Post: #61

Łoł, pierwszy raz spotkałem się z określeniem "czerwona latarnia"! Dzięki wielkie.

Post: #62

thestranglers napisał(a):Inna sprawa, że ekipa z Czarnego Lądu zaprezentowała może i radosny, ale jednak bardzo niedojrzały styl i wydaje się być czerwoną latarnią tej może przedwcześnie przeze mnie okrzykniętej grupy śmierci.

Nie czemu? Przy awansie Chorwacji i Islandii dla dwóch pozostałych to będzie koniec czyli...

Post: #63

(16.06.2018 02:01 PM)neo01 napisał(a):  A jeszcze co do Ronaldo, to zobaczymy co pokaże Messi...

i co pokazał?
nie strzelił z karnego, nie strzelił z wolnego i generalnie grał chyba jeszcze bardziej samolubnie niż CR7.
słabo bo akurat Leo lubię.

niestety wyniki są na razie nieciekawe...
Grupa A: Rosja - Arabia Saudyjska
Grupa A: Egipt - Urugwaj
Grupa B: Maroko - Iran
Grupa B: Portugalia - Hiszpania
Grupa C: Francja - Australia
Grupa D: Argentyna - Islandia
Grupa C: Peru - Dania
Grupa D: Chorwacja - Nigeria

czyli po 1/2 pierwszej kolejki średnia to
ale odczucia są gorsze niż średnia.

miałem nadzieję, że Portugalia oberwie od sąsiadów.
od momentu gdy gra Crystiano straciłem sympatię do tej drużyny, a po Euro to ich po prostu nie lubię

(16.06.2018 05:03 PM)thestranglers napisał(a):  Aha, mam chyba już swojego antypatycznego trenera na tych mistrzostwach: Argentyńczykowi trzeba kupić okulary, by zobaczył linię oddzielającą zakres swojego działania na boisku.

ja też go nie polubiłem, ale przede wszystkim za to, że nie podziękował za grę trenerowi Islandii, który gonił go żeby mu podać rękę. no cóż mieli wygrać w cuglach, a było jak było...

Post: #64

Yacy napisał(a):od momentu gdy gra Crystiano straciłem sympatię do tej drużyny, a po Euro to ich po prostu nie lubię

mam podobnie, a kibicowałem im krótko - w finale Euro 2016, zwłaszcza gdy zostali 'bez ojca' na polu boju

Post: #65

mecz nr 9

Kostaryka - Serbia 0:1

I kolejny mecz do zapomnienia, no może poza pięknym wolnym w wykonaniu zwycięzców. Kolejna ekipa z Bałkanów zdobywa trzy punkty, raczej w dość pewny sposób. Sympatyczny sędzia z Senegalu zapanował nad obiema ekipami i już widać, że panowie w czerni mieli zaordynowane ostrożne wyciąganie kartek na tych mistrzostwach. Jeśli się nie mylę, tzw. 'czerwa' w Rosji jeszcze nie oglądaliśmy.

Post: #66

Ciekawe komu kibicują żony piłkarzy z Meksyku ?

Post: #67

a o co chodzi z tymi żonami?

mecz nr 10

Niemcy - Meksyk 0:1

I niespodzianka stała się faktem. Cieszę się bardzo, bo Aztekom kibicuję od ćwierćwiecza i tak dobrego startu w turnieju nie pamiętam. Fajnie, że wytrzymali i do końca z większym czy mniejszym skutkiem kontratakowali, przy okazji mądrze broniąc się przed ciągłym naporem rywali. Widzę też, że legendarny Campos ma godnego następcę w bramce. Gdyby grupa była ciut mocniejsza wietrzyłbym odpadnięcie w tej fazie mistrzów świata, a tak to... po prostu wypada mi kibicować ich przeciwnikom.

