Depeche Mode - Perfect - Na to pewnie wszyscy czekali. Kiedy w końcu Paweł doceni nowe Depeche Mode. Wrong mu było lekko nie w smak, zawiodło jak na utwór, który wyprodukował jeden z najlepszych zespołów na świecie. Zarówno na nabranie formy przez Wrong (w tym notowaniu awans i to znaczny!) jak i całego Depeche Mode trzeba było poczekać, aż do 121 notowania. Jestem po obowiązkowej lekturze pod tytułem Sounds Of The Universe i oto jest efekt - nowy kandydat na przebój ''wszechświata''. Perfect nie tylko powinien wyszaleć się na DLP, ale i sadzę, że panowie wybiorą go na jeden z singli. Na tle dość ''koślawej'' i poszarpanej masą kosmicznych beatów i sampli płycie, to właśnie ten utwór wydaje się ostoją spokoju, choć balladą nie jest. Skojarzenia są jednoznaczne. Stare Depeche Mode z lat 80 wróciło. Młodszy brat Everything Counts w akcji! Oszczędność dźwięku, świetny-kojący refren i brak grawitacji to największe zalety tej prawie PERFEKCYJNEJ (chciałoby się rzec) piosenki. Kto kocha trójkę z Basildon w stylu retro ten z pewnością nie może sobie odmówić przyjemności posłuchania dziesiątej kompozycji na nowej płyty. W celu osiągnięcia tego typu brzmienia, zespół użył wielu prehistorycznych już dzisiaj instrumentów, a także nieco pobawił się wokalem Gahana nadając mu przetworzony, metaliczny posmak. Mała rzecz, mała rzecz w porównaniu z tym co można spotkać na jednej z najbardziej kakofonicznych płyt w ich karierze (o ile nie NAJ), mała i cieszy...
Phoenix - Lisztomania - To o tym zespole rozpisuje się niezależna prasa w rubrykach zatytułowanych ''nowa nadzieja muzyki pop'' albo ''indie dla wszystkich''. Wszyscy zobaczyli nagle niezwykle jasną gwiazdę w tym francuskim zespole, który przecież nie jest młody. Mają na koncie kilka płyt, ale dopiero buńczucznie zatytułowany Wolfgang Amadeus Phoenix zwrócił uwagę, przede wszystkim Pitchforka, co oczywiście musiało ponieść za sobą syndrom ''lawiny''. Czy są tego warci? Tak. I o ile nie zgadzam się z poglądami, że to nowi mesjasze popu, to dostrzegam głownie wspaniałą muzykę, która wypływa spod ręki nowych Wolfgangów Amadeuszy. Lisztomania zgodnie z moimi przypuszczeniami został niedawno ogłoszony pierwszym singlem z albumu (nie licząc free download w postaci 1903). W ciągu 440-stu sekund trwania mieszają się w nim najlepsze tradycje independent popu. Są bardziej rockowi niż MGMT i mnie taneczni niż Cut Copy, ale nie zapędzają się w klimaty calm-popu spod znaku chociażby Coconut Records. Typowy i mało poruszający młodzieńczy wokal Thomasa Marsa jest nadrabiany niezwykle płynną i zahaczają o dance muzyką w dośćs tandardowej rytmice. Klawiszowy refren, mocne bębny, post-Cure-owy i duża doza swobody = sukces tego numeru. Pytanie nie brzmi czy, ale kiedy ten kawałek pojawi się na kilku mychartsowych listach. Osoby, o których myślę z pewnością przygarną go do swoich Top 50, top 100, a reszta niech wyjdzie na przeciw nowemu nurtowi w muzyce pop!
