Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #1
Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Postanowiłem w końcu wrzucić stary stary temat + trochę go zupdate'ować.

Cieszę się, że wątek spotkał się z takim szerokim odbiorem.

Na początek wishlist, czyli krótka lista tego, czego jeszcze nie spróbowałem, a chciałbym.


JULMUST

[Obrazek: tumblr_lv9i90bf5p1qduapq.jpg]

Tradycyjny napój szwedzki. Spożywany głównie w okresie bożonarodzeniowym, istnieje jednak wersja wielkanocna - påskmust. Przed Bożym Narodzeniem tak dominuje rynek, że Coca-Cola może się schować. Smakuje podobno jak coś pomiędzy colą a... piwem korzennym Icon_wink . Miałem go spróbować pod koniec zeszłego roku, niestety, nie udało się. Może w tym będzie lepiej?

Dobra, to może drugi napój, który jest na mojej liście most wanted.

KINNIE

[Obrazek: food-drink_06_temp-1334584151-4f8c2357-620x348.jpg]

Maltańska legenda. Produkowany od 1952, do dziś jest chlubą dla tego małego kraju. Receptura jest nieznana, aczkolwiek podejrzewa się takie składniki jak: pomarańcza chinotto, anyż, żeń-szeń, rabarbar, wanilia i lukrecja. Podobno tylko naturalne składniki.

Nie wiem, czy to kwestia tego opisu, czy mojej fascynacji małymi krajami (zwłaszcza tymi wyspiarskimi), w każdym razie - będąc na Malcie, to jest po prostu mus!

To może jeszcze coś, co swego czasu piłem u mojego znajomego w Słowenii, a co nie znalazło się w topie, bo... moim zdaniem jest zbyt zwyczajne.

[Obrazek: narandza-500g-cedevita.jpeg]
Cedevita to chorwacki producent herbat i napojów rozpuszczalnych. W tym wypadku chodzi o to drugie i smak pomarańczy. Nic nadzwyczajnego, ale smakowało nieźle Icon_smile

20 Nuoc hột é - boisson de la semence du basilic

[Obrazek: 94409.jpg]

Jedyny napój z zestawienia, do którego nie jestem w stu procentach przekonany, ale jest na tyle ciekawy, iż musiałem go tu umieścić. Kupiony w Paryżu, w sklepie z orientalnym jedzeniem, w równie orientalnej dzielnicy. I tak, napój zrobiony jest z nasion bazylii, które w nim... pływają.
Dodam, iż w Armenii takie napoje można spokojnie kupić w supermarketach w wielu wersjach smakowych. I być może te wersje owocowe smakują nieco przyjemniej nieprzyzwyczajonemu podniebieniu...


19 River Cola Mix

[Obrazek: large_cf0c3e0808693f3d5df3f7cadf5aad97.jpg]

Kupione, o ile dobrze pamiętam, w Aldim we Frankfurcie nad Odrą na początku tego roku. Co tu dużo pisać... To połączenie coli z oranżadą pomarańczową. Nie było złe, aczkolwiek uważam, iż te smaki są zbyt podobne do siebie, by stworzyć jakiś ciekawy kontrast.

17 Ice Tea

[Obrazek: 2009_07_16_15_20_25.jpg]

Stara, dobra Ice Tea. Właściwie niska pozycja jest spowodowana jedynie tym, że piję ją dosyć często i nie ma już tego posmaku egzotyki. Kiedyś miłowałem Ice Tea z Carrefoura, ale niestety zniknęła. Teraz najczęściej piję zieloną Ice Tea z Polomarketu. Miałem okazję wypić z 2-3 razy Ice Tea z Liptona w promicji i, faktycznie, dobra była.


16 Ice Tea Cola

[Obrazek: 2_42769_20_Pataya_Ice_Tea_Cola_15.jpg]

Czyli taka ciekawa wariacja na temat Ice Tea. Swego czasu można ją było dostać w Lidlu. Jak dla mnie lepsze połączenie niż River Cola Mix.

15 Kinley Ginger Alle

[Obrazek: 2_other.jpg?v=201905091]

Kupiony w Budapeszcie. Dobry, aczkolwiek spodziewałem się większych fajerwerków. To było "tylko" dobre.

