Bardzo lubię oglądać takie stare notowania. A skoro to temacik o tym jak wyglądałyby wtedy nasze notowania, to postanowiłem sięgnąć pamięcią do tej prehistorii.
W tamtych czasach, o ile pamiętam, układałem sobie comiesięczny top wszech czasów. Listy z aktualnymi utworami nie prowadziłem, za to co tydzień podsumowywałem listy z różnych krajów tworząc kolejne notowania listy światowej
.
Gdybym wtedy robił swoją prywatną listę opierałaby się ona głównie na MTV Braun European Top 20 i różnych krajowych listach europejskich z telegazety MTV. Na bieżąco byłem też z chartsami UK, US, LP3 i radia Białystok. A na koniec października 1992 moja lista wyglądałaby zapewne mniej więcej tak:
1.
Jon Secada - Just Another Day [wtedy zdecydowanie mój numer jeden]
2.
Wilki - Son Of The Blue Sky [zdecydowanie polski numer jeden]
3.
Róże Europy - Jedwab [zdecydowanie polski numer dwa]
4.
Guns N' Roses - November Rain [genialny teledysk, piosenka też niczego sobie
, już wtedy jeden z moich hitów wszech czasów]
5.
INXS - Baby Don't Cry [wtedy mój ulubiony INXS]
6.
Felix - Don't You Want Me [techniawka, ale jaka fajna
, wersja telewizyjna (singlowa?) trwała tylko ze 2 minuty]
7.
Tom Cochrane - Life Is A Highway [ależ to grało wtedy, i dzisiaj ciągle brzmi świetnie]
8.
Bon Jovi - Keep the Faith [hehe, Jon Bon Jovi z krótkimi włosami wyglądał trochę... dziwnie
]
9.
Sophie B. Hawkins - Damn, I Wish I Was Your Lover [uwielbiałem tę piosenkę, chociaż nie za bardzo pamiętam dlaczego; ale dzisiaj też lubię]
10.
Snap! - Rhythm Is a Dancer [prze-mega-nad-hiper-super-hicior, absolutny numer jeden na listach przebojów w 1992 roku, chociaż w październiku było już lekko podstarzałe
; gdzieś tak w czerwcu/lipcu '92 to byłby u mnie numer jeden]
11.
House Of Pain - Jump Around [ech, ileż w tym dzikiej energii było, jak jako 11-letni smark skakałem w rytm muzy Everlasta i spółki
]
12.
Prince - My Name Is Prince [To już nie był "ten" Prince, ale ten utwór miał powera]
13.
Bobby Brown - Humpin' Around [trochę rapu i r&b w wykonaniu bardzo wtedy popularnego Bobby'ego Browna]
14.
Annie Lennox - Walking On Broken Glass [Annie Lennox zawsze lubiłem, a to był taki fajny lekki popowy utworek]
15.
Genesis - Jesus He Knows Me [świetny teledysk, do dzisiaj się śmieję jak przypominam sobie Phila Collinsa w tupeciku
]
16.
Sting & Eric Clapton - It's Probably Me [z Zabójczej Broni, chyba trzeciej; pamiętam, że po latach długo szukałem w necie tej wersji]
17.
Peter Gabriel - Digging In The Dirt [świetny teledysk, do dzisiaj pamiętam te robaki i ziemię
]
18.
R.E.M. - Drive [zupełnie inny REM niż się wtedy spodziewałem usłyszeć, ale podobał mi się, czarno-biały teledysk też]
19.
Dr Alban - It's My Life [to już wtedy było stare, ale hicior był to wielgachny, i raczej ciągle mi się podobało, zresztą podobnie było ze Snapem)
20.
Elektryczne Gitary - Wytrąciłaś [no tu nie mam pewności czy już dobrze znałem to w październiku, dlatego umieszczam tak nisko]
A były jeszcze takie hiciory jak:
Inner Circle - Sweat (A La La La La Long)
Michael Jackson - Jam
Bob Marley and The Wailers - Iron Lion Zion
2 Unlimited - The Magic Friend
The Shamen - Ebeneezer Goode
Arrested Development - People Everyday
Erasure - Abba-esque
Luther Vandross & Janet Jackson - The Best Things In Life Are Free
Tasmin Archer - Sleeping Satellite
Golden Life - Oprócz
Wiele utworów z tamtych czasów teraz inaczej oceniam, wiele innych które teraz lubię tu nie umieściłem, mogłem też o czymś zwyczajnie zapomnieć - no ale to są oczywiste oczywistości.