Post: #1

Robert Palmer & UB40 - I'll Be Your Baby Tonight


...i tego się trzymajmy.

Post: #2

W zasadzie w ogóle reggae mnie nie rusza. Jednak są dwa utwory, które może nie są czystym reggae, ale które uwielbiam.
Bob Dylan - Man Gave Names To All The Animals

Post: #3

Bob Marley - No Women No Cry

Post: #4

lel, dwa razy bob dylan vs raz bob marley w temacie o reggae to zabawne dość xD

Post: #5

Ulubiony to chyba by był "Bóg", ale przecież nie będę znowu wrzucał Ti Lawu

Alpha Blondy - COCODY ROCK

Post: #6

Jakoś Bóg nigdy nie kojarzył mi się z reggae. Ale to jeden z lepszych TiLawów.

Post: #7

To takie mocno urockowione reggae, tylko gitara gra tam reggae i w dodatku ten rytm jest wycieniowany przez wahwah.

Post: #8

A propos reggae granego przez rockowców, to jest bardzo przyjemne:

Post: #9

od lat nie słuchałem reggae dla przyjemności, sprawdza się dla mnie może jeszcze w jakiejś popowej formule, ale prawdziwe reggae z jamajki to nie mój klimat; ale wygrzebałem coś takiego:



no i całkiem lubię ska

Post: #10

neo01 napisał(a):A propos reggae granego przez rockowców, to jest bardzo przyjemne:

Ani oni nie są rockowcami, ani nie jest to przyjemne, ani nie jest to nawet reggae, tylko troszkę pachnie reggae .

Utwór to nie wiem jaki, ale ulubiona moja płyta to koncertówka Gentleman and The Far East Band. Z niej mógłbym wybrać kilka numerów, padło na ten:
Jah Ina Yuh Life

Post: #11

Miszon napisał(a):Ani oni nie są rockowcami, ani nie jest to przyjemne, ani nie jest to nawet reggae, tylko troszkę pachnie reggae.

Wg wiki łączą rocka i poezję śpiewaną, a ostatnio słuchałem wywiadu z Nowakiem, który określił zespół jako rockowy... Reggae do końca nie jest rzeczywiście, ale ma reaggujący rytm i mi to wystarcza A czy przyjemne czy nie to oczywiście kwestia gustu, ale chyba nie jestem w tym zdaniu odosobniony.

Post: #12

neo01 napisał(a):chyba nie jestem w tym zdaniu odosobniony

U mnie to było na koszmarliście. Chyba nr 2 ich najgorszych utworów (pierwsze bezdyskusyjnie dzierży Czarna Inez).

Post: #13

Tak, znam sporo opinii negatywnych, że ten numer jest irytujący.
Swoją drogą, Nowak zawsze inaczej nazywał muzykę którą grają, na starość zmienił zdanie?

Post: #14

Mówił o tym w kontekście nagrywania z orkiestrą, coś w stylu "my jako zespoły rockowe". A jak nazywał wcześniej? To jednak jest jakaś odmiana muzyki rockowej.
A "Już" chyba całkiem nieźle radziło sobie na LP3 (i pamiętam, że kajman narzekał).

Post: #15

neo01 napisał(a):A "Już" chyba całkiem nieźle radziło sobie na LP3

Za dobrze.

Post: #16

Bardzo za dobrze.

Post: #17

Bardzo lubię reggae a jak Sinead nagrała Throw Down Your Arms w 2005 roku nie dość , że absolutnie zaskoczyła mnie ta płytą to stała się ona moją ulubioną na wiele lat.
Chętnie wracam do tych utworów a szczególnie do Downpressor Man.


Sinéad O'Connor - Downpressor Man

Post: #18

A z tego co kojarzę to ta płyta bardzo mnie do Sinead zniechęciła, ale z utworów to mi się jeszcze gorzej kojarzy Vampire.

Post: #19

No mnie wręcz "zabiła" tą płytą. Nigdy nie kojarzyłem ją z reggae ,owszem, były tam jakieś próby u Niej na wcześniejszych dokonaniach ale ta płyta była wtedy tak pozytywnym zaskoczeniem.