EDIT: I na koniec dnia walnąłem błąd.
Pominąłem miejsce osiemnaste, a tam:

18 Grass Jelly Tea

[Obrazek: GrassJellyDrink.jpg]

Kupione w tym samym sklepie w Paryżu, co napój bazyliowy. Tym razem było już znacznie słodsze. Co tym razem było ciekawego? A no to, że na spodzie były... żelki. W ten deseń, tylko mniejsze:
Ogólnie to taki azjatycki przysmak. Nie pogardziłem i wypiłem z przyjemnością.

14 Bakoma Satino Coffee/Satino Gold

[Obrazek: 39717.png]

Kawy nie piję, ale lekki smak kawowy - czy to w czekoladkach, czy w innych napojach - uwielbiam. Dlatego przyznam, iż bardzo mi smakowało. Podobnie jak śmietankowe Satino Gold.


13 Aparan Tan

[Obrazek: 1362035349,35.jpeg]

Tan to po prostu ormiańska wersja ajranu - myślę, że napój jest znany i nie trzeba tłumaczyć, czym on jest. Co prawda zdarzyło mi się go chyba pić w wersji albańskiej (chyba, że to było jakieś inne jogurtowe coś), ale ten był dość słony. Smak mnie zaskoczył, ale myślę, że po kilku razach mógłby być znacznie wyżej w rankingu.


Jeszcze co do tej lemoniady gruszkowej, to wyglądała ona mniej więcej tak:
[Obrazek: nak_grande.jpeg?v=1440436332]
Przy czym napisy były po gruzińsku, choć nie oznacza to z automatu, że był to napój gruziński. W ogóle były tam jakieś procenty na opakowaniu, więc spytałem się kierowcy, czy aby na pewno nie ma tam alkoholu Icon_lol .

12 Kofola
11 Šofocola


[Obrazek: 5d4c3801a5beb5c73194a642f65ec801--mmf250x250.jpg][Obrazek: 583caf7ffc6027d3fcc7028bb1d6d31d--mmf250x250.jpg]

Na koniec dzisiejszego dnia dwa produkty podobne i smakowo, i geograficznie. Kofola to cola, pochodząca z Czech, a Šofocola - ze Słowacji. Kofocola ma tradycyjny smak, podobny do Coli, ja jednak zwrócę uwagę na Kofolę Bylinkovą, której smak został przez KOGOŚ (tak, KTOSIU, przez Ciebie!) opisany jako połączenie coli z kiszonymi ogórkami... Mimo to mi bardzo smakuje. Jednakże w zestawieniu mniej popularna Šofocola wygrała z czesko-słowackim gigantem. Co do Šofocoli, to na oficjalnej stronie można przeczytać, że Šofocola Classic to limonáda s bylinno-colovou chuťou i obsahuje bylinné extrakty, zaś Šofocola Fruit to ovocná limonáda s ovocno-colovou chuťou i obsahuje jablkový koncentrát .
Nie ukrywam, iż czasem zazdroszczę mieszkańcom Cieszyna, nie tylko ze względu na Kofolę, ale i wiele innych produktów.

10 Tarragon/Estragon/Tarhun Ani/Zuzu

[Obrazek: 220px-%E9%BE%99%E8%92%BF%E6%B1%BD%E6%B0%B4.jpg]

Z lemoniadą estragonową (po rosyjsku: тархун) spotkałem się w Armenii, choć można się z nią spotkać także w Gruzji. I... Był to bardzo ciekawy smak. Przywodził mi na myśl syropy (te do rozrabiania w wodzie, ale w sumie te na kaszel trochę też). Może po wypiciu trzech litrów w ciągu 30 godzin (co by zdążyć przed wylotem) miałem trochę dosyc, ale ogólnie to nie mogę się doczekać kolejnego razu, gdy będę miał okazję spróbować Icon_smile

9 Coca-Cola Vanilla

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQuHadQB4x5Ivdadjj2lLl...DG8XbYxkFQ]

Jeśli dobrze pamiętam, to kupiłem ją w Złotych Tarasach przed tegorocznymi Wiankami. I, jeśli dobrze pamiętam, to kupiłem ją tam za 3,99, przy czym rzekomo była to promocja... Z niezrozumiałych przyczyn waniliowa cola nie jest w Polsce powszechnie dostępna i musimy przepłacać.
Moja opinia: dobra jest, ale spodziewałem się jeszcze większych wariacji smakowych.


