Post: #7

Zaczynamy przygodę z czołową setką. W tytułach znajdują się odnośniki do spotify, gdyby ktoś miał ochotę się z czymś zapoznać. Co do wyglądu podsumowania, inspirowałem się pewnym znaleziskiem dosyć dosyć, ale proszę nie bić.

100-91
utwór nadal notowany*


#100 07x 097 Robin Thicke - That's What Love Can Do
That's What Love Can Do [2019]
18 10 16 17 17 22 20

Klasyczne soulowe granie, które towarzyszyło mi wiosennymi wieczorami. Niby nic wielkiego, ale ciepełko na serduszku w trakcie słuchania jest obecne i w przypadku tego utworu to liczy się dla mnie najbardziej.


#99 05x 101 Ariana Grande - thank u, next
thank u, next [2019]
2 3 8 17 24

Po zeszłorocznych dokonaniach - a zwłaszcza po fenomenalnym "no tears left to cry" - jeszcze przychylniej patrzę w jej stronę niż wcześniej. "thank u, next" kojarzy mi się głównie z świątecznym okresem i z częstym podśpiewywaniem refrenu wraz z moją przyjaciółką. W zestawieniu brakuje mi trochę "7 rings", do którego przekonałem się po dłuższym czasie.


#98 06x 102 MAYE - Tú*
Tú [2019]
20 17 14 7 10 16

Ta piosenka unosi się i płynie dokładnie tak samo jak pani z okładki singla. W dodatku język hiszpański doskonale podkreśla lekki i ciepły klimat całości. To ciekawe, że nie rozumiejąc żadnego słowa, dosyć łatwo można się domyśleć, o czym jest śpiewane.


#97 07x 102 Lana Del Rey - Fuck it I love you
Norman Fucking Rockwell! [2019]
13 11 11 17 19 24 20

Lana jak to Lana. U mnie zawsze musi być. Gdybym prowadził notowania przez wszystkie ostatnie lata, myślę że co roku miałaby coś od siebie w czołowej setce. "Fuck it I love you" nosi w sobie ten pierwiastek wypełniony jakby smutkiem, ale jednak też uzupełniającą się z nim radością. Czyli wszystko w stylu, za który ją podziwiam i kocham.


#96 08x 104 Metronomy - Walking In The Dark
Metronomy Forever [2019]
21 17 13 11 12 16 26 28

Śmieszy i kręci mnie to nagranie już od pierwszego odsłuchu, sam do końca nie wiem dlaczego. Może wpływ miał na to teledysk lub oczekiwanie na ich koncert na jednym z polskich festiwali, albo po prostu tegoroczne uzależnienie od tego zespołu. Czy też wszystko to razem wzięte.


#95 06x 104 Syndrom Paryski - Miasto, masa, maszyna*
Miasto, masa, maszyna [2018]
27 11 6 10 15 13

Odkrycie roku mojego przyjaciela, którym udało mu się mnie zarazić. Połączenie synthpopu (jeśli się nie mylę!) i gitarowego brzmienia, z utęsknieniem nawiązujące trochę do lat 90. Tym, którzy kojarzą i lubią duet Wczasy polecam się zapoznać, bo to coś z podobnych kręgów. A to nieostatni Syndrom w tym podsumowaniu.


#94 10x 105 VNV Nation - When Is the Future?
Noire [2018]
26 25 22 15 13 18 24 23 17 22

Kolejny synthpopowy numer, który przyciągnął moją uwagę dynamiczną melodią i energią. Czyli czymś co być może już zawsze będę sobie cenił, mniej lub bardziej.


#93 07x 106 Ralph Kamiński - Wszystkiego najlepszego*
Młodość [2019]
30 28 20 11 8 8 6

Do utworów Ralpha zazwyczaj muszę się przekonywać, z tym nie było inaczej. W pewnym momencie wywindował mocno do góry, a to chyba głównie za sprawą tekstu, z którego pojedynczymi partiami się utożsamiam. Podoba mi się też ten lekki, ale jednak obecny w nagraniu patos.


#92 07x 110 Mark Ronson – Nothing Breaks Like a Heart (ft. Miley Cyrus)
Late Night Feelings [2019]
25 13 4 11 9 18 27

Zastanawiam się czy Mark Ronson wydał kiedykolwiek piosenkę, która zupełnie by mi się nie podobała. Nie potrafię sobie niczego przypomnieć, chociaż oczywiście też nie znam całego jego dorobku muzycznego. Miley nadaje odpowiedni charakter całokształtowi, brzmiąc drapieżnie i równie spokojnie w odpowiednich momentach.


#91 07x 112 Shura - the stage
forevher [2019]
13 10 9 12 19 21 21

A to jest utwór, który początkowo miał zawędrować o wiele wyżej na mojej liście, jednak dosyć szybko się przejadł. Zachwycił mnie nostalgią wyczuwaną na kilometry i olbrzymim romantyzmem wylewającym się z tekstu. A wszystko okraszone pięknymi, bajkowymi dźwiękami, w końcowej partii niczym z Tabalugi.