Post: #21

HTRK - Venus in Leo

Post: #22

No panowie, to już tylko nieco ponad tydzień do finału, a nie ma jeszcze nawet jednego głosu!
Ciemno to widzę...

PS: a ja nawet nie zauważyłem (już od dziesięciu dni), że została dodana jeszcze jedna płyta do zestawu.
A skoro termin nie został przekroczony, to oczywiście dodaję ją (pomimo wcześniejszego zamknięcia listy zgłoszeń) do puli propozycji.

Post: #23

Wrzesień to ogólnie zabiegany okres.

Post: #24

Racja, bo myślałem że we wrześniu to już będzie luzik.

Post: #25

Żarty, żarciki...

Post: #26

zbiorę się po weekendzie

Post: #27

Plon wczorajszego popołudnia i wieczoru.
Najmniej spodziewałem się po Sarsie, więc od niej zacząłem. Pierwsze dwa utwory zdawały się to potwierdzać. No ale potem było znacznie lepiej, dwa utwory były nawet blisko przeciętnej, ale ostatnia dwójka znowu zaniżyła wynik.
Po kolejnej (YTG) płycie spodziewałem się teoretycznie nieco więcej, ale nie otrzymałem tego. Nawet najlepszy nie prezentował sensownego poziomu, a 7 i 8 nie przetrwałem w całości.
Wielką niewiadomą było dla mnie HTRK, ale nie okazało się przyjemną niespodzianką. To muzyka, która kompletnie się ze mną mija. Na szczęście po fatalnej pierwszej dwójce potem w większości było już lepiej.
Teraz przyszła kolej na płyty, po których spodziewałem się czegoś więcej. No i od razu dostałem zimny prysznic. Savoretti zaproponował konwencjonalną muzyczkę na bardzo słabym poziomie.
Przez chwilę chciałem słuchać Kwiatu przed Jackiem, ale ostatecznie kolejność wybrałem prawidłową, przez co wieczór kończyłem w lepszym nastroju. Ale początek płyty nie zapowiadał tego i wynik oscylował w okolicy 2. Ale potem rósł, a dwa utwory (drugi to zamykacz; bonus pominąłem i dobrze, bo ocena by zjechała) zabrzmiały bardzo dobrze i wywindowały ocenę.
Tabelkę podam za jakąś godzinę z hakiem, gdy przesłucham kolejne płyty.

Post: #28

Bardziej zawiodłem się na niektórych płytach niż przyjemnie zaskoczyłem innymi. Bonnie to odkrycie. Pewnie pójdzie w przyszłości w górę. Z kolei stare sprawdzone marki bardzo zawiodły - mowa o Cranberries i Raconteurs. Ci drudzy niby w górnej połowie stawki, ale kiedyś byli w moim top 5 roku.

1 Jon Anderson – 1000 Hands: Chapter One
2 Riverside – Wasteland
3 Suede – The Blue Hour
4 Mazolewski / Porter – Philosophia
5 HTRK – Venus in Leo
6 Bonnie 'Prince' Billy, Bryce Dessner & Eighth Blackbird – When We Are Inhuman
7 Dido – Still on My Mind
8 Lao Che – Wiedza o społeczeństwie
9 Daria Zawiałow – Helsinki
10 Young the Giant – Mirror Master
11 the Raconteurs – Help Us Stranger
12 Brass Against – Brass Against
13 Kwiat Jabłoni – Niemożliwe
14 the Dumplings – Raj
15 Sarsa – Zakryj
16 Sorry Boys – Miłość
17 Metric – Art of Doubt
18 Jack Savoretti – Singing to Strangers
19 Roosevelt – Young Romance
20 the Cranberries – In the End
21 the Theorist – Piano Covers, Vol. 14