8 PeppCola

[Obrazek: 1262022.jpg]

Czyli lidlowska odpowiedź na Cherry Coke i Doktora Peppera. I właściwie nie wiem, co więcej napisać. Bardzo mi smakuje i ma specyficzną butelkę Icon_razz2

7 Grappa

[Obrazek: 31957.jpg][Obrazek: grappa_15_cuba_libre.jpg]

Nareszcie, polski reprezentant w zestawie. "Grappy" firmy Ustronianka nie piję zbyt często, ale bardzo mi smakuje. Na zdjęciu moje dwa ulubione smaki: niebieska (lodowa) i wciąż świeża na polskim rynku Cuba Libre. Nota bene, ta druga smakuje dość podobnie do PeppColi.

6 Almdudler

[Obrazek: almdudler05.jpg]

Austriacka specjalność. Wymyślona w 1957 roku lemoniada ziołowa. Bardzo dobra!

5 Coca-Cola/Pepsi

[Obrazek: 31p9HJVG6IL._SY300_QL70_.jpg][Obrazek: 300_300_productGfx_181945381e9d4284b441722eef4d5a04.jpg]

Czas na klasykę. Tak, wiem, ma działanie odwapniające. Dlatego piję dość rzadko. Ale lubię. A z racji tego, iż nie piję alkoholu, energetyków i kawy, to kilka szklanek coli wciąż jest w stanie mnie lekko pobudzić. Przy czym nie przesadzam za wersjami bez cukru - wydają mi się dość mdłe.


4 Bravo Green Apple

[Obrazek: detail_image_55892a83263a1.jpg]

Ostatnio próbowane na Węgrzech, choć, jeśli mnie pamięć nie myli, piłem również w Macedonii (lub po Macedonii).
To po prostu najsłodszy napój jabłkowy, jaki w życiu piłem! Mniam mniam mniam Icon_biggrin3

3 Cherry Coke/Cola Cherry

[Obrazek: 986_01_6942.jpg][Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSh_LdFVsnHdUKawO9f_cU...0xTtIqsmNA]

Wkraczamy do pierwszej trójki.
Cherry Coke nie jest może już taką rzadkością w Polsce, jak drzewiej bywało, ale wciąż nie jest powszechna. Zdarzało mi się ją pić, ale były to sporadyczne przypadki. Natomiast Colę Cherry chyba po raz pierwszy widziałem w Budapeszcie i pozwoliłem sobie wtedy na kupno aż dwulitrowej butelki i to w dodatku nie w najtańszym sklepie. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych napojów.


2 Pepsi Cino

[Obrazek: bB1310.jpg]

Pojawiła się tak samo nagle i niespodziewanie, jak zniknęła. Wcześniej jednak zdążyła narobić u mnie smakowego rabanu. O ile nie jestem miłośnikiem kawy, tak Pepsi Cino... W pewnym momencie stwierdziłem, że jeśli bogowie greccy faktycznie pili ambrozję, to musiała być Pepsi Cino.
Nieco później pojawiła się nieco mniej spektakularna Polo Cockta (lub Polo Cola?) o smaku kawowym, jednakże również szybko zeszła z rynku. Cóż... Być może jeszcze kiedyś będę mieć okazję napić się kawowej coli Icon_smile

Wreszcie - czas na numer jeden!
...
...
...
...
...
...
...








1 COCKTA

[Obrazek: cocktanee1.5_large.jpg?v=1543721287]

Niech was nie zwiedzie ta niepozorna butelka. Bo nie liczy się wygląd, lecz wnętrze!

Historia tego napoju sięga początków lat 50-tych. Wtedy to w ówczesnej Jugosławii, a konkretnie na terenie dzisiejszej Słowenii, pomyślano, by stworzyć konkurencję dla zachodnich napojów. Co ciekawe, napój został po raz pierwszy zaprezentowany publicznie podczas zawodów w skokach narciarskich w Planicy w 1953 roku. W roku 2010 Cockta została sprzedana chorwackiej Atlantic Group i oficjalnie przestała być słoweńska (buu, smuteczek Icon_frown ).

