Post: #41

ja też widziałem Foreścika w kinie, a w tamtych czasach też mniej więcej z raz na rok bywałem w kinie

Post: #42

Miszon napisał(a):W dodatku, jakimś cudem widziałem go w kinie. A w tamtym czasie w kinie to raz na rok może bywałem albo i rzadziej. A tu się podpiąłem z kumplem pod wizytę z innej szkoły

Czy ty piszesz o sposobie w jakim ja zobaczyłem ten film? U mnie było podobnie! Moja szkła szła do kina obok na jakiś inny film, a ja podczepiłem się pod inną szkołę. Zrobiłem tak dlatego, że ok. miesiąc wcześniej byłem w kinie i widziałem zajawkę, która mi się spodobała.

Post: #43

Gary - jak widać świat jest mały .
Bo u mnie było dokładnie tak samo. Będąc w liceum podpiąłem się pod podstawówkę, w której uczyła moja mama (razem z kumplem zresztą). Jedyna różnica jest taka, że nie pamiętam, abym jakoś dużo więcej wiedział o filmie.

Post: #44

Burn After Reading - nietypowy, bardzo zwariowany, końcówka genialna, kreacje aktorskie wyborne, ale film taki o, bez rewelacji

Post: #45

Post: #46

Post: #47

The Duchess
In Bruges

edit:
Oba w miarę dobre, oba dość interesujące.
W pierwszym piękna Keira Knightley.
Oba z Ralphem Finnesem.
Reflekcja a propos "In Bruges" - Collin Farrel w każdym filmie gra taką samą postać w taki sam sposób.

Post: #48

Sorry, ale ja w wątku w którym wpisuję się tylko tytuły filmów nie mam zamiaru pisać... :roll:

Post: #49

abd3mz, nie rozumiem Twojego podejścia... a co jeszcze pisać poza tytułami? napiszę coś więcej, to zaraz cały tłum z Was mnie skomentuje, że chu*owe filmy oglądam, tak jak i chu*owej muzyki słucham... zatem nie rozumiem.. jeśli nie chcesz podawać tytułów, to nie podawaj, pisz elaboraty na ich temat

a jeśli same tytuły Cię nie interesuą i chcesz poczytać recenzję, to wejdź na filmweb

albo założyciel tego wątku niech zmieni tytuł na "Recenzja ostatnio obejrzanego filmu..."

Post: #50

Listoholik napisał(a):a co jeszcze pisać poza tytułami?

Chociażby to, czy warto go obejrzeć.

Post: #51

i uwierzyłbyś na moje słowo?
nie rozśmieszaj mnie!

Post: #52

Myślę, że jeśliby zainteresował mnie opis, który byś dołączył to mógłbym obejrzeć. Tylko nie spodziewaj się, że będzie to każdy film, który polecisz.

Post: #53

Można by przecież napisać minirecenzję. Sam tytuł to ja mogę sobie skopiować z netu i nikt nie wie, czy na pewno obejrzałem . A jak opiszę film, to od razu mogę kogoś zachęcić/zniechęcić. Obie opcje są równie pociągające dla czytającego.
No, byleby nie zdradzać zakończenia, albo całej fabuły co gorsza. Za to bym zabił.

Post: #54

Miszon napisał(a):Można by przecież napisać minirecenzję. Sam tytuł to ja mogę sobie skopiować z netu i nikt nie wie, czy na pewno obejrzałem

zastanawiam sie, czy w ogóle warto dla Was pisać minirecezje?
chyba nie! nawet zdecydowanie nie

kolejny mądry się odezwał, któremu przeszkadza plakat, to weź zamykaj oczy, jak się pojawią tu kolejne
zresztą ja mam manię zdradzania zakończenia, więc nie wiesz, o co mnie prosisz

Post: #55

jeszcze nie obejrzałem do końca, ale zdaje się, że to jest mój film wszechczasów...

Post: #56

ja obejrzałem plakat i już się boję
ja od wczoraj jestem w trakcie "Przerwanej lekcji muzyki"
tak się zastanawiam czy nie rzucić dzisiaj wszystkiego co miałem robić i nie obejrzeć do końca

Post: #57

aaktt napisał(a):tak się zastanawiam czy nie rzucić dzisiaj wszystkiego co miałem robić i nie obejrzeć do końca

nie wiem jak można to przerwać w trakcie... :roll:

Post: #58

ja też tego nie wiem ;/

bo moje przerwanie to chyba usprawiedliwione, wszakże Królestwo trwa 9 godzin...

Post: #59

Yacy napisał(a):

aaktt napisał(a):tak się zastanawiam czy nie rzucić dzisiaj wszystkiego co miałem robić i nie obejrzeć do końca

nie wiem jak można to przerwać w trakcie... :roll:

podążałem za tytułem
nie mogłem sobie wczoraj po prostu pozwolić na pełen seans z braku czasu i zajęć, które musiałem zrealizować

Post: #60

nie czepiam sie [chyba] ale film ma kilka latek i ]chyba] warto poczekać i w wolne 1,5 godziny obejrzeć całość...
Ja generalnie nie lubię przerywanych filmów... Dlatego jeśli Polsat i TVN cos fajnego nadają, to jeśli już to nagrywam i wycinam/przewijam reklamy. Jedynie seriale przerywam, bo to są tylko i wyłącznie wypełniacze czasu . A teraz raczej też nie oglądam...