Post: #11

Konkursu nie słuchałem/oglądałem. Nie żałuję w sumie, ale o tym potem...

Na youtube dorwałem wszystkie linki i taki tego efekt:

01.Gabriela Cilmi „Sweet About Me”
02.Oceana „Cry Cry”
03.Infernal „Whenever You Need Me”
04.Ola „S.O.S.”
05.E.M.D. „Jenny Let Me Love You”
06.Josef Hedinger „About Being Alone”

01 - Bezkonkurencyjna. Po prostu ją bardzo lubię, a jej niejednorazowe występy w Trójce (chociażby) i w reklamie Rexony też pewnie miały swoje odbicie w opinii jurorów Ale poważnie. Pomysł śpiewania przez anglojęzyczne piosenkarki kawałków retro, odświeżania tej formuły z lat 60. spotkał się z moim ciepłym przyjęciem. I chociaż prawdziwy boom już chyba za nami (teraz będzie stopniowe doskonalenie się wokalistek pokroju Winhouse, Duffy czy Lewis), to Cilmi mimo lekkiego opóźnienia względem swoim rywalek z Wysp znajduje się wysoko w moim prywatnym rankingu.

02 - Miłe zaskoczenie. Oceana na swój sposób też podczepia się pod w/w nurty. Tylko tu jest bardziej pop/jazz/soulowo. To też powinno trafić pod publikę. Przyjemne i bogate instrumentarium, moje ulubione perkusyjne zagrywki. Satysfakcja, jak najbardziej. Chociaż jeszcze nie dziki szał, jak śpiewała jedna z naszych wokalistek wszech czasów

03 - Infernal. No drugie ''Electric Light'' to nie jest. Duet po raz kolejny trzyma się sprawdzonego pomysłu - prawdopodobnie będzie to przebój, bo dzisiaj na listy taki materiał w zupełności wystarczy (ale bardziej mam wrażenie, że zadziała efekt blond-wokalistki i bycia po prostu sławnym....bo jest się już sławnym). Może być, aczkolwiek gdyby zaczęli trochę bardziej mieszać z dźwiękiem, nie grać tak bezpiecznie stosując jakąś muzyczną ''prezerwatywę'', to byłoby lepiej.

04 - Ola jest przedstawicielem ciekawej grupy, która zawsze jest obecna na tego typu imprezach. To tzw. singer-model, który nie tyle ma przyciągnąć wokalem i muzyką, co swoją pięknie zaczesaną fryzurą, zabójczym uśmiechem i nieskazitelnym ruchem scenicznym. Nie, naprawdę nie przesadzam. Niech świadczy o tym fakt, że ''S.O.S'' jak na przedstawiciele ''Piękna-koszula-piękna-twarz-chart'' plasuje się bardzo wysoko. Nie wymagajmy po prostu cudów. Hitem na miarę pewnego singla Abby o takim tytule to nie będzie, ale nie jeden plakat z wizerunkiem tego Pana rodzice znajdą w pokojach swoich nastoletnich córek.

05/06 - Dwie ostatnie pozycje zdecydowanie najsłabsze. Jedni (EMD) grają jak lokalny sobowtór Westlife, a Josef jest łatwym kąskiem dla złośliwej krytyki z powodu swoich umiejętności tekściarskich i słabego opanowania gry na jakimkolwiek instrumencie. Nie warto.

Polka Kasia Wilk i jej zwycięski przebój plasuje się gdzieś na poziomie grupy Infernal. Afromentalu, Braci i projektu Asia Si wolałem nie poznawać.