Po raz pierwszy Cocktę miałem okazję pić w którejś z kafejek/barów/niepotrzebne skreślić w Ljubljanie. "Cockta - brzmi ciekawie. W takim razie spróbuję" - pomyślałem. I była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu! To cudowne połączenie coli z dziką różą... Nie jestem w stanie opisać, co za każdym razem czuję, gdy mam okazję pić ten niewiarygodnie pyszny napój. Obecnie nieważne, czy jadę do Słowenii, Chorwacji, Macedonii czy Bośni i Hercegowiny - moim celem numer jeden jest kupienie Cockty. I przywiezienie choć jednej butelki do Polski. Oprócz wersji standardowej, istnieją też kombinacje z limonką i czerwoną pomarańczą oraz Cockta Chinotto, która z colą i dziką rózą ma już niewiele wspólnego, ale jest całkiem dobra. Nie będę kłamać - chętnie pojechałbym na Bałkany nawet tylko po to, by napić się Cockty! Icon_mrgreen


No - i to tyle. Zapraszam do degustowania!

aki mały update number 1 Icon_smile


Боза


[Obrazek: Boza-Bomax-1L-Packing.jpg]

Boza jest napojem, który obrasta legendą wśród wszystkich bułgarystów. Ta mleczno-pszeniczna kombinacja jest podobno taka, że nie da się obok niej przejść obojętnie - albo się ją kocha, albo nienawidzi. Zwłaszcza, gdy nie jest się Bułgarem... W końcu i ja dostąpiłem tego "zaszczytu". Opinia? Wypiłem do końca (bo butelka na szczęście nie była duża - byłem na tyle przezorny), ale generalnie smak jest... bardzo specyficzny. Generalnie smakował trochę tak, jak ryż dmuchany w czekoladzie w wersji pitnej... Tylko, że bez czekolady.


Берёзовый сок

[Obrazek: 6c47607d3f804d89573d6c48ab777189.png]

Summer to jeszcze nie było, ale na pewno był to sok brzozowy. Nie wiem tylko, ile procent tego soku było, bo nic nie jest napisane na opakowaniu poza regulatorem kwasowości i cukrem. Właśnie, pytanie: na ile cukier miał wpływ na ten smak?
Ogólnie kolejny specyficzny smak, ale jednak wypiłem go nieco chętniej niż bozę.

Tak poza tym, to miałem okazję pić na Białorusi herbaty z ręcznie zbieranych w lesie ziół, a w Bułgarii - ajran Icon_smile

Tak mi się jeszcze przypomniało, że na Białorusi miałem też okazję pić lemoniadę o smaku śmietankowym:
[Obrazek: 4813659000514.jpg]
a w Bułgarii w końcu coś w stylu może nie Pepsi Cino, ale PoloCockty o smaku cappuccino.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.06.2019 01:58 AM przez prz_rulez.)
03.06.2019 11:57 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #2
RE: Top napojów alkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Okej, to teraz czas na update... Dzisiaj pewnie ta kolejność byłaby zupełnie inna, ale nie chce mi się nad nią zastanawiać. Niektóre rzeczy zniknęły niestety z rynku - najbardziej ubolewam nad tym, że została tylko klasyczna Cockta :/ Bravo Zielone Jabłuszko może i jeszcze jest, ale znalezienie go graniczy z cudem (szukałem ostatnio w Chorwacji, w Słowenii, w Austrii, w Czechach i na Węgrzech - wszędzie klapa). Nie wiem jak z Cuba Libre.
Z nowo poznanych smaków powyższych produktów posmakowała mi wersja Himbeere (malinowa). Almdudler pojawił się nawet ostatnio w Lidlu, ale niestety jest dość drogi. Są jednakże w Austrii jego tańsze zamienniki: Tiroler Alm (ładna obwoluta, ale smak niestety, moim zdaniem, bardzo chemiczny) oraz Traubisoda (tu z kolei etykieta bez fajerwerków, ale za to smak jakiś taki lepszy).
[Obrazek: 41mRDwTEiFL._SY445_.jpg][Obrazek: klasik.png]
Co do listy "must drink", to udało mi się wybić oba: Julmusta w Sztokholmie, a Kinniego na miejscu, w Polsce (akurat była przecena w kuchniach świata). Pierwszy mi bardzo smakował, ale kompletnie nie pamiętam jego smaku Icon_lol Co do drugiego, to ma tak jakby dwa smaki jednocześnie: słodki i gorzki i w zależności od tego na którą część kubków smakowych trafi, tak będziemy w danej sekundzie odczuwać ten smak. Bardzo specyficzny.
Co poza tym z nowych rzeczy... Trochę popróbowałem dzięki wizycie w Turcji. Pierwszą rzeczą był sok z granatów - co prawda zmieszany bodajże z pomarańczą, ale i tak dało się wyczuć tę niezwykłą słodycz...
Z kolei şalgam (zwany w Polsce również salgamem) zdecydowanie nie był słodki. To napój zdominowany przez smak dzikiej marchwi z domieszką paru innych rzeczy. Chciałem wyjść na takiego odważnego turystę, co to żadnych lokalnych smaków się nie boi. W dodatku przez brak spostrzegawczości wziąłem sobie wersję acı, czyli ostrą... Efekt był taki, że 1/3 musiałem wyrzucić, gdyż bałem się, że zwymiotuję (a i tak udało mi się zmusić do wypicia dwóch trzecich z litrowej butelki). Jeśli kiedykolwiek jeszcze spróbuję, to raczej nie w wersji ostrej.
[Obrazek: doanayacmlalgam_86697403.jpg]
Przejdźmy do przyjemniejszych rzeczy. Menengiç, czyli kawa, która tak naprawdę nie jest kawą. Robiona jest z pistacji... I jest przepyszna (tu serdecznie dziękuję tureckiemu znajomemu, który mnie na nią zaprosił). Polecam wszystkim, którzy zawitają w Turcji.
[Obrazek: Traditional-Ottoman-Turkish-Menengic-Tur...fee-_1.jpg]
Już w Polsce, ale z przywiezionej z Turcji torebki zrobiłem sobie sahlep (często wymawiany jako "saalep", z długim a; po polsku często pojawia się jako "salep", bez litery h w nazwie). Rzekomo przygotowuje się go z bulw storczyka, aczkolwiek mi smakował jak coś z domieszką cynaonu. No i pewnie taki świeży sahlep też inaczej smakuje niż sproszkowany i zalany mlekiem.
[Obrazek: nestle-hazir-toz-salep-17gr-24pk-detail-1.jpg]
Na koniec dodam, że herbata turecka jest PRZE PYSZ NA. Szkoda tylko, że zazwyczaj pakowana jest do opakowań zdecydowanie nieprzyjaznych bagażowi podręcznemu Icon_frown

