Post: #28

No ja właśnie jestem jednym z ostatnich, którzy wysyłaliby skargi o puszczanie Ronniego. I nie mam zamiaru Cię ignorować, bo nie sprawia mi to przyjemności. Ba, uważałbym to za osobistą porażkę.
Aha - czasami nie da się nie reagować. Nie da się np. nie reagować na krzywdę ludzką. Tzn. zaskakująco wielu ludzi potrafi... Ale ja nie. I jeśli tak rozumiesz "życie po swojemu", to tak, wtedy krew mnie zalewa.

P.S. A problem jest jeszcze taki, że jedni mogą spokojnie żyć po swojemu, a drudzy są przez to ofiarami szykan.
P.S. 2 Dodam jeszcze, że im mniejsze różnice społeczne, tym mniej konfliktów. Wierzcie mi, ja czasami chciałbym myśleć, czuć i zachowywać się jak statystyczny Kowalski. O ile mniej problemów, o ile więcej zrozumienia, o ile mniej oskarżeń o g...oburze...