Wardruna - Kauna - Ja jestem bardo ciekawy co by było gdybym nie robił opisów do nowości i ktoś kto całkiem dobrze, a może nawet bardziej niż ''dobrze'' zna moją listę i mój gust, postanowił skorzystać z możliwości zgrania z chomikuj.pl właśnie tego nagrania. Na początku warto zaznaczyć, że mój romans ze skandynawskimi dźwiękami, muzyką ''ciemnej strony księżyca'' i vooo-dooo sounds trwa
. Ostatnimi czasy na DLP pojawiło się kilka takich przygnębiających i mistycznych kawałków. Fever Ray, Soap&Skin, Faithful & Wainwright, Strange Attractor....ale teraz pewnie w świadomości wielu z Was kompozycja Kauna przebija je wszystkie. Tak od niechcenia sięgnąłem po krążek Norweskiej Wardruny, którego nazwy nawet nie potrafię wymówić, ale muzyka zawarta na nim tak mnie oczarowała, że w top 5 płyt tego roku jest przedstawiciel muzyki Skandynawskiej. Jakiej konkretnie? Ano takie tam bzdety...pagan folk, neofolk, folk, muzyka plemienna + doładowanie ambientem. To naprawdę wkręcające dźwięki. Kauna trwa niecałe trzy minuty, ale jest niezwykle intensywne dzięki hipnotycznym motywom pojawiającym się raz po raz. Trudne do zidentyfikowania instrumenty ludowe takie jak trąby przeplatają się z wybijanym motorycznie rytmem na równie prastarych bębnach. Wszystko to kojarzy się z jakąś straszliwą pieśnią wojenną Wikingów. I ten głos...niski, dziwnie akcentujący wyrazy - oczywiście wszystko po Norwesku. Taki eksperyment, niezwykle udany. Gra pełna szeptów, mistycyzmu, przesiąknięta duchem Skandynawskich lasów i duchami przodków tych co odważyli się takie dźwięki nagrać jest dla mnie na tyle ciekawa, że chyba zapoznam się z innymi tego typu produkcjami. Wardruna za to będzie wisienką na szczycie tortu, bo to dopiero ich pierwszy krążek, a już tak wspaniały!
Nine Inch Nails - Not So Pretty Now - Yeah! Rozczarowywali mnie ostatnio prawie na każdym kroku i już nie wierzyłem, że Pan Reznor i jego co chwila zmieniający się skład występujący pod szyldem Nine Inch Nail będzie jeszcze w stanie chociażby nawiązać do mocnego i pociągającego brzmienia z końcówki lat 80-tych i początku 90-tych. Miałem wrażenie, iż pomysł dystrybucji swojej muzyki całkiem za darmo to już gwóźdź do trumny muzyka, który próbuję różnymi marketingowymi sztuczkami zwrócić na siebie uwagę. Nie mogłem jednak oprzeć się posłuchaniu ich nowej - oczywiście internetowej - Epki pod nazwą NINJA - Sampler Tour. Krótkie wyjaśnienie: Reznor współpracuje to z formacją Jane's Addiction (stąd oryginalna nazwa projektu) i formacją Street Sweeper. Każdy z projektów przygotował po parę nagrań i to one zapełniają to six-songowe wydawnictwo. Są to zarówno piosenki nowe jak i rzeczy odnowione i takim ''Kazimierzem Odnowicielem'' jest właśnie Not So Pretty Much. Utwór pochodzący z sesji do krążka z 2005 roku to powrót do grania z pazurem. Kompozycja niezwykle prosta, z charakterystycznym wibrującym riffem. Po prostu Nine Inch Nails z ostrym wykopem na koniec (miernik zatytułowany Osciloscope wariuje gdy tego słucham na foobarze!). Oby ich przyszłe wydawnictwa nabrały właśnie takiej noisowej poświaty.
Therapy? - The Head That Tried To Strangle Itself - Zasłużony, Północno-Irlandzki (aj, jak to brzmi w tych dniach) alternative-metal kolektyw pojawia się na DLP ze swoim pierwszym w karierze utworem. Nie jest to kompozycja singlowa, ale do czasu... - przynajmniej na to liczę. ''Głowa'' zaczyna nadspodziewanie udany krążek Croocked Timber, który z tego co zauważyłem nie jest jakoś specjalnie promowany przez stricte-rockowe listy na naszym forum. W The Head jest przede wszystkim moc gitar, której ostatniej nie za wiele na mojej liście, przynajmniej nie w żadnych piorunujących dawkach. Silny skandowany na jednym wydechu (co zwykle daje bardzo udany efekt) refren na naprawdę przedniej melodii i duża różnorodność strukturowa (masa zmian rytmu, wejść-zejść perkusji, przesterów, mostów...) sprawiają, że rynek muzyki metalowej łapie jeszcze trochę tleny w płuca i ciągnie swój tobołek....a, no i od alt metalu do intrustrialu niedaleka druga - i to słychać. Ważną kwestią jest też dynamika i kompaktowość tego numery, który trwa trochę ponad trzy minuty i nie nuży mnie jak wiele podobnego rodzaju, rozwlekłych, sztucznie-napędzanych-ambicją kompozycji.
NOWOŚCI NA CHOMIKU.
AP. PP. LT.
01. 02. 05. Yeah Yeah Yeahs - Zero
02. 01. 04. PJ Harvey & John Parish - Black Hearted Love
03. 03. 11. UNKLE - Against The Grain
04. 04. 06. Armia - Zły Porucznik
05. 05. 08. Pet Shop Boys - Love Etc.