Post: #29

Spodziewałem się czegoś ciekawego po fortepianowych coverach, a utrzymałem bezsensowne bębnienie w klawisze. Przy trzecim utworze stwierdziłem, że to wszystko brzmi tak samo, więc kolejne utwory słuchałem we fragmentach i nie znalazłem nic co się wybija w jakąkolwiek stronę.
Kolejną płytę znałem już wcześniej w ponad połowie i to w tej lepszej połowie. Pierwszy utwór wypadł słabo, ale potem już było w zasadzie znakomicie, szczególnie przez prawie trzy minuty drugiego utworu, ale potem zajechało konwencjonalnym country, co jeszcze mocniej wyszło w kolejnym. Ale potem już było rewelacyjnie.
Racounteurs poprzednią płytę mieli znacznie lepszą. Ta jest mocno nierówna.
1. 9,0 Jon Anderson - 1000 Hands: Chapter One (+Ramalama +Make Me Happy)
2. 9,0 Bonnie "Prince" Billy & Bryce Dessner & Eighth Blackbird - When We Are Inhuman (+When Thy Song -Best For There)
3. 8,5 The Cranberries - In The End (+In The End -A Place I Know)
4. 8,0 Riverside - Wasteland (+The Daz After +Vale Of Tears)
5. 8,0 The Raconteurs - Help Us Stranger(+Thoughts And Pryers -Hey Gyp)
6. 7,5 Dido - Still On My Mind (+Hell After This -Take You Home)
7. 7,0 Sorry Boys - Miłość (+Carmen -Jesteś pragnieniem)
8. 6,0 Brass Against - Brass Against (+Guerilla Radio -Killing In The Name)
9. 6,5 Mazolewski/Porter - Philosophia (+Soul Mountain -Melancholia)
10. 4,5 Suede - The Blue Hour (+As One -Don't Be Afraid If Nobody Loves You)
11. 4,5 Daria Zawiałow - Helsinki (+Winter Is Coming -Nie dobiję się do ciebie)
12. 5,0 Lao Che - Wiedza o społeczeństwie (+Gott mit lizus -Zbieg z krainy dreszczowców)
13. 3,5 Kwiat Jabłoni - Niemożliwe (+Wzieli zamknęli mi klub -Nie ma czasu)
14. 2,0 Roosevelt - Young Romance (+Better Days -Last To Know)
15. 1,5 Sarsa - Zakryj (+So Cold -Ta piosenka)
16. 1,0 Jack Savoretti - Singing To Strangers (+Things I Thought I'd Never Do -Youth And Love)
17. 1,0 Young the Giant - Mirror Master (+Oblivion -Glory)
18. 0,5 HTRK - Venus In Leo (+Venus In Leo -New Year's Eve)
19. 1,0 The Theorist - Piano Covers, Vol. 14
20. 0,5 Metric - Art Of Doubt (+Dark Saturday -Now Or Never Now)
21. 0,0 The Dumplings - Raj (+Deszcz -Kino)

Post: #30

Kajmanie, czy to jest wersja robocza posta?

Post: #31

kajman napisał(a):Best For There

tytuł to "Beast for Thee"; mój ulubiony fragment płyty, to wiem xD

Post: #32

Nie o to mi chodzi. Tylko o to, że komentarz jest niepełny i nie wiem której płyty dotyczy opis. No i nie ma 1. miejsca.

Post: #33

Przecież wiadomo, że Jon Anderson.

Post: #34

Tak, jasne że wiadomo. No ale mi chodzi o te opisy, a ten brak też spowodował moje pytanie.

Post: #35

U kajmana to to co miesiąc wygląda tak samo, tzn. postuje "niepełną" listę, a potem uzupełnia.

Post: #36

Artur.O napisał(a):U kajmana to to co miesiąc wygląda tak samo

Zgadza się. Po jakimś czasie mógłbym zapomnieć, co chcę napisać. Już dzisiaj rano miałem problemy z wczorajszymi.

AKT! napisał(a):tytuł to "Beast for Thee"

Poprawię.

neo01 napisał(a):nie wiem której płyty dotyczy opis

Tej, której wynik się pojawił, a nie nazwałem jej. Zresztą w innej trudno raczej doszukać się country.

prz_rulez napisał(a):Przecież wiadomo, że Jon Anderson.

W zasadzie tak (ale właśnie odsłuchuję, ale nie pierwszy raz, więc wiem, czego się spodziewać), chociaż konkurent postawił ciężkie warunki. Ta wielowykonawcza płyta brzmi rewelacyjnie, ale jak żadko mogę o czymś napisać, że muzyka jest dla mnie za trudna, to tutaj czasami odnoszę takie wrażenie.

Post: #37

kajman napisał(a):Tej, której wynik się pojawił, a nie nazwałem jej. Zresztą w innej trudno raczej doszukać się country.

Przecież są wszystkie wyniki poza 1 więc nic mi to nie mówi. Chodzi o Kwiat?

Post: #38

raczej o Raconteurs

Post: #39

neo01 napisał(a):Chodzi o Kwiat?

Kwiat był w poprzednim poście.

AKT! napisał(a):raczej o Raconteurs

Racounteurs tuż poniżej.
A wielu wykonawców jest tylko na jednej z nowych płyt: BPBBDEB.

Post: #40

Anderson jest niezbyt równy. Poza przecudnymi utworami (budzącymi skojarzenia z Yes albo duetem z Vangelisem) są też rzeczy słabsze z jedną mocną (jak na tą płytę) wpadką.