Post: #17

Planowałem kolejną czterdziestkę jutro, ale skoro udało mi się ułożyć miejsca od 48 w dół i raczej nic z tego, co jeszcze mam do przesłuchania nie trafi tak nisko to wrzucam trzydziestkę.
51. 85. 76. Clannad - ROBIN (THE HOODED MAN)
52. 79. 109. Garbage - I THINK I'M PARANOID
53. 21. 48. Phil Collins - IN THE AIR TONIGHT
54. 92. 97. Marillion - SCRIPT FOR A JESTER'S TEARS
55. 73. 30. Cat Stevens - MORNING HAS BROKEN
56. 48. 51. King Crimson - 21ST CENTURY SCHIZOID MAN
57. 41. 54. King Crimson - EPITAPH
58. N. X. Varius Manx - ZANIM ZROZUMIESZ
59. 32. 23. Spandau Ballet - GOLD
60. 54. 55. Guns N'Roses - KNOCKIN' ON HEAVEN'S DOOR
61. 95. 16. Maryla Rodowicz - REMEDIUM
62. 52. 52. Republika - BIAŁA FLAGA
63. 71. 95. Cat Stevens - WILD WORLD
64. 43. 33. Jefferson Airplane - WHITE RABBIT
65. 47. 81. Republika - ŚMIERĆ NA PIĘĆ
66. 66. 67. The Waterboys - THE WHOLE OF THE MOON
67. 49. 49. Republika - NIEUSTANNE TANGO
68. N. X. Kult - DO ANI
69. 76. 107. Led Zeppelin - SINCE I'VE BEEN LOVING YOU
70. 55. 47. Genesis - I KNOW WHAT I LIKE (IN YOUR WARDROBE)
71. 122. 91. Queen - SOMEBODY TO LOVE
72. 67. 45. Republika - MAMONA
73. 23. 73. Guns N'Roses - WELCOME TO THE JUNGLE
74. 115. 85. Marek Grechuta - ŚWIECIE NASZ
75. 63. 68. Dżamble - WYMYŚLIŁEM CIEBIE
76. 42. 36. Santana - BLACK MAGIC WOMAN
77. 37. 42. VooVoo - JAK GDYBY NIGDY NIC
78. 107. 50. Queen - WE ARE THE CHAMPIONS
79. N. X. Skaldowie - CAŁA JESTEŚ W SKOWRONKACH
80. 140. 108. Gerry Rafferty - BAKER STREET
Na 80 coś co się nazywa chyba one hit wonder. Ale pięknie mu to wyszło.
W ramach experymentu dołączyłem kilka polskich utworów, które radziły sobie dobrze w polskim TWC. Experyment się powiódł, bo cztery takie utwory weszły do top 100. W poprzednim pakiecie były Róże, a tutaj najwyżej notowani Skaldowie, jedyny Kult (tak wysoka pozycja to dla mnie jedno z największych zaskoczeń) i numer 2 Variusów (nr 1 niestety nie ma w zestawie).
Podejrzewam, że dwa utwory Dżambli mogłyby walczyć nawet o pierwszą dziesiątkę, ale w zestawie jest tylko jeden, który oczywiście się załapał. Jedni Gunsi wracają na właściwą pozycję i najwyżej są wobec tego ci, którzy być powinni (a pierwowzór Dylana nie miał szans).
Z Grechutą jest o tyle ciekawie, że w topach prezentowany jest zawsze z poprzedzającym go pięknym Chodźmy, więc i ja posłuchałem ich razem. Może dzięki temu ten awans.
Republika ten rok może zapisać po stronie strat, po przypuszczalnie wszystkie jej utwory spadną. Ale i tak jest rekordzistką z 6 utworami w top 100.
Queen z niczym więcej nie będzie, ale trzy lata temu ich utwór był u mnie na pierwszym miejscu. Niestety w zeszłym roku Bicycle race wyrzucono z zestawu i muszą się zadowalać niższymi miejscami.
W tej trzydziestce jest wyjątkowo dużo moich numerów jeden poszczególnych wykonawców. To Waterboys, których bardzo lubię i cenię, Jefferson, które też, ale zdecydowanie za mało znam, Collins (sporo jeszcze lubię, ale do Air nic startu nie ma), Spandau (tutaj też jak w TFF przekonują mnie w zasadzie tylko dwa utwory), być może Garbage (bardzo lubię także Control), jest także nr 3 Marillion.
Dwóch reprezentantów ma tutaj Cat, którego bardzo cenię, ale który ma w zestawie tylko trzy utwory (a ten trzeci należy do jego najsłabszych).
Z czterech utworów Maryli jeszcze dwa lubię, jednego nie znoszę, ale Remedium jak mnie w końcu przekonało w tej wersji (wcześniej uznawałem tylko Czerwonych Gitar) to trzyma i nie chce puścić.
Najwyżej cudowny utwór z czołówki genialnego serialu.