Post: #81

kajman napisał(a):Pozostałych nie i w kinie pewnie już nie obejrzę.

'33 sceny z życia' w kinach były chyba od grudnia, więc może jeszcze gdzieś Ci się uda, ale nie wiem jak jest z kinami w Toruniu.

kajman napisał(a):A jak chcę pójść do kina i czytam recenzje tego co leci, to najczęściej zniechęcenie mnie ogarnia.

Misie raczej w ogóle nie podobają recenzje filmów, więc szukając filmu opieram się na czymś innym.

Miszon napisał(a):miałem 'Dzień świra" cofnąć o kilkanaście minut,

W kinie trzeba oglądać to wtedy nie ma tego problemu.

Post: #82

abd3mz napisał(a):W kinie trzeba oglądać to wtedy nie ma tego problemu.

Jak leciało w kinach, to widziałem reklamy, że "Dzień świra" jest któregośtam czerwca (chyba premiera wtedy była). Ale sądziłem, że to jakiś happening, że wprowadzono nową kartkę w kalendarzu, pod tytułem "Dzień Świra" i zorientowałem się, że to film, jak już zaczęła się ta burza z nagrodami. Co prawda w kinach jeszcze leciał, ale jakoś nie bardzo mi się chciało iść na to. Raczej słusznie, bo w kinie to bym już totalnie się zirytował.

Post: #83

Ostatnio zacząłem jakoś więcej filmów oglądać. Wcześniej to oglądałem średnio 2 filmy na rok.
1. Skazani na Shawshank - genialne. Film dobitnie pokazuje, że warto zawsze mieć nadzieję. Gdy film się skończył siedziałem jeszcze kilka minut i myślałem. Kto nie widział niech koniecznie zobaczy.
2. Zielona Mila - dużo ciepła. Długi i nieodkrywczy, ale filmy nie muszą być dla mnie odkrywcze. Nie muszą nic wnosić do mojego życia. Ten po prostu ma ciekawą fabułę i dużo czegoś nieuchwytnego.
3. Wall-e - świetne tło muzyczne. Film gdyby składał się tylko z pierwszych 30 minut i kilku późniejszych scen byłby dla mnie arcydziełem. A tak jest dobrą bajką nie tylko dla dzieci.

Post: #84

Grycek napisał(a):1. Skazani na Shawshank - genialne.

Potwierdzam, jeden z lepszych filmów jakie oglądałem. Ciekawa fabuła i tak jak napisałeś daje do myślenia

Post: #85

Ja przed chwilą obejrzałem ''Wszystko gra''. Co za film. Bardzo udany. 4/5.
Trochę powoli się rozkręca i powoli nabiera różnych cech typowych dla dramatu, ale.....od połowy zaczyna się naprawdę interesująca rozgrywka między głównymi bohaterami, zaskakująca końcówka i jeszcze bardziej zaskakujący koniec pięknie pasujący pod słowa motywu, który pojawia się na początku filmu + dobrzy aktorzy.

Post: #86

Ja to samo, co Paweł, choć rozczarowałem się bardzo. Jeden ze słabszych filmów Woody'ego, które widziałem. Zarówno "Sen Kasandry" jak i "Vicky Cristina Barcelona" z tych nowszych były zdecydowanie lepsze. Takie pół na pół - 5/10.

Post: #87

Jak zwykle w opozycji do mnie, he he he.

Post: #88

Nie robię tego specjalnie, dla mnie średni, bardzo zwykły jak na Allena

Post: #89

saferłel napisał(a):Ja przed chwilą obejrzałem ''Wszystko gra''. Co za film. Bardzo udany. 4/5.
Trochę powoli się rozkręca i powoli nabiera różnych cech typowych dla dramatu, ale.....od połowy zaczyna się naprawdę interesująca rozgrywka między głównymi bohaterami, zaskakująca końcówka

No dla mnie to raczej z początku wyglądał na komedię romantyczną i tak też go "sprzedałem" współoglądającym. Którzy zresztą później razem ze mną byli w szoku, kiedy film się zmienił w dramat i niemal thriller. No i to zaskoczenie! Szok tym większy, że wyglądało na to, że filmowi patronuje "Zbrodnia i kara". A tu jednak niezupełnie .
Film mnie mocno wciągnął i do końca trzymał w napięciu. Aż się muszę teraz zrelaksować przy "Obcym III" .
Dotąd wszystkie filmy Allena jakie oglądałem były może świetnie zagrane, z konceptem i stylowe, ale raczej trochę mnie nudziły i sprawiały wrażenie staroświeckich ("Melinda i Melinda", "Klątwa skorpiona", i jakiś jeszcze jeden z okresu "Klątwy..."). Już nawet nabrałem przeświadczenia, że po prostu to nie dla mnie kino.
Ale ten - świetny, naprawdę!

(no i Scarlett . Jak mógł jej coś takiego zrobić!?)

Post: #90

Allen nudny?
Allen jest geniuszem zbrodni, miłości i humoru, oczywiście na dużym ekranie
"Annie Hall" to mój film wszech czasów!

Post: #91

Niestety - "Melinda" nawet w kinie nieco mnie znużyła, "Klątwę" obejrzałem z ciekawości, bo był to chyba pierwszy jego film, jaki widziałem, a tego trzeciego do końca nawet nie obejrzałem i nie pamiętam tytułu.
"Annie Hall" - nie wykluczam, że oglądałem, ale jeśli nawet, to było to na pewno ponad 15 lat temu i w ogóle nie pamiętam.

Post: #92

aaktt napisał(a):Allen nudny?
Allen jest geniuszem zbrodni, miłości i humoru, oczywiście na dużym ekranie
"Annie Hall" to mój film wszech czasów!

Przyznam się, że ja także nie jestem zwolennikiem Allena. Mnie po prostu nigdy nie bawił. Annie Hall zupełnie mi nie zapadła w pamięć, pamiętam tylko, że była sympatyczna (podobnie kojarzę Manhattan). O pozostałych znanych mi jego filmach nawet tego powiedzieć nie mogę. Jest jeden wyjątek na plus: Purpurowa róża z Kairu.

Post: #93

ostatnio:



Rewelacyjny film. Niestety, nie w takich okolicznościach, w jakich go oglądałem.



Nie oglądałem tego filmu specjalnie - to był czysty przypadek.
TRAGEDIA
Omijać szerokim łukiem... -10/10

Post: #94

To drugie to po samej okładce widać że warto oglądać jedynie dla walorów krajobrazu . Czyli - można wyłączyć głos.

Post: #95

To chyba plakat.

ksch napisał(a):TRAGEDIA

Ja też wolę komedie, ale tragedie też mogą być.

Post: #96

Human Traffic (1999)

Post: #97

Miszon napisał(a):To drugie to po samej okładce widać że warto oglądać jedynie dla walorów krajobrazu

czyt. Jessiki Alby?

Post: #98

Jeśli ktoś jest facetem hetero/kobietą homo - tak . Jeśli kobietą lub mężczyzną homo - pewnie któregoś z tych mentosów. Jest do wyboru brunet i blondyn - co która/y woli .
No i - plaża, morze, ryby w rafie .

Post: #99

byłem dzisiaj w kinie na "30 dniach mroku". arcydzieło to raczej nie jest, ale film "w swoim klimacie". Ale wolę jednak komedie

Post: #100

Ja jestem po pokazie "Piątku 13-go". Strasznie słaby, nie oglądać