RE: Dziobasowa Lista Antyprzebojów - Podsumowanie roku 2019
Dzięku za komentarze - odniosę się niebawem
Poki co miejsca 40 -33
40 SAFETALK — Static
Podobnie, jak Gold Fields – Safetalk czują się jak ryba w wodzie pływając w triphopowej, mętnej wodzie, gdzie nie brakuje house’owych, hiphopowych i electropopowych zawiesin. Kawałek ma niecałe 3 minuty, ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby w ramach inspiracji przy tworzeniu nie pojawiła się opcja Masowego Ataku.
39 Initial Talk - Loving U feat. ILY
Ta piosenka jest tak ordynarnie i bezwstydnie retro, że niejeden stwierdzi, że poszedłem wraz z tymi artystami po bandzie stawiając takie nagrania na piedestał. Czerpię perwersyjną przyjemność z korzystania ze spuścizny lat 80 wtedy i tylko wtedy, gdy za tym idzie jakość. Parametrem określającym jakość – nie jest znakomite naśladownictwo efektów dźwiękowych, świetna zabawa dźwiękiem – jak na debiucie Pauli Abdul, nie jest też piękny klimat – ale przepiękna melodia. Initial Talk to projekt, który nie jest samograjem, ale zawsze o jego wartości będzie stanowić sprawne korzystanie z różnych form symbiozy z innymi artystami. Stąd też Initial Talk są pionierami w remiksach – szczególnie bardzo kobiecych piosenek. Ale jak się okazuje w przypadku projektu Hmmm Hmmm – nie tylko.
38 Vampire Weekend — Harmony Hall
Nie oczekuję od Wampirów, że będą wysysać krew z dziobasa jak na debiucie. Harmony Hall i ich zabawa kulinarna – wstydu nie przynosi. Utwór wyciągnięty niczym z płyty Shed Seven – cieszy ucho britpopową lekkością.
37 So Below - Bone
Efekt Sarah opisany będzie wyżej. Tu mamy dokładnie to samo. Kobiety, które zabierają się za piosenki mroczne lub bardzo mroczne – dzielą się na dwa typy – kiepskie albo wybitne. Jeden warunek jest niezmienny – za tym wszystkim musi gdzieś stać pierwiastek męski. Kobieta wkurzona na feceta, facet producent, facet będący drugą połową duetu. Czy to się sprawdza w przypadku So Below? Jestem ciekaw czy jest ktoś kto podważy ten symptom, jako obowiązujący mechanizm. Oczywiście zapraszam do dyskusji także feministki i myślicieli gender, które podejrzewają zaszyty w mojej mentalności patriarchalizm a w drugim przypadku, to, że kobieta sama jest w stanie w sobie wyzwolić pierwiastki męskiego zachowania.
36 Kllo - Candid
Kllo – niepozorny duecik, który spotkany w gliwickim hipermarkecie niczym szczególnym od zwykłej pary się nie różni. Nie mają wytatuowanych twarzy, nie wrzeszczą, nie śpiewają o rzeczach kontrowersyjnych, ich piosenki są spokojne, stonowane. Mimo to uznać należy, że nie mamy do czynienia z oazowym graniem i grajkami z Krakowskiego rynku. Piosenka w lekkim synthopopowym sosie zawiesiło rytmiczne triphopowe efekty perkusyjne, hiphopowy motyw wokalny i słodycz wokalną. Nie ma w tej piosence nagłych zwrotów ale te, które zostały nam dostarczone – z powodzeniem spełniają swoją rolę. Piękna melodia robi genialne wrażenie, ponieważ mamy do czynienia – szczególnie w końcówce – w harmonijnie zszytym strojem – gdzie wykorzystane są wszystkie ww. efekty. Antyprzebój w najlepszej formie. Choć pewnie pierwsze spotkanie może sprawiać wrażenie odwrotne.
35 Visiteur - Grand
Przyznam się, że nie jest mi po drodze z całym pomysłem wciskanie wszędzie różnych nowinek ideologicznych. Ze sceptycyzmem przyjmuję różne eksperymenty z płcią i epatowanie w mass mediach taką nomenklaturą. Visiteur też to robią. Ale oni potrafią też oprócz tego tworzyć dobrą muzykę. Grand jest faktycznie Grand. Pochód basowej, rytmicznej maszynki – jest niespokojny – ale pięknie dopełnia go świetny głos wokalisty i kojąca gitarka – powoduje to znany np. z Simply Red efekt ciekawego zamętu stylistycznego, gdzie niepokój w sferze rytmiczno – aranżacyjnej zespojone ze słodyczą w sferze melodycznej – robią bardzo ciekawy efekt. Nie ma efektu wariactwa ani też efektu tworzenia zbitki na siłę. Dobra robota obywatele.