Post: #54

Punk ska to zdecydowanie nie moja broszka. Zwłaszcza w takim wydaniu bez ładu i składu na jedno kopyto. Nie jestem w stanie pojąć, jak kajmanowi z jego ekstrawagancjami takie łubudubu może się podobać, ale to nie moja rzecz. Z trudem wymodziłem dziesiątkę, ale tak naprawdę jakkolwiek in plus wyróżniły mi się tylko trzy numery i to trudno mi powiedzieć na ile -- może wyłącznie w przeciwwadze do ogólnego niskiego standardu tej muzyki. Niektóre numery, gdyby były bardziej o czymś i nie miałyby tej daremnej trąbki, pewnie wypadłyby lepiej, nawet mimo dość generycznej i mało wyrazistej produkcji. Mam nadzieję, że nie uraziłem nikogo, komu ta muzyka się podoba, ale chciałem wypowiedzieć swoje zdanie, skoro już przesłuchałem ten zestaw i zrobiłem nam plejlistę. To moje drugie spotkanie z muzyką tej formacji i raczej ostatnie, dlatego chciałem ten temat jakoś podsumować