Post: #12

A, czyli wszystko w swoim czasie Tak czy siak, działalność w sieci przed samym finałem ma dziś ogromne znacznie. Kiedyś siadało się przed telewizorem znając tylko jeden utwór, ten na który i tak nie można głosować Cała reszta to były premiery oceniane na bieżąco zaraz po występach, a ostatecznie ludzie i tak głosowali na kraje, a nie wykonawców Organizatorzy Eurowizji mają szczęście, że nie przespali momentu wkroczenia social mediów i sama impreza też poszła z duchem czasu. Jedynie nowa prezentacja wyników mi się nie podoba - te końcowe sumowanie, żeby podać wszystkie punkty dla danego kandydata na raz jest głupie. Już prędzej to wyniki jury bym zsumował i podał od razu, a później łączył się z każdym państwem i podawał 8-10-12.