Post: #51

No to albo wiele się przez te 40 lat zmieniło albo jestem arcymistrzem w rob jedzeniu lodów. Nie powien, zdarza się ubrudzić lub faktycznie zlecieć, ale w każdym innym też mi się to zdarza (a tymbardziej w wafelku, chyba że nie mówisz o "kanapkach" tylko takim na gałki, kanapki są najgorsze). Wyjątkiem jest pucharek z łyżeczką, ale tego w spożywczaku nie dostaniesz.

A tak wracając do napojów - parę lat temu rozmawialiśmy ze znajomymi, że marzy nam sie taka bogata oferta smaków, jaka jest w Japonii. Rynek chyba nieco nas podsłuchał, bo mamy ostatnio mały rozkwit jeśli chodzi o smakowe cole. Daleko nam do 60 różnych smaków, ale jest nieco lepiej, niż było dotychczas