06. 08. 11. Röyksopp - Happy Up Here
07. 06. 07. Guillemots - Clarion
08. 11. 02. Pet Shop Boys - Pandemonium
09. 09. 06. Lotus Plaza - Quicksand
10. 07. 07. Junior Boys - Parallel Lines
11. 14. 05. Strange Attractor - The Best Things Are Left Unspoken
12. 12. 02. Placebo - Battle For The Sun
13. 20. 05. Fanfarlo - Drowning Men
14. 21. 04. Antony & The Johnsons - Epilepsy Is Dancing
15. 10. 08. Archive - Bullets
16. 16. 08. The Prodigy - Omen
17. 15. 09. Guns N' Roses - If The World
18. 18. 04. Soap&Skin - The Sun
19. NE. 01. Depeche Mode - Perfect
20. 30. 05. Deerhunter - Neither Of Us, Uncertainly
21. 13. 10. Psychocukier - Bikiniarska Potańcówka Suto Zakrapiana Jamajką
22. 27. 03. Cloud Cult - When Water Comes To Life
23. 26. 03. Cranes - High And Low
24. 29. 10. Of Montreal - Nonpareil Of Favor
25. 19. 12. Beck - Modern Guilt
26. 41. 02. Keane - Better Than This
27. 17. 13. Animal Collective - My Girls
28. 36. 06. Depeche Mode - Wrong
29. 22. 12. Calexico - Writer's Minor Holiday
30. 24. 14. Antony & The Johnsons - Her Eyes Are Underneath The Ground
31. 23. 06. Afro Kolektyw - Najlepszy Informatyk W Mieście
32. NE. 01. Phoenix - Lisztomania
33. 34. 11. Asobi Seksu - Familiar Light
34. 28. 09. The Smashing Pumpkins - FOL
35. 25. 09. The Decemberists - A Record Year For Rainfall
36. 48. 03. âŚAnd You Will Know Us By The Trail Of Dead - Isis Unveiled
37. 40. 07. Oasis - Falling Down
38. 31. 10. White Lies - To Lose My Life
39. 42. 04. Fever Ray - If I Had A Heart
40. 44. 03. Marianne Faithfull & Rufus Wainwright - Children Of Stone
-----------------------------------------------------------------------------------------
41. 45. 02. Doves - Kingdom Of Rust
42. 33. 13. Morrissey - I'm Throwing My Arms Around Paris
43. 35. 07. U2 - No Line On The Horizon II
44. 43. 15. The Pains Of Being Pure At Heart - Young Adult Friction
45. 32. 14. Franz Ferdinand - Ulysses
46. 37. 14. Gang Gang Dance - House Jam
47. NE. 01. Wardruna - Kauna
48. 39. 18. Mercury Rev - Dream Of A Young Girl As A Flower
49. 38. 03. Camera Obscura - French Navy
50. NE. 01. Nine Inch Nails - Not So Pretty Now
51. 54. 09. Vivian Girls - Where Do You Run To
52. 46. 16. Kings Of Leon - Use Somebody
53. 51. 12. Sparks - Let The Monkey Drive
54. 47. 14. Rockettothesky - The Dead, Dead Water Lily Thing
55. 50. 15. Matt Elliott - I Name This Ship The Tragedy, Bless Her And All Who Sail With Her
56. 55. 17. Portishead - Hunter
57. NE. 01. Therapy? - The Head That Tried To Strangle Itself
58. 56. 18. Duffy - Rain On Your Parade
59. 52. 20. Simply Red - Go Now
60. 53. 19. Fleet Foxes - He Doesn't Know Why
61. 58. 13. Primal Scream - Beautiful Future
62. 49. 19. The Kills - Tape Song
63. 60. 16. The Raconteurs - Carolina Drama
64. 64. 23. The Cure - The Hungry Ghost
65. 57. 21. Tricky - Past Mistake
66. 61. 11. The Music - Cold Blooded
67. 67. 16. TV On The Radio - Family Tree
68. 59. 15. Elbow - The Loneliness Of A Tower Crane Driver
69. 63. 18. Ladytron - Tomorrow
70. 62. 19. Coldplay - Life In Technicolor II
Z listy wypadły:
z 65 - IAMX - Think Of England - po 16 tyg.
z 66 - The Verve - Sit And Wonder - po 23 tyg.
z 68 - Kasia Nosowska - Na Całych Jeziorach Ty - po 17 tyg.
z 69 - Deerhunter - Nothing Ever Happened - po 20 tyg.
z 70 - The Killers - Spaceman - po 19 tyg.