Jeśli chodzi o Chorwację (a, rykoszetem, także sąsiednią Słowenię), to fajne są produkty firmy Franck. Bardzo dobre herbaty - drogie, ale made in Germany!
[Obrazek: franck_cajevi_vocni_mocni_720x720_malina...n_omot_55g]
[Obrazek: franck_cajevi_vocni_mocni_720x720_limeta...t_omot_55g]
[Obrazek: Fora-%C4%8Daj-zabavna-colai-fs--reg--3879.jpg]
Wszystkie te herbaty, poza zabavną colą, robione były z dodatkiem prawdziwych ekstraktów - żadne tam podróbki. Niestety, nie cieszą się one chyba wielką popularnością w Chorwacji, bo rzadko je widziałem w sklepach (a "zabavna cola" chyba w ogóle została wycofana z produkcji). Dobrze, że został mi jeszcze zapas herbat z poprzedniej wizyty. Podobnie jest z produktami Bananaccino i Jagodaccino - paradoksalnie łatwiej znaleźć je w Słowenii niż w Chorwacji Icon_neutral. Są to proszki do rozrabiania o smakach: bananowym oraz truskawkowym (tak, po chorwacku "jagoda" to truskawka Icon_wink
[Obrazek: 3a972385d80fb2d9b99d.jpeg]

Zastanawiam się, czy piłem jeszcze w ostatnich latach coś oryginalnego, ale nie mogę sobie przypomnieć. Mam nadzieję, że jeszcze wiele ciekawych smaków przede mną.
04.06.2019 12:35 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 393
Dołączył: Jun 2007
Post: #3
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Zaskakuje mnie Coca i Pepśi koło siebie, bo dla mnie to kompletnie inna bajka. I w smaku i w poziomie.
04.06.2019 08:18 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #4
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Ta gruzińska lemoniada gruszkowa jest dostępna w wielu knajpach we Wrocławiu Icon_wink Piłem ją raz czy dwa -- była taka o.

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
04.06.2019 10:47 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 7 979
Dołączył: Sep 2017
Post: #5
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
kajman napisał(a):I w smaku i w poziomie.
Poziomie czego?

