Niezła dyskusja się tutaj rozegrała, a mnie nie było tylko jeden dzień
kajman napisał(a):Zawsze uważałem ten utwór za słaby, ale nie byłby przeze mnie tak znienawidzony gdyby nie długi pobyt na LP3 i pierwsze miejsce w podsumowaniu wszystkich notowań.
Pstrząc na ścisłą czołókę, wydaje mi się, że jest to najodpowiedniejsza piosenka na szczyt. Ewentualnie Archive czy Gunsi. Jeżeli jednak nie oni, cieszę się, że przede wszystkim Gotye nie zrobił tego...
kajman napisał(a):Od zawsze mój nr 1 Floydów. Ze względów konstrukcyjnych kojarzy mi się z Zegarmistrzem światła (którego też niezwykle cenię).
Ciekawe porównanie, nigdy nie łączyłem tych kawałków pod żadnym kątem.
kajman napisał(a):Kiedyś bardzo lubiłem, teraz tylko lubię.
A ja odwrotnie
kajman napisał(a):Temu utworowi zdecydowanie nie. Słaby utwór ze słabego ukresu działalności Mike'a (z którego lubię tylko jeden utwór).
Który?
thestranglers napisał(a):hmm... a ja z kolei nisko oceniam generalnie teksty Kultu i ten utwór mieści się w strefach mizernych jeśli chodzi o tekst
U mnie Kult to w dużej mierze świetne teksty, ale i ten klimat kultowy. Nie podrobienia
ku3a napisał(a):18 Joy Division – Love Will Tear Us Apart --- 1
wow, "nowość" w drugiej dziesiątce! czemu nie było wcześniej? zgubiło się / zapomniałeś / nie myślałeś o nim czy też jeszcze się tak nie podobało?
Chwilę nad tym się zastanowiłem i w gruncie rzeczy wszystkie po trochu powody. Z pewnością te 4 lata temu, kiedy już skończyłem tworzyć swoją listę, już wiedziałem, że ten kawałek to przeoczenie, bo przecież go uwielbiam. Wtedy też oglądałem film o Curtisie, słuchałem wszystkich nagrań jakie wydali pod szyldem Joy Division i ten kawałek w rok stał się takim mega ważnym, wspaniałym utworem. Wiedziałem, że jak będę Tworzył listę to będzie to nowość w top 50. A stało się, że jest aż w top 20. Już wtedy zakładałem swoją listę piosenek, które mogą walczyć o wejście do mego topu i przez kilka lat sobie ona rosła i się rozwijała. "Love will..." był pierwszy na niej
A tak w ogóle już mam 4 piosenki, które są na mojej liście propozycji do następnej za te kilka lat
ku3a napisał(a):17 Kult – Arahja 51 6
ależ potężny skok do drugiej dziesiątki!!
W zasadzie to taki trochę powrót, bo w poprzednim notowaniu sprzed kilku lat miał duży spadek. Teraz wraca na swoje miejsce
ku3a napisał(a):16 The Connells – 74-75 28 9
bardzo dawno nie widziałem tego klipu. wtedy, "w epoce", robił wrażenie, a teraz, po 20 latach, myślę, że robiłby jeszcze większe, bo z innej perspektywy by się patrzyło... Ponadczasowy, krótko mówiąc.
Cieszę się, że masz tak pozytywny stosunek do tej piosenki
A widziałeś klip zrobiony po kolejnych 20 latach, gdzie w teledysku domontowano tych samych uczniów po kolejnych 20 latach? Tak samo pokazani są członkowie zespołu. Robi wrażenie! Przynajmniej ja jestem strasznie sentymentalny i działają na mnie tego typu teledyski i wspomnienia.
ku3a napisał(a):a to z kolei Beatlesi, których lubię . nawet bardzo, bo "Let It Be" walczyłoby u mnie o ich pierwsze miejsce.
Bo krótki i się nie ciągnie
ku3a napisał(a):14 Metallica – The Unforgiven 18 11
cóż ja mogę powiedzieć...
chyba tylko to, że u mnie jeszcze wyżej . bo na czwartym...
U mnie kiedyś nawet na pierwszym!
ku3a napisał(a):13 Pink Floyd – Shine On You Crazy Diamond (Part I) 9 8
to by też było w najściślejszej mojej czołówce wszech czasów. ale koszmarlisty . skoro "Hey Jude" mi się strasznie ciągnie, to to coś, to już po prostu niemiłosiernie się ciągnie, dłuży i w ogóle muszę wymyślać sobie jakieś zajęcia, żeby to przetrwać jak na trójkowym topie akurat leci
To ja muszę się przyznać, że robiłem to samo, gdy w polskim topie pojawiała się piosenka SBB z tym Tryptykiem
Kompletnie mnie nie rusza, a wręcz nudzi.
ku3a napisał(a):12 Wilki – Son Of The Blue Sky 16 11
fantastyczny wynik! u mnie teraz już w 8. dziesiątce, ale były czasy, gdy 2 razy było na 31.
U mnie najwyżej notowana polska piosenka! Potwierdziła swoją siłę po zwycięstwie w polskim zestawieniu sprzed 2 lat
A poza tym to jeden ze zwycięzców całego topu przy jednym z pierwszych moich list wszech czasów
ku3a napisał(a):no i co tu można napisać - absolutna ponadczasowość! w tamtych czasach już bardzo na mnie działał ten utwór, a teraz z każdym rokiem coraz bardziej, gdy można pod różnymi kątami spoglądać na okresy swojego życia i do tych wspomnień mówić: "those were the days of my life"...
cudownie, że właśnie taki utwór prowadzi w podsumowaniu wszystkich notowań LP3.
Tak jak wspomniałem, czas kiedy ta i "Show must..." byli na topie był troszkę przede mną. Jak przez mgłę pamiętam śmierć Freddiego i gdy o tym się mówiło, ale miałem raptem 5 lat i dopiero 3 lata później zacząłem się mocno interesować muzyką i tworzyć swoją listę, więc mimo wszystko to było poza mną.
Piękny utwór, do tego ten kontekst, że był to ostatni kawałek z teledyskiem przed śmiercią, który to został pokazany bodajkże już po śmierci.
A nie nudziło Ciebie, że ten kawałek był tyle razy na pierwszym i w ogóle na liście? Zwykle źle reagujesz na tego typu długie pobyty piosenek na LP3