Post: #1

Podsumowanie punktowe listy czas zacząć.

Rok 2018 w sumie był całkiem dobrym rokiem... ale, jak co roku, coraz mniej mnie ciekawi z tego, co "wszyscy" słuchają. I w drugą stronę, prawie nikogo naprawdę nie interesuje poznanie mojej muzyki. Można powiedzieć, że się zamknąłem w swoich niszach. Patrząc na swoje podsumowanie, naprawdę sporo jest nostalgii (zwłaszcza za latami 90.) i wspominania klasyków, choć myślę, że nie ma tu kompletnego epigoństwa i bycia słabszymi wersjami tego, co wcześniej. Ale w sumie, muzyce w sumie niewiele nowego widzę w 2018 - mniej więcej w połowie roku wprost wybuchł nurt "deconstructed club", który polega na braniu elementów porządnej elektroniki i ruinowaniu... ekhem, dekonstrukcji wszystkiego, co w niej lubię. Za to wyjątkowo dużo zaczęło do mnie trafiać hip-hopu, nieraz były i po 4 utwory naraz w notowaniu - da się to porównać tylko z latami 2004-2005. Prawdziwa złota era hip-hopu trwa. No i to był rok dobrego popu. Zdecydowanie. Nie wszystko trafiało na czołówkę mojej listy (ale więcej, niż do radia), ale sporo przewinęło przez playlistę.

Ogółem jestem zadowolony ze składu top 100, do wielu z tych piosenek na pewno będę wracał "po latach". Każda piosenka będzie mieć opis (szał!).

Stej ciund.

Post: #2

100. 91 07 Against All Logic - Some Kind of Game #8
41 14 8 11 16 20 26

Hałsów wykorzystujących stare wokalne sample jest pełno, sztuka leży w dwóch kwestiach: po pierwsze, sampel powinien być nieoczywisty; każdy głupi potrafi zapożyczyć się na wokalu z "Keep On Rising" i umieścić na Beatporcie. Po drugie, aranżacja i dopasowanie tego sampla. Pod tym względem Mikołajowi niczego nie można odmówić. Zestawienie hipnotycznych, klawiszowych dźwięków, przez które "przebija" się soulowa wokaliza jest tu wyjątkowe.

99. 91 06 Alvvays - Not My Baby #5
41 18 5 6 11 24

Któryś z kolei przebój z "Antisocialities", potwierdzający klasę owej płyty. Urocza i cudownie melodyjna piosenka w mgiełce tajemnicy. Hipsterski pop w najlepszym wydaniu.

98. 93 06 !!! - The One 2 #6
31 13 6 9 14 20

Wykrzykniki w kompletnie innym stylu niż zwykle, w końcu jednak wrócili do formy. Utwór, zwłaszcza w (doskonałej!) warstwie wokalnej, brzmi jak jakaś zaginiona perła czarnego diva house'u. A dotychczas przecież grali jakieś dance punki i inne hipsterstwa. Przemiana roku.

97. 93 06 Ariel Pink - Feels Like Heaven #6
(...) 6 9 14 17 20 27

4. miejsce w 2017, wtedy też już opisywałem ten utwór. Wówczas spędził 6 tygodni z rzędu na 1. miejscu! Niestety, przełom lat robi swoje.

96. 95 08 Moon Duo - Jukebox Babe #13
34 19 13 17 14 17 20 22

Wydaje mi się, że jednak sporo za nisko skończył ten utwór - dla mnie to piosenka kompletna. Tajemniczo brzmiące klawisze, które kontrastują z szalonym, rozpędzonym rytmem, który kontrastuje z bardzo nieśmiałym wokalem. Całość ma taki psychodeliczny, oddalony klimat. Każdy element z osobna "robi" ten utwór, zebrane do kupy to istna bomba.

95. 98 09 Krzysztof Zalewski - Doloniedola #11
50 44 23 14 12 11 13 17 29

Kower Niemena, choć przyznam, że oryginał jest mi nieznany. Na pewno jednak brzmi dość "staroświecko", w najlepszym tego słowa znaczeniu. Zalewski to świetny wokalista, któremu jednak zazwyczaj brakuje dobrego repertuaru. Z tej piosenki wyciągnął tyle, ile tylko się dało.

