Post: #1

Tutaj też zacznę od konkursu (ale najpierw wyjaśnienie, że biorę pod uwagę tylko pierwsze nagrania utworów na płytach studyjnych zespołu, jeżeli się na takowych ukazały):
Cały top:
1. Z ilu utworów będzie się składał top?
2. Jaki utwór zwycięży?
3. Czego będzie więcej - otwieraczy czy zamykaczy?
4. Na którym miejscu będzie pierwszy przebój zespołu czyli Jak gdyby nigdy nic (w wersji z Zespołu Gitar Elektrycznych)?
Top33:
5. Ile utworów z płyty Dobry wieczór się tutaj nie pojawi?
6. Z jakiej podstawowej wersji płyty studyjnej (pwps) poza DW będzie najwięcej utworów?
7. Ile będzie utworów pochodzących spoza pwps?
8. Z pwps jakiego albumu nie pojawi się żaden utwór (tutaj bierzemy pod uwagę tylko płyty nagrane tylko przez podstawowy w danym momencie skład zespołu i pomijamy soundtraki itp)?
9. Czy będzie więcej utworów z debiutu czy z ostatniej płyty?
9 - dopuszczalna odpowiedź tyle samo.
8 - dopuszczalna odpowiedź nie ma takiej płyty.
Odpowiadać proszę do 10.08 g. 20.18 (tak samo w topie RHChP).

Post: #2

1. 77
2. Dokąd idą
3. Zamykaczy
4. 30.
5. Cztery
6. "7"
7. Trzy
8. Oov Oov
9. Debiut

Post: #3

1. 69
2. Dobry wieczór
3. Zamykaczy
4. 20
5. jeden
7. Sno-powiązałka
8. Małe Wu Wu (ale nie wiem, czy to się liczy)
9. z ostatniej płyty

Post: #4

prz_rulez napisał(a):8. Małe Wu Wu (ale nie wiem, czy to się liczy)

Nie liczy się. Swoją drogą miałem zadać pytanie o Małe Wu Wu, ale zapomniałem.
Jestem trochę zdziwiony, bo spodziewałem się, że raczej będą odpowiedzi o RHChP.

Post: #5

Przypominam, że czas do jutra (pewnie przedłużę o dzień).

Post: #6

Ostatecznie przedłużam do jutra (12.08) do g. 12.08.

Post: #7

Cały top:
1. Z ilu utworów będzie się składał top?
90
2. Jaki utwór zwycięży?
Czwartek
3. Czego będzie więcej - otwieraczy czy zamykaczy?
otwieraczy
4. Na którym miejscu będzie pierwszy przebój zespołu czyli Jak gdyby nigdy nic (w wersji z Zespołu Gitar Elektrycznych)?
15
Top33:
5. Ile utworów z płyty Dobry wieczór się tutaj nie pojawi?
3
6. Z jakiej podstawowej wersji płyty studyjnej (pwps) poza DW będzie najwięcej utworów?
7
7. Ile będzie utworów pochodzących spoza pwps?
5
8. Z pwps jakiego albumu nie pojawi się żaden utwór (tutaj bierzemy pod uwagę tylko płyty nagrane tylko przez podstawowy w danym momencie skład zespołu i pomijamy soundtraki itp)?
Małe Wu Wu
9. Czy będzie więcej utworów z debiutu czy z ostatniej płyty?
ostatniej

Post: #8

Aro napisał(a):Małe Wu Wu

Małe Wuwu zostało nagrane z towarzyszeniem dzieci, więc nie jest brane pod uwagę.

Post: #9

to niech będzie Kalejdoskop.

