15 MGMT - Me and Michael
Nagranie dobrej płyty często jest następstwem jakiś wydarzeń. Nie inaczej jest w przypadku MGMT. Ktoś stwierdzi, że może komuś się urodził potomek, czy też nastąpiło w życiu cos istotnego. Nie - Ekipa reaktywowała się i nagrała chyba najlepszą płytę - ponieważ byli źli na to, że Donald Trump został Prezydentem i ta wściekłość spowodowała wejście do studia. Szczerze mówiąc nie słyszę w tej muzyce punkowej kontestacji czy wściekłości. Słyszę natomiast otwarcie na oścież książki z całą skalą brzmień z okresu lat 80. Me and Michael jest dowodem na to, że końcówka lat 10 pozostaje pod jej ścisłym wpływem. Jeśli mają na świat przychodzic takie świetne piosenki, jak ta - życzę sobnie samym wygranych Republikan.
14 YOUNG & SICK - No Static
Piosenka, która na etapie Of Festiwalu chodziła mi po głowie. Nie byłem w stanie się od niego uwolnić. Bajeczny, lekki głos, gdzieś w tle różne odgłosy, to chórki, to głos trafia przez mikser, to włącza się żeński pierwiastek. Kawałek, choć naszpikowany elektroniką - brzmi całkiem, jakby był stworzony podczas jamu. I jest to efekt podobny, jak w przypadku wczesnego Capital Cities - czyli tu wykorzystania dęciaków, czy częstych zmian w przestrzeni aranżacyjnej, intrygujących brzmień, całej palety różnych środków, całej faerii barw, jakie można w muzyce pop spotkać. Jak w tytule - żadnego statyzmu.
13 Suede - Don't Be Afraid If Nobody Loves You
Forma Anglików po latach nadal wysoka. W mojej ocenie od czasów Europe Is Our Playground tak dobre piosenki nie udało się im nagrać. Z resztą całkiem nieźle by się ten kawałek na Sci-Fi Lullabies prezentował. Mroczny, pełen nostalgii, w klasycznie Bowie'owskim tempie.
12 Friendly Fires - Love Like Waves
Długo kazali sobie czekać Panowie z Friendly Fires na nowe nagrania. Na rok 2019 przewidywana jest cała, po 8 latach płyta. Nie ukrywam, że wrażliwość muzyczna tej formacji jest mi bardzo bliska i to niezależnie, czy to jest skoczny, wesoły kawałek, czy rozmażony, czy też stanowczy i kroczący. W tym przypadku mamy do czynienia z kolejną wakacyjną wizytą w ciepłych krajach. Najlepiej o tej piosence się wypowiedziano
tutaj
11 Pompeya — Hot Summer + July
W Rosji panuje chłód i rządzi Putin, a tu gdzieś w stolicy, ktoś stworzył sobie namiastkę Majorki. Tytuł piosenki mówi wyraźnie - grzejemy się, spijamy drinka z palemką, tańczymy. Hot Summer + July ma w sobie coś z późnego Duran Duran i jest promieniem słońca wpuszczony przez okno w taki jak dziś ponury dzień.