94. 99 07 Shift K3y - Only You #10
41 21 12 10 10 15 19

Nie przekraczając granicy eskowego kiczu, to całkiem zgrabny dance-popowy szlagierek z klawiszami.

93. 101 05 Against All Logic - Rave on U #1

Ostatni "numer 1" 2018. Synthwave'owa kąpiel syntezatorów, krowie dzwonki i hipnotyczny, melodyjny bas. Perełka kończąca jedną z najlepszych elektronicznych płyt roku.

92. 104 06 The Chain Gang of 1974 - Wallflowers #7
(...) 10 7 9 14 18 24

Podniosły i napuszony a przy tym bardzo zanurzony w nostalgii synthpopowy utwór.

91. 108 11 Ten Ven - Just About #9
36 29 28 27 35 47 RE 9 9 9 9 20

Utwór o tyle zaskakujący, że wytwórnia Positiva - niegdyś przodująca w swojej dziedzinie - już dawno nie kojarzyła mi się z nową dobrą komercyjną muzyką taneczną. A tu jest coś co idealnie nawiązuje do house'owego brzmienia z połowy lat zerowych. Ciepła produkcja bez dropów i tym podobnych, dominacja klawiszy i świetny "czarny" wokal.

Post: #3

W końcu The !!! podobało mi się, gdy pierwszy raz tego posłuchałem, jakoś we wrześniu, ale nie przetrwało próby czasu u mnie i chyba jest bez szans na debiut. Zalewskiego nie znam, ale go lubię. Ma kawał głosu, a z kompozycjami ze "Złota" się broni. Smuci mnie tylko trochę kierunek, w jakim zmierza - czyli playlista RMF. Shift K3Y - miło, że się pojawił, chyba ja Ci to poleciłem, co? U mnie też był, ale nisko. Za to The Chain Gang of 1974 to mój hit 2017 roku, a i w 2018 miał ładny staż i na pewno się załapie do podsumowania.

Post: #4

(21.02.2019 12:58 AM)dejmieeen napisał(a):  The !!! podobało mi się, gdy pierwszy raz tego posłuchałem, jakoś we wrześniu, ale nie przetrwało próby czasu u mnie i chyba jest bez szans na debiut.

Mi też trochę szybko się znudziło, co widać po dziwnym wykresie. Jakby jeszcze lepsze tło muzyczne było, to byłoby świetnie. W sumie to najsłabszy utwór w setce, ale to i tak poziom dobry.

(21.02.2019 12:58 AM)dejmieeen napisał(a):  Shift K3Y - miło, że się pojawił, chyba ja Ci to poleciłem, co?

Jak dobrze pamiętam to wziąłem z Czwórki.

Post: #5

aż sobie to "rave on u" odświeżę, bo nie dowierzam, że na tej płycie było coś na jedynkę!

Post: #6

(21.02.2019 02:00 AM)AKT! napisał(a):  aż sobie to "rave on u" odświeżę, bo nie dowierzam, że na tej płycie było coś na jedynkę!

Były nawet dwa takie utwory.

Post: #7

no całkiem ładnie bangla, dam mu szansę <3

Post: #8

90. 109 07 L.U.C. - Kompromisy (feat. Bovska & Tomasz Kot/ES.CE) #9

Niebezpiecznie blisko rapo polo, ale ten staroszkolny bit przyciągnął moją uwagę na chwilę.

89. 109 07 Anna Calvi - Don't Beat The Girl Out of My Boy #5

Coś jakby mroczna strona Florence + the Machine. Ejtisowa perkusja i te linie basu wskazują na inspiracje Cocteau Twins. Tak fajnej piosenki Anna Calvi wcześniej nie miała.

88. 110 07 Yonaka - Bubblegum #7

Popowa rewelacyjka, która została przeoczona. Głośna i krzykliwa, przypominająca coś pośrodku Santigold i M.I.A. Pomimo nieco laboratoryjnego charakteru, nie można odmówić mu przebojowości.

87. 113 08 Femme - Angel #11

A to akurat trochę siłą rozpędu po cudownym "Fire With Fire". Intrygująca zmiana stylu z singla na singiel, ale poza powtarzaniem "yeah right" nie zostało ze mną na dłużej.

