Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prog In Park III
Relacja
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 028
Dołączył: Dec 2009
Post: #1
Prog In Park III
Moja relacja z III edycji festiwalu Prog In Park

Dzień I
Swoją przygodę z festiwalem rozpocząłem od drugiego koncertu, francuskiej post-metalowej grupy Alcest. To co zapadało mi w pamięć, to długie, mroczne, doomowe riffy i bardzo klimatyczne granie, intrygująco zabarwione delikatnym wokalem, który brzmiał niemal kobieco. Ciekawy początek festiwalu, chociaż trudno było stworzyć należyty nastrój o 17 po południu, gdy publika dopiero schodziła się pod letnią scenę Progresji.
Następny w kolejce był brytyjski Tesseract, który zaproponował zdecydowanie mocniejsze i bardziej żywiołowe uderzenie na trzy gitary i perkusję. Do tego szalejący po scenie wokalista i mamy małe widowisko, będące smaczną przystawką przed dwoma głównymi daniami wieczoru.
Na pierwsze danie dostaliśmy Fish'a. Muszę przyznać, że nie są to do końca moje muzyczne klimaty, ale koniec końców odebrałem ten występ pozytywnie. Widać było wielkie sceniczne doświadczenie Szkota, który od samego początku zaskarbił sobie przychylność publiki swoim rozmarzonym "Waaarsaaaww...", wypowiedzianym wkrótce po wejściu na scenę. Przez godzinę koncertu usłyszeliśmy przekrój przez solową część kariery muzyka, dopiero na sam koniec zabrzmiało słynne "Lavender". Wszystko było zagrane i zaśpiewane na dobrym, dynamicznym, koncertowym poziomie i chyba tego należało wymagać. Jednak koncert Fisha okazał się dla mnie jedynie miłym przerywnikiem przed ilością mocnych wrażeń, jakie miały nastąpić po ostatniej już przerwie...
Po której to na letniej scenie Progresji najpierw pojawiła się spora ilość kolorowego dymu, żeby po chwili weszli na nią trzej muzycy, uzupełnieni po kilku minutach przez dwóch gitarzystów, w tym Mikaela Akerfeldta, lidera headlinera pierwszego dnia festiwalu ­- grupy Opeth. Na scenie przez niemał półtorej godziny koncertu działo się tyle, że trudno to wszystko pomieścić w krótkiej relacji, jednak postaram się wspomnieć o kilku najciekawszych jego momentach. Zaczęło się od otwierającego ostatni album "Sorceress" – powolnego, mrocznego, z ciekawymi jazzującymi wstawkami. Ale już drugi utwór "Ghost of Perdition" rozwiał wszelkie wątpliwości co do ciężaru gatunkowego, jaki zaprezentują Szwedzi tego wieczoru. Dodajmy do tego "Demon of the Fall" i było, kolokwialnie mówiąc, pozamiatane. Przejmujący growl Akerfeldta, przeszywające gitary i wściekła perkusja oddawały sporo miejsca dźwiękom z krainy łagodności, jednak to tylko potęgowało moc muzycznych wrażeń. Pięknie zabrzmiał urzekający wokalizą "Cusp of Eternity" i zaśpiewany z pomocą fanów balladowy "In My Time of Need". Death metal łączył się z psychodelią, rozbudowane, progresywne gitary z liryką melodyjnych refrenów – jednym słowem było wszystko, czego fan muzyki rockowej może pragnąć. Oddzielny wątek to "występy" lidera Opeth pomiędzy poszczególnymi wykonaniami. Były opowieści o polskich korzeniach, o "Josephie" Skrzeku i historii poznania jedynego polskiego słowa (tak, tego na "k"), wspomniany został Fish i Petrucci, były docinki skierowane do basisty, ale też mnóstwo autoironii. I chociaż bisu nie przewidziano ("bo to idiotyczne schodzić ze sceny, żeby za chwilę znów na nią wejść"), to dwa mocne akcenty na koniec: "The Drapery Falls" i "Deliverance" wspaniale dopełniły ten niezwykły wieczór.