Post: #68

Niemcy chyba jeszcze nie przyzwyczaili się do wspólnej gry na tym turnieju.
Meksyk sprawił pierwszą bardzo pozytywną niespodziankę na Mundialu. Remis byłby tylko lekkim zaskoczeniem, a tak mamy coś, czego większość nie przewidywała - wow

Post: #69

Brawo, brawo, brawo! Na takie mecze czekałem! Meksyk pokazał, że w otwartej grze można utrzeć nosa mistrzom świata! (nie tak jak inni, murując bramkę ).

Post: #70

mecz nr 11

Brazylia - Szwajcaria 1:1

Skazywana na pożarcie reprezentacja Helwetów spisała się bardzo dobrze w tym meczu, w drugiej połowie prowadząc już równorzędną grę z eleganckimi, acz zmanierowanymi faworytami grupy. Okazuje się, że jedyną europejską drużyną, która do tej pory poległa na tej imprezie są mistrzowie świata. Obyśmy nie byli drudzy...

Post: #71

Znów spore kontrowersje ze strony decyzji sędziego. Natomiast z przebiegu gry remis raczej zasłużony. Neymar - tragedia. A sama Brazylia... nie mają genu zwycięzcy i to się niedługo zemści.

Post: #72

mecz nr 12

Szwecja - Korea Południowa 1:0

mecz nr 13

Belgia - Panama 3:0

Diabeł belgijski trzy razy ranił trójzębem debiutantów wpuszczając ich w niezły kanał. Zastanawiające są nerwy zwycięzców gdy im nie idzie, to mimo wszystko nie rokuje im dobrze na tej imprezie...

Post: #73

thestranglers napisał(a):Okazuje się, że jedyną europejską drużyną, która do tej pory poległa na tej imprezie są mistrzowie świata. Obyśmy nie byli drudzy

Oj nie będziemy.

neo01 napisał(a):Znów spore kontrowersje ze strony decyzji sędziego.

No już bez przesady, żeby arbiter miał gwizdać każde popchnięcie! Jak się obrońca nie umie ustawić względem atakującego, to znaczy że jest słabym defensorem.

Post: #74

Tomekk napisał(a):Meksyk sprawił pierwszą bardzo pozytywną niespodziankę na Mundialu.

Dla mnie nieprzyjemną, bo wprawdzie Niemców lubię średnio, ale Mexyk to dla mnie nr 2 wśród najbardziej nielubianych drużyn.

Post: #75

Sundrajta napisał(a):Jak się obrońca nie umie ustawić względem atakującego, to znaczy że jest słabym defensorem.

Chodziło mi bardziej o sytuację z niepodyktowaniem karnego dla Brazylii. Może nie był w 100% ewidentny, ale coś było na rzeczy. To o czym piszesz oceniam pół na pół .

Post: #76

mecz nr 14

Tunezja - Anglia 1:2

Tunezyjczycy nie wykorzystali prezentu od Walkera w postaci karnego i w doliczonym czasie gry (dopiero!) stracili decydującą bramkę. Dawno minęły czasy, gdy drużyna z czarnego lądu nie była w stanie rozgrywać równorzędnej walki z protoplastami futbolu (w 1990 roku to jeszcze był szok, pamiętacie?), a przez większą część drugiej połowy Tunezyjczycy właśnie to robili. Nawiasem mówiąc Harry Kane byłby sympatycznym strzelcem mistrzostw, nie uważacie?

Post: #77

thestranglers napisał(a):w 1990 roku to jeszcze był szok, pamiętacie?

Czy szok? Ostatecznie 8 lat wcześniej być może pewne potknięcie zadecydowało o tym, kto został mistrzem świata.

Post: #78

a to przypomnij tę historię proszę

Post: #79

Thomas N'Kono potknął się w eliminacyjnym meczu z Włochami. Tylko nie wiadomo, czy gdyby się nie potknął i wpuścił gola to Kamerun strzeliłby chwilę później bramkę (w meczu to było wyrównanie). Ale jeżeli tak, to Włosi by nie wyszli z grupy i nie byliby mistrzami świata.

Post: #80

Mś w Meksyku pierwsze pamiętam, a tam Afryka raczej rzadziła, więc nie dziw się mojemu szokowi z 1990 r.