86. 113 06 Thievery Corporation - Letter To The Editor (feat. Racquel Jones) #1

Typowy utwór pod moją listę. Hipnotyczna, czilałtowa elektronika, do której mamy damski czarny rap. Jest tam jakieś tam przesłanie, ale nie mogę powiedzieć, żebym rozumiał choć słowo. Przede wszystkim jest to dobra porcja downtempowego relaksu.

85. 115 10 The Garden - Call the Dogs Out #8

The Garden wydali jedną z najbardziej zakręconych rockowych płyt roku; to jej najbardziej przyswajalny fragment. Mieszanka The Jam i debiutu New Order.

84. 117 06 Kacey Musgraves - Butterflies #2

Ofiara przełomu lat, chociaż... to nie był jeden z najlepszych możliwych wyborów na listowy singiel. Pomimo iż to singiel numer cztery, na płycie były jeszcze lepsze przeboje!

83. 120 09 The Jungle Giants - On Your Way Down #10

Określenia typu "pozytywnie zakręcony" trącą banałem, ale do tego utworu pasuje to jak ulał. Trochę indie rocka, trochę synthpopu, rozbujany refren.

82. 121 10 Janelle Monáe - Screwed (feat. Zoë Kravitz) #9

Do tego utworu pasuje mi tylko jedno słowo: "za nisko".

81. 123 08 Alvvays - Plimsoll Punks #8

Żywotny i uroczy hipsterski gitarowy pop. Alvvays po raz ostatni.

Post: #9

L.U.C. - nie, nie, nie. Yonaka super, prawdopodobnie zawita i u mnie. Kacey zapewne jeden z czterech razy w podsumowaniu, czy mam rację?

Post: #10

Artur.O napisał(a):81. 123 08 Alvvays - Plimsoll Punks

wow, mamy nawet jeden wspólny utwór w naszych podsumowaniach. Z tym, że ja bardziej doceniłem ALvvays, bo u mnie na #11

Post: #11

(24.02.2019 06:03 PM)dejmieeen napisał(a):  Kacey zapewne jeden z czterech razy w podsumowaniu, czy mam rację?

Nie do końca.

(24.02.2019 09:09 PM)Tomekk napisał(a):  wow, mamy nawet jeden wspólny utwór w naszych podsumowaniach.

Nie wierzę, że nie pamiętasz o paru innych wspólnych utworach, które jeszcze będą.

Cytat:Z tym, że ja bardziej doceniłem ALvvays, bo u mnie na #11

A no, #takbyło. Ale za to miałem więcej ich utworów na liście.

Post: #12

(24.02.2019 11:03 PM)Artur.O napisał(a):  Nie do końca.

Czyli nie będzie Space Cowboya

Post: #13

(25.02.2019 12:26 AM)dejmieeen napisał(a):  Czyli nie będzie Space Cowboya

Nie będzie. 5 tygodni na liście, najwyższa pozycja - 26. Starczyło na 225. miejsce w podsumowaniu rocznym.



80. 130 09 Jessie Ware - Overtime # 11
35 16 14 12 12 11 12 17 24

Nostalgia za latami 90. w pełni. Jessie Ware wciela się w rolę CeCe Peniston i śpiewa do bitu Technotronic podbitego kwasem.

79. 130 09 Calvin Harris - One Kiss (feat. Dua Lipa) #10
34 15 11 11 10 11 13 19 28

Nostalgia za latami 90. w pełni. Dua Lipa zapomina kim jest współcześnie i śpiewa do bitu Crystal Waters punktowanego samplem saksofonu.

78. 131 06 Rafa'EL - Ride the Wind #2
... 2 5 7 10 14 17

Ofiara przełomu roku. Jeden z ostatnich dużych prog house'owych przebojów u mnie. Elegancki i ładnie płynący utwór.

77. 132 09 Erick Morillo & Andrew Cole - Cocoon (feat. Kylee Catch) #8
30 13 11 9 8 8 25 18 25

(może kiedy indziej)

76. 133 08 Iceage - Pain Killer (feat. Sky Ferreira) #6
38 19 9 6 6 6 12 26


Iceage w tym roku zaskoczyło całkiem udaną i bogatą rockową płytą. Dziwi mnie, że nie zwróciła na siebie większej uwagi, zwłaszcza z takim utworem (i takim ficzuringiem), jak "Pain Killer". Świetne wykorzystanie utworów dętych i ich kontrapunkt z "apatycznym" duetem wokalistów brzmi znakomicie.

