Niestety, nie można odsłuchać już albumu na ich MySpace, ale można go gdzieniegdzie znaleźć. A ja pokuszę się o małą recenzję.
Plugged In - 4,5/5 - bardzo dobre wprowadzenie. Mało śpiewania, więcej instrumentów. Widać już czego można spodziewać się na albumie. Później następuje:
Tonight On The Show - 4/5 - zaczyna się bardzo spokojnie, z partią klawiszową. Potem jest już nieco lepiej, pomimo tego, że jest to jeden ze słabszych utworów na płycie.
Between The Lines 4,5/5 - pierwszy singiel z tej płyty. Elektroniczny początek rodem z Muse, rozkręcenie i refren przypominający trochę Thirteen Senses. Zasłużył na bycie singlem. Szkoda, że nie został nigdzie doceniony.
"Max is Stable" 5/5 - bardzo ciekawy utwór. Gitarowe intro - zresztą piękne, myślimy, że utwór pójdzie bardziej w tę stronę, ale następuje załamanie i bardzo ciekawy motyw. Skrzypce, elektronika i ostre gitary.
Hey Boys And Girls 5/5 - drugi singiel promujący płytę. Zaczyna się, powiem szczerze - nieciekawie. Później jest o wiele lepiej. Klaskanie, elektroniczne dźwięki wprowadzają nas w refren, gdzie wokalista śpiewa razem z chórkiem. I te gitary...
The Lonely Ones 4,5/5 - bardzo spokojny początek z pianinem. Powolny refren, pianino zaczyna grać coraz szybciej, przechodząc w elektroniczne dźwięki. Przejmujący śpiew wokalisty i znów wyciszenie, prowadzące do następnego utworu.
Girl With The World On Her Shoulders 4,5/5 - jest to jedno z nagrań nawiązujących do dawnej twórczości zespołu tym razem z ciekawym riffem w środku utworu.
Front Page Story / Diamonds in the River 4,5/5 - bardzo spokojna, w tle słychać maszynę do pisania. Zaczyna się rozkręcać, wchodzi pianino i wtedy widzimy, że jest w niej potencjał. Właściwie nie słychać przejścia między częściami.
Infotainmentology 4/5 - trzecia część serii Truth Of The World - spokojna, może aż za bardzo. Troszeczkę odstaje od reszty, choć druga część utworu już jest lepsza.
Join The Party 3,5/5 - gitary akustyczne zapowiadają spokojną balladę, która potem staje się trochę jak marsz.
Everybody's Doing It 5/5 - świetny a zarazem bardzo ciekawy utwór. Jakże inny od ich dotychczasowych osiągnięć! Jak dla mnie jest to jeden z najlepszych utworów na płycie. Energii dodaje mu rytm klaskany razem z perkusją. Mnóstwo elektroniki i gitar. Myślę, że będzie to jeden z najbliższych singli.
Chemical Miracle / Faster 5/5 - wydawałoby się, że teraz będzie już tylko gorzej. Ale nie! Jest świetnie. Klawiszowa etiuda, przekształcająca się w mocne elektroniczne granie i jest coraz szybciej i szybciej. Niesamowita energia pierwszej części! Druga część może nie jest już tak szybka, ale ma za to bardzo ciekawy rytm.
Can You Hear Me? 5/5 - ktoś kiedyś napisał, że ostatnie utwory mają swoje tajemnice. Tak też jest i w tym przypadku. Początkowo wydaje się, że będzie to nudny utwór ze starych czasów. Ale za to końcówka jest piorunująca.
Wszystkie te utwory tworzą jedną, bardzo zgraną całość. Przerwy pomiędzy utworami zostały zlikwidowane, co daje jeszcze lepszy efekt. Jednak nie polecam słuchania tej płyty w kawałkach. Najlepiej smakuje jako całość! Jak dla mnie jest to na razie jeden z lepszych albumów tego roku.
Ogólna ocena: 4,5