Post: #6

#124

01. (2) Dżem – List do M. (10 pkt.)
02. (D) Edyta Bartosiewicz – Sen (9 pkt.)
03. (11) Lao Che – Idzie wiatr (8 pkt.)
04. (20) Myśli Rozczochrane Wiatrem Zapisane – Za przełęczą (7 pkt.)
05. (D) the Cranberries – Zombie (6 pkt.)
06. (7) Michael Jackson – Liberian Girl (5 pkt.)
07. (7) Alanis Morissette – Ironic (4 pkt.)
08. (2) Artur Rojek – Cisza i wiatr (3 pkt.)
09. (2) the Sisters of Mercy & Ofra Haza – Temple of Love (2 pkt.)
10. (12) Reamonn – Supergirl (1 pkt.)

LooZerka:
1. Czerwone Gitary – Stracić kogoś
2. Hey – Ja sowa
3. Nosowska – Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć…
4. Uriah Heep – July Morning
5. Bryan Adams & Rod Stewart & Sting – All for Love
6. U2 – Love Comes Tumbling
7. Marek Grechuta – Ikar
8. Jefferson Airplane – Somebody to Love

Dwie moje propozycje już spadły pora więc coś wrzucić. Na początku zastanawiałem się nad czymś z repertuaru Brylewskiego, jednak chociaż bardzo ceniłem tego artystę, nigdy nie był najbliżej mego muzycznego ducha. Są tu bardziej godni tego miana forumowicze i myślę, że zwłaszcza jeden z nich coś wrzuci?
A tymczasem wybieram kawałek innego barda alternatywy, który chadzał wieloma ścieżkami (i za bardzo kojarzy się z alkoholem ) i trochę przypadkowo przysłuchując się jednej z dawnych płyt trafiłem na utwór z tekstem ironicznie pasującym do naszych ciekawych czasów:
Püdelsi – Psychopop [1999]