Post: #10

Na początek to, o czym mogę potem zapomnieć czyli kwestia otwieraczy i zamykaczy. I tych i tych nazbierało się sporo, a tylko Aro wyczuł, że jednak otwieraczy będzie więcej. Tylko o jeden, bo 8 do 7, ale zawsze.
Co jeszcze mogę zdradzić? To, że jednak najbardziej lubię nagrania zespołu z lat najnowszych. A razem ile ich jest? To widać poniżej (z czego wynika, że neo01 prawie dokładnie trafił):
71. Dinata
72. Maggie i Milly i Molly i May
73. Bajka o złotym baranie
74. Joszko
75. Niedziela
76. Co było to było
O ile w topie RHChP spora część utworów mimo kilku przesłuchań pozostaje dla mnie trochę jakby anonimowa (pewnie także ze względu na język) to w przypadku Voo Voo zdecydowaną większość utworów kojarzę dokładnie.
76. Są jednakowoż wyjątki i do nich zalicza się utwór z ostatniego miejsca.
75. Na 7 trzy utwory od początku bardzo mi się podobały, dwa budziły mieszane uczucia i dwa odstawały. Wśród nich Niedziela, która jednak w towarzystwie większej liczby utworów z różnych płyt spodobało mi się wystarczająco.
74. Z piosenek o Joszku (bo myślę, że ta też jest o tym samym) wolę tą w wykonaniu AMJ, ale i ta także bardzo mi się podoba.
73.Pozytywne wrażenie wywarły na mnie płyty Małego Wuwu. Wprawdzie są na nich utwory, które mi nie pasują, w wielu wokal jest ciężki do przejścia (chociaż często inne elementy utworów rekompensują ich słabość). Ale kilka ostatecznie przekonało mnie do siebie na tyle, żeby załapać się do topu. Bajka pewnie nie dałaby rady, gdybym bardziej przejmował się słowami. No ale muzycznie jest wystarczająco dobrze.
72. Muzyka ze słowami została napisana do spektaklu teatralnego i w wielu utworach to się czuje (i nie przekonuje mnie), ale akurat ten nietypowo brzmiący dla zespołu utwór bardzo dobrze się obronił).
71. Nie przekonała mnie płyta z Haydamakami, ale ten utwór zabrzmiał jakoś inaczej niż pozostałe i przypadł mi do gustu.

Post: #11

A mi się tej nocy znowu śniło Voo Voo, a konkretnie Wagiel, który był nauczycielem na jakimś jakby obozie przetrwania w którym uczestniczyłem. Bardzo pogmatwane, jak zazwyczaj moje sny... Ale odjazdowe to było (tak się chciałem tylko pochwalić ).

Post: #12

A ja swoich snów prawie nigdy nie pamiętam (czasem coś zaraz po przebudzeniu, ale zaraz mi ucieka).

Post: #13

kajman napisał(a):75. Niedziela

A to ci zaskoczenie. Czyli pewnie będzie cała siódemka z "7" w topie.
I tak w ogóle to mi się wydaje, że nazwałeś kiedyś tej kawałek gniotem, czy jakoś podobnie

(12.08.2019 02:52 PM)kajman napisał(a):  A ja swoich snów prawie nigdy nie pamiętam (czasem coś zaraz po przebudzeniu, ale zaraz mi ucieka).

Ja mam w sumie dość podobnie, teraz też pewnie by mi uciekło, ale mi przypomniałeś

Post: #14

neo01 napisał(a):Czyli pewnie będzie cała siódemka z "7" w topie.

Pisałem, że dwa odstawały, więc ten drugi to kto wie. No i te dwa mieszane to też nie wiadomo.

neo01 napisał(a):I tak w ogóle to mi się wydaje, że nazwałeś kiedyś tej kawałek gniotem, czy jakoś podobnie

A to możliwe, bo takie wrażenie można odnieść, kiedy słucha się to w towarzystwie np takiego Poniedziałku, który następuje zaraz po nim (który będzie na pewno i to sporo wyżej).

Post: #15

Mnie tej płyty ciężko się generalnie słucha, a "Poniedziałek" na pewno nie ułatwia sprawy. Za bardzo ciągnie się to wszystko jak dla mnie i trochę męczy.

Post: #16

Tutaj jadę wolniej, bo i zespół dla mnie ważniejszy i jednak o prawie każdym utworze mogę coś powiedzieć.
66. Powiewa
67. Bo Bóg dokopie
68. Cymbał
69. Znowu mi się udało
70. Puszcza
70. Po raczej tłustych w moim odczuciu latach w działalności zespołu nastał zdecydowanie słabszy okres, w którym zdarzały się ciekawe utwory, ale jednak większość mnie nie przekonywała. Dopiero Samo Voo Voo przekonało mnie jako cala płyta. Były tam i słabsze utwory, ale Puszcza należała do tych najlepszych. Przed chwilą sprawdzałem, do którego miejsca doszła na mojej liście i okazało się, że wcale jej tam nie było (co mnie deczko zaskoczyło).
69. A z kolei na płycie Ze środy na czwartek zakończył się dla mnie ten dobry początkowy okres zespołu (wprawdzie potem jeszcze był Zespół gitar elektrycznych, ale tylko wydany, bo nagrany został wcześniej). Przy czym płyty słuchałem ostatnio prawie 30 lat temu i akurat tego utworu nie pamiętałem.
68. Nowa płyta to już ten okres, kiedy Voo Voo zdążyło ponownie zyskać u mnie bardzo dużo. Ale akurat Cymbał był utworem, który wtedy musiałem uznać za jeden z najsłabszych na płycie. Tym razem przywalił mi od razu, chociaż przy kolejnych przesłuchaniach obsuwał się w dół.
67. To utwór, który w czasie, gdy przez bardzo długi okres próbował się dostać do top 30 LP3 mnie kompletnie nie przekonywał. Jak widać teraz spodobał mi się znacznie bardziej.
66. I znowu Nowa płyta. Tym razem utwór, który i wtedy mi się podobał, chociaż do moich ulubionych nie należał (ale jednak udało mi się go zapamiętać). Teraz w topie się znalazł, chociaż kilka utworów, które wtedy ceniłem wyżej, nie dało rady (szczególnie zaskoczył mnie brak Trąbki, pompki i lewarka. No ale jeszcze pojawią się utwory z tejże płyty.

