Hah, co by tu nie mówić, to przynajmniej utwór wywołał dyskusję.
Miszon napisał(a):Więcej nie dałem rady wytrzymać.
To słaby jesteś.
(Pod tym względem)
Miszon napisał(a):Przez lata wystarczało mi na LPP3 usłyszeć te 30 sekund, by wiedzieć, czy nowość w zestawie mi się podoba, czy nie, już się w tym wytrenowałem.
Hah, dla mnie to jak oceniać człowieka po 30 sekundach. Niby intuicja i te sprawy, ale...
I nie sądzę, że do końca warto słuchać tylko symfonie. W innych gatunkach też można się zdziwić.
Dla przykładu - gdybym usłyszał 30 sekund z końca "Bad Guy" Billie Eilish i postąpił tak, jak Ty, to nigdy bym tego numeru nie polubił.
AKT! napisał(a):coverów faktycznie nie, poza tym melodycznie wyraźnie się inspiruje Icon_wink
Hah, cieszę się, że to zauważasz. Szkoda tylko, że...
AKT! napisał(a):coverów faktycznie nie, poza tym melodycznie wyraźnie się inspiruje Icon_wink
...raczej ani Nocnego Kochanka, ani disco polo w ogóle nie cenisz.
AKT! napisał(a):gorsza niż oryginalne various manx, ale nie najgorsza przecież
Noż przeca piszę o tym od kilku dni, ale nikt mnie nie słucha.
AKT! napisał(a):nie boli mnie ta wersja, na początku nawet ucieszyłem się, że anita wyszła z bańki piosenek nijakich, w której tkwiła od prawie dwóch dekad
Oooo, teraz to Ty przesadziłeś. Fakt, nie miała już drugiego "Ginu z tonikiem", ale uważam, że miała spoko numery: "Jestem powietrzem", całe nieprzyzwoite piosenki "Death Of A Love", "Ptasiek", "Z miasta"... Zresztą, przecież wcześniej też miała głównie ballady, czy to w Variusie, czy to solo. Ona po prostu taki ma styl.
Co w sumie jest ciekawe, że ciągle musi skądś odchodzić albo kogoś wywalać, a w gruncie rzeczy wciąż tkwi w tej samej stylistyce
AKT! napisał(a):nie skreślam jednak przedwcześnie -- produkcyjnie jest solidny; pytanie, czy anita ma jeszcze cokolwiek nowego do powiedzenia
Pytanie na ile jest ona twórczym podmiotem w przypadku tego nadchodzącego wydawnictwa. Co prawda znając jej historię twórczą raczej nie przyklepuje wszystkiego jak leci (ciekawe, czy strofowała wszystkich przy produkcji tych utworów
)
kajman napisał(a):Dlaczego dokładanie do zestawu czegoś, na co ludzie będą głosować miałoby zniszczyć Listę.
UuuuuuuuuuuuuuUuuuuuuuuuuuuUuuuuuuuuuuuuuUu, Barbra Strejsend...
kajman napisał(a):Ja nie mam wyobraźni.
To smutne bardzo.
kajman napisał(a):Złe jest to, że rażąco odbiega od pierwowzoru
Oj tak, eksperymenty to zło!
kajman napisał(a):Dla mnie nie mają znaczenia klimaty tylko że zrobiono wszystko, żeby zepsuć utwór i nic, żeby coś do niego wnieść.
Może po prostu nie jesteś w stanie tego poczuć? Tym bardziej, że, jak sam wspomniałeś, nie masz wyobraźni
kajman napisał(a):Jeżeli to nawet żart to na pewno nie jest dobry.
Albo tradycyjnie się na nich nie znasz
kajman napisał(a):A ja nie wiem, ale sądzę, że miałbym całkiem dobre zdanie.
Kuba1201 napisał(a):Dla mnie w sumie nie byłaby to zła piosenka. Nie byłaby, gdyby był to całkiem nowy numer. Nie byłaby nawet wtedy, jakbym nie znał oryginału. A co by było, jakby ta nowa wersja była dosyć podobna do oryginału? Też bym jeszcze zaakceptował (chociaż nie na LP3). Ale ta wersja to kompletne zniszczenie i usunięcie wielu zalet jednego z klasyków polskiej muzyki lat 90. I dlatego nie cierpię tego.
Panowie, nie uważacie, że to jest lekka hipokryzja? Oceniacie utwór negatywnie, bo nie przypomina wam lat dziewięćdziesiątych, a z drugiej strony krytykujecie starocie na LP3?
I, o paradoksie, piszę to ja, osoba tęskniąca za muzyką z lat dziewięćdziesiątych i pierwszej dekady dwutysięcznych
Miszon napisał(a):Pierwsza dziesiątka LPP3 wyglądałaby całkiem fajnie, ale cały efekt psują Freddie i David. Na grzyba to w zestawie?!
Ale zwróć uwagę na to, że jednak te utwory dochodzą wysoko. Może nie na szczyt, ale wysoko. Więc może to jest głównym powodem, dla którego są w zestawie?
Inna sprawa, że w wielu przypadkach panowie redaktorzy mieli słuchaczy w pupci...
neo01 napisał(a):Ale pewnie poza piątkiem (co najwyżej) nigdzie ich nie będzie można usłyszeć
Jeśli ten piątek wygląda jak swego czasu poranna, sobotnia rozgrzewka LP3-owa, to już to widzę...
kajman napisał(a):No i właśnie w tym jest największy szkopuł. Utwory z zestawu powinny być grane przynajmniej 2-3 razy w tygodniu, w ktorym je dodano i chociaż raz w kolejnym. Wszystkie.
Taaa, gdyby dodano Lady Gagę z czasów "Poker Face" i "Born This Way" to mówiłbyś inaczej. Sam zresztą o tym pisałeś na forum LP3.
Miszon napisał(a):Więc nie dodawać do zestawu, to problem ich obecności na Liście się rozwiąże, a ludzie będą głosować na to, co jest w zestawie, a nie na to co słyszeli kilkadziesiąt lat temu.
Ja to w ogóle uważam, że powinna być opcja dodawania propozycji do przyszłego notowania i powinna być ona JAWNA, by sobie panowie redaktorzy nie robili głupa ze słuchaczy.
Żeby było śmieszniej, to te 19 lat temu była taka (niejawna co prawda) opcja, tylko nie pamiętam, czy przy topie wszech czasów, czy regularnym notowaniu.
Miszon napisał(a):Tak jak mówię, jest to celowa polityka aby zabić Listę.
Węszysz jakąś teorię spiskową?