Post: #23

(04.02.2020 12:19 AM)dannar napisał(a):  Rock progresywny skończył się w latach 70. Teraz jest to tylko nudne licytowanie się w tym, kto stworzy jak najdłuższy utwór.

Zgadzam się w 95%. Te pozostałe 5% to avant-prog, który jeszcze do końca lat 80. trzymał całkiem dobry poziom, pomimo iż najwybitniejsze dzieła tamtego okresu ukazywały się w dosłownie setkach egzemplarzy. A tak to funkcjonalnie rolę rocka progresywnego przejęły post-punk, nowa fala i industrial.

A jeszcze dorzucę, że najmniej ciekawymi nurtami prog rocka są rock symfoniczny (chociaż Yes i ELP są spoko) i próby łącznie hard rocka z progiem (rzeczy typu Uriah Heep).

(04.02.2020 12:42 AM)EVENo napisał(a):  O tym, która młoda wokalistka zostanie światową gwiazdą pop decyduje to z iloma producentami się prześpi.

Ciekawe, z kim spała Roxie Coal.