Dzień II
Drugi dzień mojej przygody z Prog In Park rozpoczął się znów od drugiego koncertu – tym razem fińskiego progmetalowego Soen. Grupa założona przez byłego perkusistę Opeth grała tyle żywiołowo, co momentami nierówno, co trochę przeszkadzało w odbiorze, ale spełnili swoją rolę "rozgrzewacza" publiki. W ogóle tej podczas drugiego dnia było wyraźnie więcej, może dlatego, że sobota, a może ze względu na gwiazdę wieczoru – ale o tym potem.
O kolejnym zespole, Haken, nie mogę niestety za wiele powiedzieć, bo ze względu na warunki atmosferyczne przez większą jego część byłem poza terenem festiwalu. Z tego co jednak zdołałem usłyszeć, grali podobnie do Dream Theater... ale zanim ekipa z Ameryki dała swój popisowy set, na scenie rozgościł się ich rodak Richie Kotzen. Zapowiadany jako wirtuoz gitary, dał się poznać warszawskiej publiczności przede wszystkim jako autor dość chwytliwych hardrockowych numerów. Być może brak częstych solowych popisów podyktowany był składem zespołu, który był jedynie trzyosobowy. Panowie robili jednak tyle przyjemnego hałasu, że formy mogłaby im pozazdrościć niejedna młoda garażowa kapela. A propos młodzieży, za bębnami siedział na oko dwa razy młodszy od 48-letniego frontmana młody człowiek, który z pałeczkami robił naprawdę piękne rzeczy – i chyba jego sposób grania najbardziej przypadł mi do gustu. Swoją drogą, zastanawiam się, co ekipa Richiego Kotzena miała wpólnego z nazwą festiwalu, ale niech to już pozostanie słodką tajemnicą organizatorów.
Wreszcie przyszedł czas na głównego headlinera tegorocznej edycji Prog In Park. Nie będę się długo rozwodził nad tym koncertem, bo – szczerze mówiąc – było w tym wszystkim więcej "halo", niż tak naprawdę to było warte. Owszem, były powalające solówki Petrucciego, była energia, czad i moc... ale zabrakło dla mnie "tego czegoś", tego, co sprawia, że koncert pamięta się jeszcze przez długi czas. To bardziej była taka godzinna piguła, w której – mam wrażenie – zespół chciał zawrzeć tak dużo, że aż się wylewało. Jednym z ciekawszych momentów, które zapadły mi w pamięć była solówka na keybordzie w wykonaniu klawiszowca Kevina Moore'a, wdrapanie się na piętro sceny przez Petrucciego i generalnie cały finałowy "As I Am", który jako koncertowy samograj sprawdził się naprawdę świetnie. Jednak chociaż La Brie z pomalowaną na biało twarzą, wkomponowaną w stylistykę sceny dwoił się i troił na scenie, zdołał porwać może kilka pierwszych rzędów. Dla mnie osobiście było to rozczarowanie, głównie przerostem formy nad treścią, ale być może mam nieco inne koncertowe wymagania. Bo show panowie z Bostonu niewątpliwie robić potrafią i tego im odebrać nie można.

WOLNE MEDIA!!!
21.07.2019 09:54 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #2
RE: Prog In Park III
Dzięki za relację! Fajnie było ją przeczytać, ponieważ ostatnimi czasy niestety rzadko takowe pojawiają się na forum.
Przesłuchałem nieznanych mi wykonawców i chyba najbardziej zachęcili mnie panowie z Tesseract.
21.07.2019 12:20 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 028
Dołączył: Dec 2009
Post: #3
RE: Prog In Park III
Spoko, wkleiłem tu właściwie przy okazji, bo wygrałem wejściówkę w Trójce i zobowiązałem się coś napisać Icon_wink

WOLNE MEDIA!!!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.07.2019 12:38 PM przez neo01.)
21.07.2019 12:38 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #4
RE: Prog In Park III
O - czyli te nagrody w Trójce naprawdę można wygrać Icon_lol
Ja, gdy czasami skuszę się na próbę przy jakiejś książce, mogę się dodzwonić dopiero wtedy, gdy te książki są rozdane :/
21.07.2019 02:22 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 028
Dołączył: Dec 2009
Post: #5
RE: Prog In Park III
Tym razem chodziło o maila. Ja już parę rzeczy wygrałem, na pewno płytę i dwie książki (raz się nawet dodzwoniłem Icon_razz2).

WOLNE MEDIA!!!
21.07.2019 03:23 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #6
RE: Prog In Park III
W sumie przydałoby się być zawsze zwartym i gotowym przy audycjach typu Klub Trójki oraz Raport o stanie świata. I, oczywiście, zawsze zapominam.
21.07.2019 03:58 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 028
Dołączył: Dec 2009
Post: #7
RE: Prog In Park III
Albo Minimax Icon_wink

WOLNE MEDIA!!!
21.07.2019 05:24 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  ARTus Prog Festival abd3mz 2 821 11.04.2009 11:06 PM
Ostatni post: abd3mz

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości