651. Totentanz - Całkiem sam 2007 05:24 (brak danych)

To też i mój w zasadzie jeden kawałek, który był i zaznaczył swoją obecność na liście. Bo chyba coś jeszcze od nich było, ale bez żadnych sukcesów.

kajman napisał(a):652. Karolina Cicha - Miłość bez jutra 2009 02:38 (K. Cicha; T. Gajcy)

Kolejny artysta (tym razem artystka) z mojego miasta Lubię ten kawałek. Czy jeszcze będzie coś z nią na wokalu?

Post: #64

tadzio3 napisał(a):Czy jeszcze będzie coś z nią na wokalu?

Na pewno nic przez nią firmowanego. Jeżeli śpiewała gdzieś jeszcze to nie wiem.

Post: #65

Czyli raczej nie będzie.

Post: #66

650. Anna Maria Jopek - Dla ciebie jestem sobą 1998 06:15 (J. Wasowski; J. Przybora)
649. Anna Maria Jopek - Z wadą serca 2007 04:14 (M. Kydryński; M. Kydryński)
AMJ jest na podium najczęściej reprezentowanych wykonawców w tym topie więc nie dziwota, że dwa utwory znajdują się na sąsiednich miejscach. Pierwszy z dwupłytowego albumu z coverami (ci dwaj panowie pojawią się jeszcze nieraz, przy czym ten pierwszy częściej), drugi z mojego ulubionego ID. W utworze towarzyszy jej Kayah.
648. Trupa Trupa - Influence 2013 03:48 (brak danych)
Nie pamiętam czy zespół poznałem wcześniej, czy usłyszałem o nim dopiero na Openerze 2012. I nie tylko usłyszałem o nim, lecz także mogłem go posłuchać. Spodobali mi się, ale kilku innych polskich wykonawców mocniej (o czym napiszę później). Jednak jeden utwór zespołu załapał się na top (ale nie pamiętam czy słyszałem go na żywo).
647. Rimbaud - Fetes De La Faim 2015 06:23 (Rimbaud; A. Rimbaud)
Swego czasu trzech twórców z dosyć odległych muzycznie rejonów (Budzyński, Trzaska, Janaszek) postanowili nagrać płytę poświęconą twórczości Arthura Rimbauda. Fragmenty jego wierszy okrasili dosyć awangardową muzyką, co moim zdaniem wyszło im doskonale. Wyżej będzie jeszcze jedno nagranie z tej płyty.
646. Kasia Kowalska - A to co mam 1995 04:56 (R. Amirian; K. Kowalska)
645. Acid Drinkers - Wild Thing 1996 03:00 (C. Taylor; C. Taylor)
AD na pewno nie należą do moich ulubionych wykonawców; wielu ich utworów po prostu nie lubię. Ale akurat ten mi podszedł. To jeden z wielu wykonywanych (lepiej lub gorzej) przez nich coverów. Przed chwilą właśnie dowiedziałem się, że ten utwór pochodzi z repertuaru The Troggs. Kompletnie go nie pamiętam, chociaż jeżeli był w zestawie do TTWC to musiałem go słyszeć.
644. Tomek Lipiński - Sześćdziesiąty ósmy 2015 02:37 (K. Ludew, P. Leniewicz, T. Lipiński; T. Lipiński)
Przy poprzednim utworze z tej płyty nie nadmieniłem, że (poza chyba tylko jednym) utwory textowo poruszają problem nietolerancji i podobne. Ten dotyczy antyżydowskiej nagonki w 1968. Ale jak już pisałem, gdyby nie był świetny muzycznie (w moim oczywiście odczuciu) to by w tym topie się nie znalazł.
643. Daria Zawiałow - Chameleon 2016 03:23 (D. Zawiałow, P. Rubik; D. Zawiałow)
Z polskich nowych gwiazd kilku ostatnich lat chyba tylko Darii udało się do tego topu załapać i to do tego z dwoma utworami. Ogólnie większość jej twórczości oceniam zdecydowanie źle, ale trafiają się takie perełki jak ta.
Jedna osoba postawiła, że w topie pojawią się trzy wersje Jeszcze w zielone gramy. Ja raczej aż tylu nie rozważałbym nawet, ale to, że utwór będzie jednym z największych przegranych tego topu to nie przewidziałem. I wersja Darii i nawet 123 w tym topie się nie znalazły (inne nie miały żadnych szans), chociaż walczyły w dogrywce i były blisko.
642. Indukti - Sansara 2009 08:12 (Indukti)
641. Aya RL - Nasza ściana 1985 05:13 (Aya RL; Aya RL)
Oczywiście to nie ostatni utwór zespołu w tym topie, ale fajerwerków raczej się nie spodziewajcie. Będzie jeden utwór, który może kogoś zaskoczyć i jeden, który pewnie nie zaskoczy nikogo.