75. 133 08 Jay Som - O.K., Meet Me Underwater #4
34 13 11 7 4 9 15 25

Już od wejściowego akordu gitarowego cudownie kojące nagranie. Ponieważ to był ledwie b-side (dość docenionego) singla "Pirouette", przeszedł on bez echa, ale moim zdaniem jest on dużo fajniejszy niż strona A. W sumie dziwię się, że w erze Spotify w ogóle ktoś jeszcze widzi sens takich stron B (nie mówię tu o wykonawcach w stylu Pet Shop Boys, którzy nie zdają się nie istnieć poza polecankami Spotify xD), ale takie jak ta chętnie przygarniam.

74. 134 09 Man Without a Clue - You Don't Know (feat. Max Reals) #10
20 10 10 10 14 18 17 26 20

Nieco pierdołowaty, "ciągnący" się utworek z ciepłym basem i wokalistką brzmiącą jak kosmitka. Ale "coś" w sobie ma, że stosunkowo często do niego wracam.

73. 141 09 Darin Epsilon - Midgard #5
34 21 15 6 5 8 11 15 26

Płynący prog house z "plumkającym" motywem. Mimo tytułu, jednak specjalnie nordycko to nie brzmi, a szkoda - może dałoby się wykombinować coś jeszcze ciekawszego?

72. 143 11 Ten Typ Mes - Kule z bukszpanu #8
32 25 14 8 8 11 12 16 20 25 28

Rapować "o sobie" po prostu trzeba umieć. Flow Mesa bez zarzutu, dużo jest fajnych linijek, które zapadają w pamięć - babcia z Wiednia, mess medium. Poza tym fajny flecik.

71. 145 10 Mgmt - When You Die #7
39 20 22 00 11 7 9 11 12 15 27

Jak nagrać piosenkę o samobójstwie, która byłaby zabawna i pogodna? Właśnie tak, jak to zrobiło MGMT. Pełno jest tu autoironii, a otoka muzyczna jej wtóruje taką fałszywą pogodą. Z drugiej strony, to nie pastisz, a prawdziwy wyraz emocji bohatera tekstu, z którym niektórzy mogą się utożsamić.

Post: #14

Nie chciało mi się sprawdzać, ale sądziłem, że Kacey z tym numerem była dużo wyżej z tej dziesiątki wspólny tylko Calvin, nawet peak taki sam. Tylko staż dłuższy. Jessie Ware jednak nie wejdzie u mnie, to MGMT pominąłem. Iceage to zapewne duże przeoczenie. Ciekawe, kiedy pojawią się Zawiałow i Pivot

Post: #15

70. 148 10 Kali Uchis - Miami (feat. BIA) #9
35 18 12 11 9 9 16 16 21 19

Zachowany właściwy balans pomiędzy przebojowym r'n'b, całkiem wysmakowanymi tropikalnymi wstawkami i bezwstydnym wakacyjnym relaksem. Kali Uchis to jedna z bohaterek mojej listy tego roku - zamieściła 4 utwory solo oraz jeden jako gość.

69. 148 08 Patrice Bäumel - Serpent #6
35 13 7 6 6 6 14 17

Z gatunku tych hipnotycznych, płynących proghałsowców, których nie bardzo mogę sobie przypomnieć, jak lecą, po wylocie z listy.

68. 148 10 Eskaubei & Tomek Nowak Quartet - Płyń ze mną #4
39 37 4 5 5 9 15 16 19 27

Ponieważ najlepszym tematem do śpiewania o jest oczywiście muzyka. W istocie bardzo "płynący", wyciszony rapowy utwór z organicznym, jazzującym podkładem. Za każdym razem poprawia mi humor i sprawia że chwilowo lepiej patrzę na świat. Swoją drogą widać, jaki wpływ na moją listę w ubiegłym roku miał Damian.