Radio Epsilon
04.06.2019 12:43 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #6
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
jedna z butelek jest chyba nieco szersza od drugiej

xD

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
04.06.2019 12:52 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 428
Dołączył: Aug 2008
Post: #7
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
(04.06.2019 08:18 AM)kajman napisał(a):  Zaskakuje mnie Coca i Pepśi koło siebie, bo dla mnie to kompletnie inna bajka. I w smaku i w poziomie.
Też mnie to zdziwiło. Coca kilka długości za Pepsi (a co najmniej jedną długość).

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
04.06.2019 02:29 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #8
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Jak pisqlem, troche sie zmienilo, teraz faktycznie wyczuwam, ze Coca-Cola jest nieco slodsza (choc w tescie z zamknietymi oczami wcale nie jestem pewien, ze wskazalbym tak samo). Zdecydowanie czuje roznice przy Pepsi Zero i coz, nie jest to moj faworyt.

A ogolnie to obie kole pije rzadko, jak i inne napoje gazowane, bo zwyczajnie mnie na nie nie stac (a na te bardziej egzotyczne z listy bedac w Polsce to juz w ogole). Coraz czesciej pije zwykla wode z kranu...
Takie podsumowanie tego topu.
04.06.2019 02:51 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #9
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Miszon napisał(a):Też mnie to zdziwiło. Coca kilka długości za Pepsi (a co najmniej jedną długość).
u mnie odwrotnie, ale nie nazwałbym się koneserem

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
04.06.2019 04:26 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 393
Dołączył: Jun 2007
Post: #10
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
EVENo napisał(a):Poziomie czego?
Coka jestświetna, pepsi marna.
Miszon napisał(a):Coca kilka długości za Pepsi (a co najmniej jedną długość).
AKT! napisał(a):u mnie odwrotnie
Jak da się zauważyć powyżej to zdecydowanie w tej dziedzinie bliżej mi do AKT!a.
prz_rulez napisał(a):napoje gazowane, bo zwyczajnie mnie na nie nie stac
Ja tam zapijam się teskańskim tonikiem, który nie jest drogi (1,39 za dwa litry). Chociaż ostatnio przez karcianą chytrość kupuję po jednej butelce.
04.06.2019 04:35 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Tomekk Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 14 491
Dołączył: Aug 2008
Post: #11
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Z tych wszystkich opisów to najbardziej chciałbym spróbować Cockty.
Lubię też od czasu do czasu Tonic Kinleya, ma fajny gorzki posmak.

Nie ma Frugo? Icon_eek
04.06.2019 11:46 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #12
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Nie to, że nie piłem i nawet mi smakowało, ale to trochę pieśń przeszłości. Tych nowych już dawno nie piłem (tych starych też zresztą niezbyt często), gdyż uważam, że są za drogie (w stosunku do ilości napoju w butelce). Poza tym ogromny minus za frugowe żelki, które też do najtańszych nie należą, a są, moim zdaniem, twarde i niezbyt smaczne (a ogólnie żelki uwielbiam).
A Cocktę to mogę Ci nawet kiedyś przywieźć. Dam znać, gdy będę jechać do ex-Yu z jakimś większym bagażem (i portfelem Icon_razz2).
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.06.2019 12:11 AM przez prz_rulez.)
05.06.2019 12:10 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 393
Dołączył: Jun 2007
Post: #13
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
prz_rulez napisał(a):ogólnie żelki uwielbiam
Ostatnio miałem nieprzyjemność jeść w kinie, bo przed seansem dawali i kompletnie nie rozumiem jak można coś takiego lubić.
05.06.2019 07:59 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 428
Dołączył: Aug 2008
Post: #14
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Biorąc pod uwagę że jesteś wegetarianinem, to dziwne że w ogóle zjadłeś.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
05.06.2019 11:12 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 7 979
Dołączył: Sep 2017
Post: #15
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
Nie wiem kiedy jadłeś te żelki Frugo, ale wydaje mi się, że kiedyś były twardsze, teraz są całkiem przyzwoite. Mają nieco inną konsystencję, ale nie nazwałbym je twardymi, już prędzej takie są dla mnie... oryginalne Haribo Icon_razz2

A co do napojów to wczoraj po pracy miałem taką rozkminkę, że wynalazek wody gazowanej jest jednym z największych na świecie, choć otoczeni z każdej strony tego typu napojami po prostu tego nie dostrzegamy. Ludzie, którzy dodali CO2 do wody dokonali przełomowego odkrycia Icon_biggrin A bąbelki sprawiają, że picie nawet najzwyklejszej wody jest wspaniałym doznaniem Icon_smile

