30. Arcade Fire - Afterlife
Afterlife...OMG what an awful word - od takiego trzęsienia ziemi Butler zaczyna i poniżej tego poziomu nie schodzi.
29. Yes - Owner Of A Lonely Heart
Na Genesis za zmianę stylistyki jestem obrażony. W przypadku Yes zaskutkowało to powstaniem ich najlepszego utworu. Niepowtarzalny rytm.
28. Outkast - Ms. Jackson
Pisanie, że któregoś z Outkastów musiałem tu umieścić, to trochę za mało na 28. miejsce. Ten zdecydowanie mocniej chwyta za serce swoją szczerością.
27. Nelly Furtado - All Good Things (Come To An End)
Szósta klasa podstawówki. Myślałem, że wyrosnę, ale nic takiego się nie stało.
26. Mark Knopfler - What It Is
Już po pierwszych dźwiękach gitary wiadomo kto jest wykonawcą.
Cała płyta to naprawdę podróż przez Amerykę razem z Markiem i jego gitarą. A że jest on mistrzem pisania o zwykłych ludziach i wydarzeniach, to aż przyjemnie mieć takiego towarzysza.
25. Agnes Obel - Familiar
Atmosfera jaką tworzy w swoich utworach Agnes jest niepowtarzalna. Polecam słuchać na nocnych spacerach.
24. Bjork - Sweet Sweet Intuition
Pierwsze sekundy zwiastują, że będziemy mieli do czynienia czymś przesiąkniętym emocjami. Cudownie kobiece.
F*** logic, f*** logic, bravo to instinct and sweet intuition.
23. Kate Bush - Running Up That Hill (A Deal With God)
Piosenka tak dobra, że coverowana na milion sposobów i każdy cover też brzmi dobrze. Ludzie zdecydowanie powinni lepiej słyszeć muzykę której słuchają i zawsze wczuwać się w drugą osobę. I album na którym Kate zamienia swój piskliwy głosik na obłędną perkusję, to dobry album.
22. The Doors - Riders On The Storm
Nie trzeba dużo pisać. Ciarki na plecach za każdym razem.
21. Renaissance - Ashes Are Burning
Dziesiątka przepełniona najlepszymi kobiecymi wokalami.
I ciężko powiedzieć, który element tego utworu jest lepszy - przejmujący śpiew Annie Haslam z łagodnym gitarowym podkładem, czy może instrumentalne popisy jej kolegów.