67. 149 10 Nothing But Thieves - Amsterdam #2
37 35 37 23 11 3 2 4 8 17

No to mnie NBT zaskoczyli. Na debiucie grali niemrawego i schematycznego indie-pop-rocka na 2015 rok. Co prawda nie doszło do dużej zmiany stylu, ale ich obecny materiał jest już bardzo składny, o czym przekonałem się dość późno. "Amsterdam" to najlepszy póki co ich moment, dynamiczny i bardzo "mięsny" utwór, który bardzo zwinnie przechodzi z cichych zwrotek do wykrzyczanych refrenów.

66. 152 09 Miguel - Caramelo Duro (feat. Kali Uchis) #9
... 21 15 16 12 12 10 9 13 19

No nie znam się na latynoskich brzmieniach (zresztą), ale Miguel bardzo sprawnie przefiltrował je przez swoje rozumienie alt-r'n'b. W efekcie otrzymaliśmy bardzo słoneczny i organiczny utwór, który jest idealny i do tańca i do różańca.

65. 152 11 Liars - Cred Woes #4
48 44 37 20 17 4 4 6 8 14 23

Liars to pokręcony i nieprzystępny zespół, do tego stopnia, że można czasem całkowicie kwestionować materiał wejściowy. "Cred Woes" przekuwa całą swoja dziwność w swego rodzaju... przebojowość? Dziwaczny rytm, motyw klawiszowy, który brzmi jak naćpany, dziwne efekty dźwiękowe, autystyczny refren, to wszystko tworzy jakąś niesamowicie spójną całość.

64. 153 07 Sofi Tukker - Best Friend (feat. The Knocks, NERVO & Alisa Ueno) #3
... 3 4 5 6 8 14 24

Jak widać, ofiara przełomu lat. W styczniu to był zdecydowanie największy banger na liście.
"do you wanna meet me on the west; ya; do you wanna meet me on the east; ya" jako tekst początku roku?

63. 153 11 Idles - Danny Nedelko #1
35 33 23 24 24 1 2 6 10 16 20

Idles zrobili furorę swą prawdziwie punkową płytą pełną politycznego przesłania. Niestety muzycznie nie zrobili większego wrażenia, z wyjątkiem pierwszego singla z niej. Energiczny i pop-punkowy banger jak 15 lat temu. I do tego znakomity tekst.

62. 155 09 Janelle Monáe - Don't Judge Me #5
37 17 14 15 12 7 5 7 16

Małe wielkie dzieło Janelle. Kameralny, trochę romantyczny, bardzo osobisty, niemal intymny utwór. Śpiewa tutaj prawie szeptem, docierając tylko do uważnego słuchacza. Jest to po prostu piękna piosenka.
Ogólnie zeszłoroczna płyta Janelle była dla mnie rozczarowaniem, ale znalazło się na niej kilka mocnych - i całkiem różnorodnych - momentów. Tak jak "Don't Judge Me".

61. 155 11 Bonson - Postanawia umrzeć #4
49 31 14 4 6 6 10 12 19 23 30

Jeden z najbardziej emocjonalnych momentów polskiego rapu 2018 roku. Bonson to Bonson - zazwyczaj więcej ulicy niż treści - ale swoją płytę rzeczywiście zaczął naprawdę mocno.

Post: #16

Jeśli chodzi o Nothingów, to zdecydowanie za nisko. Nic dziwnego, że w stacjach rockowych był to ogromny przebój

Post: #17

(01.03.2019 10:54 PM)Kuba1201 napisał(a):  Jeśli chodzi o Nothingów, to zdecydowanie za nisko.

A znasz wszystko, co wyżej?

Post: #18

(01.03.2019 10:55 PM)Artur.O napisał(a):  

(01.03.2019 10:54 PM)Kuba1201 napisał(a):  Jeśli chodzi o Nothingów, to zdecydowanie za nisko.

A znasz wszystko, co wyżej?

Raczej nie, ale z tego co znam to jednak są słabsze utwory od "Amsterdam".

Post: #19

60. 156 11 L.S.G. - Whiteout #7
41 34 15 10 7 8 8 11 14 24 26

Mistrz powrócił pod koniec 2017 roku pod swoim dawnym aliasem, ku uciesze prawie nikogo, bo "trance" w ustach "poważnych/niezalowych słuchaczy muzyki" jest obrazą. Płyta "Double Vision" nie przyniosła mu wstydu, wprowadzając trochę świeżego spojrzenia do charakterystycznych dźwięków Oliwiera. "Whiteout" opiera się na hipnotycznym, nieco "przerażającym" motywie, koncertowanym przez bogatą (choć prostolinijną) warstwę rytmiczną i "podwójną melodię" i co chwilę się przeobraża, zmienia postać w nieprzewidywalny sposób.

