dziobaseczek napisał(a):Same flagowe rzecz widzę
W końcu to czołówka topu wszech czasów
Artur.O napisał(a):Ja jednak cenię Travis niżej niż Coldplay, ale obecnie oba zespoły są wypalone.
Też tak sądzę, chociaż Travis nie spadł tak nisko, tylko jakiś tam poziom trzyma. Mimo wszystko liczę na to, że jeszcze mnie zaskoczą.
ku3a napisał(a):ale poleciało. ale cóż to za płyta była! wtedy jeszcze tak jej nie doceniłem, bo właśnie zaczynałem słuchać muzyki i nie miałem jeszcze zbyt dobrze wyrobionego gustu. ale z biegiem lat album pokazał swą wielką moc. ileż tam kapitalnych utworów. i ponadczasowych, jak ten.
U mnie to są czasy sprzed świadomego słuchania muzyki, więc to inne spojrzenie - historyczne. To płyta kultowa już od pierwszego przesłuchania. A sam utwór swego czasu miał kryzys ze względu na zbyt dużą eksploatację. Potem wrócił ze zdwojoną siłą. Teraz wydaje się być na swoim miejscu
ku3a napisał(a):tu z kolei ogromny skok. nigdy nie zrozumiem po co to trwa i trwa, i trwa, i trwa. ostatnie 3 minuty to już straszna męczarnia dla mnie. gdyby nie one, to dałoby się tego słuchać
Mi to nigdy nie przeszkadzało, a wręcz bardzo się podobało. Niczym mantra. W oryginalnej wersji ponad siedmiominutowej słucha się najlepiej
thestranglers napisał(a):a z kolei z tego skoku bardzo się cieszę . bo u mnie na początku drugiej dziesiątki! a to też początki mojej znajomości z muzyką i początki słuchania LP3. to był nr 1 w moim pierwszym notowaniu elpetrójki! i też mocno mi się kojarzy z gazetką "Lista"
U mnie kojarzy się przede wszystkim z Robin Hoodem
ku3a napisał(a):ten kawałek nigdy nie wszedł na moją listę. jakoś mnie nie ruszał w tamtym czasie. teraz myślę, że go wtedy nie doceniłem. ale czwarta dziesiątka w topie to gigantyczny wynik!
A był jeszcze wyżej. Zawsze mocno go ceniłem, mimo iż jest to najczęściej prezentowany w mediach kawałek zespołu. Osiągnął stosunkowo słabe wyniki w czasie gdy był u mnie na liście, ale po latach kompozycja robi na mnie wrażenie.
ku3a napisał(a):ale spadek! niemniej jednak bardzo, bardzo mnie dziwi pozycja tego utworu w trójkowym topie. kurczę, czy to jest aż tak "wszechczasowy" utwór?...
Mnie nie pytaj, bo ja uważam, że tak. Z resztą jeszcze kilka lat temu był to mój polski numer 1 i ścisła czołówka listy wszech czasów. Ja więc muszę stwierdzić, że tak, jest to wszechczasowy utwór
ku3a napisał(a):moje miejsce trzecie...
cieszę się, że się utrzymuje na tak wysokich pozycjach.
Niedawno zauważyłem, że jest to najchętniej oglądany klip muzyczny w kategorii rockowych na całym YouTube i pierwszy, który przekroczył miliard wyświetleń!
ku3a napisał(a):to jest u mnie utwór w grupy tych, które ceniłem na początku i które powstały jeszcze przed moimi początkami z muzyką, ale które stopniowo będą chyba już tracić. do tej grupy należą też wspomniana "Skóra" i "Autobiografia".
"Autobiografia" mocno straciła po latach, dwa pozostałe utwory wręcz zyskały po latach. Mogę więc je nazwać wszech czasowymi, bo przetrwały różne okresy jak i również częste granie ich tu i ówdzie.
ku3a napisał(a):wow, to jest dopiero wypadek z dziesiątki.
Sam się zdziwiłem, że w porównaniu z piosenkami z top 20 już nie wytrzymuje konkurencji. A swego czasu miałem przypuszczenie, że kiedyś to będzie top 3 abo nawet numer 1. Może to chwilowa (kilkuletnia) obniżka formy
ku3a napisał(a):hehe, dopiero co pisałem, że "Heal the World" właśnie komentowałem u neon.ki, a teraz kolejny utwór, który się chwilę temu u niej przewinął
A to ciekawe, gdyż w sumie nie jest to kawałek pierwszego wyboru jeżeli chodzi o The Cure, a z pewnością u nikogo nie znajdziemy na topie wszech czasów tak wysoko, jeżeli w ogóle jest
PS. No w sumie przypomniało mi się, że powoli kończy się lato, a piosenka jest w sam raz na ten okres
ku3a napisał(a):wow, ależ tendencja wzrostowa! ciekawe gdzie wyląduje w następnym wydaniu topu. przy okazji - na kiedy szacujesz kolejne wydanie?
Tu już nie działa taka zasada, że po wielkim skoku będzie kolejny duży, gdyż odstęp czasowy takich list zupełnie zmienia optykę. A kiedy kolejne wydanie? Dotychczas był one nieregularnie. Na początku co pół roku, potem co roku, teraz co kilka lat. Po prostu kiedy zauważę, że kolejność mojego topu jest już nieco nieaktualna, zabieram się za kolejny. W między czasie bawię się w polskie piosenki
Chociaż zauważyłem pewną regularność. Jak spojrzałem na swoje topy to robię je co dwa lata, ale na zmianę z polskim. A więc następny ogólny w 2022. Tak jak mundial
kajman napisał(a):A u mnie właśnie dzięki rewelacyjnie brzmiącej mi końcówce to czołówka utworów grupy.
I tu się z Tobą wyjątkowo zgodzę
Kuba1201 napisał(a):To już są naprawdę super hity wszechczasów...
Nie ma innej możliwości. To już trzecia dziesiątka