Post: #66

Jak się wsłuchałem, to bardzo przyjemna muzyczka, rzeczywiście idealna do pohasania na jakimś koncercie pod gołym niebem.
Jednakże słuchanie w większych ilościach nuży, z kawałka na kawałek wrażenia są gorsze, najlepiej w porcjach max. 10, a może nawet 5 numerów sobie dawkować. Nadal jednak nie rozumiem, czemu akurat ten zespół podszedł kajmanowi, niczym się nie wyróżnia spośród dziesiątek tego typu .

Zaś co do głosowania:nie wiem czy dam radę. Przez to, że te numery są tak bardzo na jedno kopyto, to najlepszą opcją byłoby rzucanie kostką i wybranie 10 numerów w ten sposób, a potem rozrzucenie ich na podłodze i w ten sposób ustalenie kolejności.