Post: #17

Bardzo dobra piątka
Szczególnie cieszy mnie "Puszcza", bo u mnie bardzo wysoko, a jakoś nie wpadłbym na to, że Ty też możesz ją decenić
Kolejne pozytywne zaskoczenie to "Powiewa", bo też tego kawałka nie kojarzyłem jakoś z Tobą, a u mnie jest w czołówce "Nowej płyty".
"Cymbał" to podobna historia co wyżej, choć już bardziej obstawiałbym że lubisz.
No a 67 to już totalne zaskoczenie - pamiętam Twój zawód przy moim TWC że taki słaby wg Ciebie kawałek Voo Voo jest najwyżej u mnie, a tu proszę...
"Znowu mi się udało" niestety nie kojarzę. Przyznam że ten okres w twórczości grupy niespecjalnie mi leży (może to też trochę wina jakości nagrań na S.).

Post: #18

neo01 napisał(a):No a 67 to już totalne zaskoczenie - pamiętam Twój zawód przy moim TWC że taki słaby wg Ciebie kawałek Voo Voo jest najwyżej u mnie, a tu proszę...

Jak pisałem powyżej to kojarzył mi się gorzej. No i jednak większość utworów z zestawu będzie u mnie wyżej.
No a Nowa płyta to zalicza się do moich ulubionych.

Post: #19

Z jakiego zestawu?

kajman napisał(a):No a Nowa płyta to zalicza się do moich ulubionych.

A to akurat wiem

Post: #20

No tak, zaćmiło mnie, bo pomyślałem o zestawie do polskiego TWC. No ale to tym bardziej, bo jak widzisz 66 utworów cenię wyżej.
No a skoro już wszedłem tutaj to może kolejna piątka.
61. Łobi jabi
62. List
63. Jutro się obudzę wysoki
64. Do Stopki
65. Piątek
65. To jeden z tych utworów, co do których miałem mieszane odczucia. Lepszy od dwóch innych w podobnych klimatach (Sobota się nie załapała do topu), ale jednak nie potrafił mnie do siebie przekonać i nigdy nie trafił na moją listę.
64. Kolejny utwór z Nowej, który zabrzmiał mi znacznie lepiej niż kiedyś. Wprawdzie w przeciwieństwie do Cymbała wówczas mi pasował, ale jednak był w cieniu wielu innych.
Tutaj pozwolę sobie na pewną dygresję. Z całym szacunkiem dla Piotra Żyżelewicza (którego cenię jako perkusistę) uważam, że Michał Bryndal dał zespołowi dodatkowego kopa i uważam go za najlepszego rockowego perkusistę w Polsce. W wielu utworach delektuję się pracą perkusji i zdaję sobie sprawę, że wysoką pozycję zajęły dzięki właśnie kapitalnemu jej prowadzeniu. A na koncertach to już w ogóle jest bosko.
63. Z płyt nagranych przed 1990 każda ma przedstawiciela w topie. Trzy z nich po trzech i jedną z nich jest właśnie Z środy. Ten utwór wcześniej mocno kojarzyłem i w tym topie się spodziewałem.
62. Drugi i ostatni utwór z nierównej płyty Muzyka ze słowami. Utwór kapitalny ze znakomitą wokalizą Mateusza (?), któremu w zdobyciu znacznie wyższej pozycji zaszkodził śpiewany (a właściwie mówiony) fragment, który gryzie się z całą resztą.
61. Na płycie znajdują się dwie wersje utworu tytułowego. W przeciwieństwie do wielu wcześniejszych i późniejszych wieloczęściowych utworów nie pojawiły się przy nich cyferki. Bardziej znana jest wersja z początku płyty, której do topu zabrakło niewiele (znalazła się w grupie utworów, które specjalnie zanotowałem jako ścisła rezerwa, co mi się tylko przy niewielkim procencie topów zdarza). Natomiast ta druga (której wcześniej nie znałem) przekonała mnie bogactwem instrumentacji i fajnym klimatem.