Post: #67

Dla mnie zaskoczeniem jest każda pozycja, która jest choć trochę wspólna z moim szerokim polskim topem.
W tym przypadku miejsce 660, które na pewno zasługuje aby było bardziej znane.

Post: #68

No no... Kwasożłopów to bym się za Chiny tu nie spodziewał - nadal potrafisz zaskoczyć!
I nie wiem czy nie bardziej tym, że nie kojarzysz oryginału! Trudno mi sobie wyobrazić bardziej zgrany numer w historii rocka!

Post: #69

kajman napisał(a):Jedna osoba postawiła, że w topie pojawią się trzy wersje Jeszcze w zielone gramy

Raczej był to wyraz braku innych pomysłów (chociaż teraz, poniewczasie, przyszedł mi do głowy jeden, który wydaje się lepszy). Tego, że oryginał i wersja Umer nie mają szans, byłem świadom, ale teoretycznie mogłaby się pojawić jakaś piąta, nieznana mi wersja

Post: #70

Artur.O napisał(a):W tym przypadku miejsce 660, które na pewno zasługuje aby było bardziej znane.

Cały zespół jest moim zdaniem niedoceniony.

Artur.O napisał(a):Dla mnie zaskoczeniem jest każda pozycja, która jest choć trochę wspólna z moim szerokim polskim topem.

No i cieszy, że coś Ci w tym topie podeszło.

neo01 napisał(a):No no... Kwasożłopów to bym się za Chiny tu nie spodziewał - nadal potrafisz zaskoczyć!

Ja nie mam żadnych zahamowań, skoro utwór mi podszedł to się pojawił.

neo01 napisał(a):Trudno mi sobie wyobrazić bardziej zgrany numer w historii rocka!

No nie wiem, Schody, Dziecko, Epitafium, napisałbym też, że Hotel, ale trudno to rockiem nazwać.

wwas napisał(a):Raczej był to wyraz braku innych pomysłów

Ale to był całkiem dobry pomysł. Tylko że nie wypalił.

wwas napisał(a):przyszedł mi do głowy jeden, który wydaje się lepszy

Zdradzisz? Bo jestem ciekaw.

wwas napisał(a):mogłaby się pojawić jakaś piąta, nieznana mi wersja

Nie znam, chociaż gdyby była i gdybym znał to może by się pojawiła.

Post: #71

kajman napisał(a):No nie wiem, Schody, Dziecko, Epitafium, napisałbym też, że Hotel, ale trudno to rockiem nazwać.

Utwory które wymieniłeś uchodzą za kanon muzyki rockowej, niekoniecznie nazwałbym je zgranymi (może "Hotel" tak, bo chyba jednak to jest rock). Miałem na myśli raczej coś w stylu "Domu wschodzącego słońca" czy "Pasażera", ale i tak wydaje mi się, że "Wild Thing" tutaj przoduje.

Post: #72

Szczerze mówiąc, to poza Eską Rock nigdy nie słyszałem "Wild Thing", albo o "Wild Thing", nie z własnej woli, chociaż że akurat kajman nie kojarzy tego nagrania, to mnie nie dziwi.

Post: #73

kajman napisał(a):Zdradzisz? Bo jestem ciekaw.

Czas rozpalić piec

Post: #74

Kolejnym wspólnym numerem jest "A to co mam".
I też jestem zaskoczony, że nie znałeś wcześniej oryginału "Wild Thing"

Post: #75

wwas napisał(a):Czas rozpalić piec

Na razie nie było, ale jeszcze jest sześćset miejsc, żeby było.

tadzio3 napisał(a):I też jestem zaskoczony, że nie znałeś wcześniej oryginału "Wild Thing"

Znać to znałem, bo był w zestawie TTWC, ale kompletnie nie pamiętam. I to mimo tego, że był u mnie w drugiej setce kandydatów do głosu przez cztery lata (w 2017 uznałem, że jest za słaby i wywaliłem).

Post: #76

(01.09.2020 10:52 PM)Artur.O napisał(a):  Szczerze mówiąc, to poza Eską Rock nigdy nie słyszałem "Wild Thing", albo o "Wild Thing", nie z własnej woli

Może za młody jesteś. Mam wrażenie, że w latach 90-tych ten numer był bardzo częstym gościem stacji radiowych.

wwas napisał(a):Czas rozpalić piec

Można prosić o oryginalny zapis?

Post: #77

neo01 napisał(a):Można prosić o oryginalny zapis?

Czyli jaki? Bo chyba nie zrozumiałem...

Post: #78

neo01 napisał(a):Można prosić o oryginalny zapis?

Utwór nagrany pierwotnie przez Łucję Prus i Janusza Strobla ma taki tytuł.

Post: #79

Ojej, w życiu bym nie pomyślał, że chodzi o polski utwór

Post: #80

Skoro jest w polskim topie, a żaden zagraniczny wykonawca nie był coverowany tyle razy to musiał być polski. Nota bene będzie w tym topie, ale czy trzy razy to się dowiecie później.