59. 156 11 Band of Gold - I Wanna Dance With You Again #3
45 37 31 27 20 4 3 3 7 11 17

Urocza, głęboko pogrążona w nostalgii ejtisowa piosenka. Klawiszowe plumknięcia kojarzą mi się z morską wodą. Ostatecznie jednak skończyła trochę za wysoko w tym podsumowaniu.

58. 160 12 DJ Seinfeld - How U Make Me Feel #5
42 39 32 28 11 7 6 5 7 12 22 21

Pozornie dość monotonne nagranie, szybko przekuwa to w swój atut. Natarczywy wokalny hak, parowany z niespodziewanym "kwasem", szybko zapada w pamięć. Najlepszy utwór outsider house, jaki słyszałem.

57. 162 14 Kacey Musgraves - Slow Burn #7
45 32 31 26 00 00 22 19 16 16 15 7 8 15 15 20

Pluję sobie w brodę, że tak zakisiłem tą piosenkę. Najpiękniejsza popowa piosenka roku!

56. 166 10 David Morales - Hideaway (feat. Blondewearingblack) (Classic Mix) #3

W tym roku chyba padł rekord liczby kowerów, jakie umieściłem na liście. Ale takie klasyki, zwłaszcza z taką klasą warto odświeżać, aby trafić do nowej publiczności. Zresztą może to nawet poprawiona wersja. "Hideaway" (w oryginale - De'Lacy) ma wszystko, czego potrzebuje taki diva house - mocny "czarny" wokal, pianino, świetny refren.

55. 167 11 Kamil Pivot - Tylko po chleb #3
43 36 30 12 3 4 5 5 10 14 29

Tato Hemingway > Taco Hemingway bez dwóch zdań. Bardzo inteligentny tekst (rym o Balcerowiczu najlepszy!) i mroczny, obywający się bez bębnów podkład. Jeden z mocnych składników dobrego dla polskiego rapu roku na mej liście.

54. 172 08 Jazzanova - Everything I Wanted (feat. Charlotte OC) (Yoruba Soul Mix) #2
17 3 2 3 4 6 16 25

Trochę za szybko zamęczyłem ten utwór, ale to kawałek z zadatkami na hałsowego klasyka. Głównie robotę tu robi Osunlade, remikser, który jest specjalistą od afro-house i znakomity wokal z oryginału sparował z sytym, iście plemiennym rytmem. Również zachwycają partie Charlotte OC.

53. 176 11 The Shapeshifters - Try My Love (On For Size) (feat. Teni Tinks) #6
47 19 10 6 13 18 15 10 8 12 23

Shapeshifters to oczywiście ci sami, co w "Lola's Theme" i "Back to Basics". "Try My Love" jest trochę niedzisiejsze - to taka fuzja funky i deep, z bardzo soulującym instrumentarium i wokalistką, trochę hołd dla klasyki house.

52. 176 09 The Faim - Summer is a Curse #1
22 13 3 1 3 5 13 21 22

Wykapany klon Imagine Dragons z debiutu. A jednak "Summer is a Curse" wypada dużo składniej - melodycznie i piosenkopisarsko - niż jakikolwiek utwór tego zespołu. Jednocześnie zabrakło tego "czegoś", żeby utrzymać się na liście trochę dłużej.

51. 177 11 Parquet Courts - Tenderness #5
42 33 28 20 13 6 7 5 5 6 12 ...

Ofiara przełomu roku. Parquet Courts prawdziwie zabłyśli na tle zatęchniętego rocka 2018, wydając bardzo kolorową, żywą i melodyjną płytę, z której na liście gościłem aż 5 utworów (jeszcze "Almost Had to Start a Figtht" (które też powinno było wejść do tego podsumowania), "Wide Awake", "Before the Water Gets too High" i "Total Football" - każdy dużo inny od pozostałych). "Tenderness" to stylowe, wolno walcujące, akompaniowane pianinem nagranie, które nie od razu zdradza swój potencjał.

Post: #20

Ekhem...