Radio Epsilon
05.06.2019 02:19 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 393
Dołączył: Jun 2007
Post: #16
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
EVENo napisał(a):Ludzie, którzy dodali CO2 do wody dokonali przełomowego odkrycia
Przypomniało mi się, że Einstein po to rozbijał atom, żeby piwo miało bąbelki.
05.06.2019 05:26 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #17
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
kajman napisał(a):Ostatnio miałem nieprzyjemność jeść w kinie, bo przed seansem dawali
O, a z jakiej paki tak?

kajman napisał(a):i kompletnie nie rozumiem jak można coś takiego lubić
Są mięciutkie, słodziutkie i przypominają dzieciństwo Icon_smile
(Trochę czym innym są skandynawskie salmiaki, ale wiele z nich też lubię Icon_wink )

Miszon napisał(a):Biorąc pod uwagę że jesteś wegetarianinem, to dziwne że w ogóle zjadłeś.
Są już żelki wegańskie, m.in. w austriackim Sparze widziałem.
W ogóle nie wiedziałem, że jesteś wegetarianinem.

EVENo napisał(a):Nie wiem kiedy jadłeś te żelki Frugo
Dość dawno.

EVENo napisał(a):już prędzej takie są dla mnie... oryginalne Haribo Icon_razz2
Są takie rodzaje, które są twarde. Ja też wolę te miękkie Icon_wink

EVENo napisał(a):A co do napojów to wczoraj po pracy miałem taką rozkminkę, że wynalazek wody gazowanej jest jednym z największych na świecie, choć otoczeni z każdej strony tego typu napojami po prostu tego nie dostrzegamy. Ludzie, którzy dodali CO2 do wody dokonali przełomowego odkrycia Icon_biggrin A bąbelki sprawiają, że picie nawet najzwyklejszej wody jest wspaniałym doznaniem Icon_smile
W sumie... Pamiętam, że w pracy mieliśmy automat wytwarzający w wodzie bąbelki i faktycznie jakoś mi lepiej smakowała.
05.06.2019 08:17 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 393
Dołączył: Jun 2007
Post: #18
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
prz_rulez napisał(a):O, a z jakiej paki tak?
Do niektórych filmów, głownie dla dzieci dodają coś słodkiego przy wejściu.
prz_rulez napisał(a):Są mięciutkie, słodziutkie i przypominają dzieciństwo
Nie jest to typ miękkości jaki lubię, słodkości tym bardziej i do tego trzeba je żuć. A za mojej młodości ich nie było.
prz_rulez napisał(a):W ogóle nie wiedziałem, że jesteś wegetarianinem.
To jest tutaj jeszcze ktoś, kto tego nie wie?
05.06.2019 11:12 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 7 979
Dołączył: Sep 2017
Post: #19
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
To ja może dodam oliwy do ognia i spytam: kto tutaj lubi lukrecję? Icon_biggrin

Radio Epsilon
05.06.2019 11:16 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #20
RE: Top napojów bezalkoholowych (stary temat z Sebastosa)
kajman napisał(a):A za mojej młodości ich nie było.
I wszystko jasne Icon_wink
kajman napisał(a):To jest tutaj jeszcze ktoś, kto tego nie wie?
No teraz już pewnie nie.
EVENo napisał(a):To ja może dodam oliwy do ognia i spytam: kto tutaj lubi lukrecję? Icon_biggrin
Ja uwielbiam. Ale tak, wielu Polaków nie lubi, co mnie, szczerze mówiąc, bardzo dziwi. Lubię Tyrkisk Pebber
[Obrazek: 324-6233.jpg?maxwidth=400&maxheight=200]
Lubię salmiaki, na przykład w kulkach
[Obrazek: 9am66leuumsccwwg8800wggso_300x300.jpg?v=1550886520]
Ale najbardziej lubię te oto żelki Haribo
[Obrazek: 100043.jpg]
W tych ostatnich naprawdę nie czuć za bardzo tej lukrecji. Czasami sobie kupowałem w Müllerze w Zagrzebiu, aczkolwiek w przeliczeniu ponad 5 złotych za opakowanie to jednak trochę dużo. Niestety, w Austrii są one bardzo trudne do znalezienia Icon_sad Że o innych krajach środkowej Europy nie wspomnę. W Polsce na przykład nie widziałem ich ani razu...
05.06.2019 11:26 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości