Post: #1

Singiel "Chwytaj dzień" promuje pośmiertny album Zbigniewa Wodeckiego pt. "Dobrze, że jesteś" (powstały na kanwie niedokończonych utworów muzyka), który trafił do sprzedaży 23 maja.

Post: #2

coooooooooooooooooooo

Post: #3

No co? Zbyszek Wodecki nie zdążył nagrać polskiego wokalu, to coś tam mruczy pod nosem, a Kayah odwaliła całą robotę.
Właśnie przymierzam się do przesłuchania reszty płyty, ciekawe jakie tam jeszcze niespodzianki na nas czekają?

Post: #4

większość utworów jest śpiewana głosami innych
tylko 3 to zbyszek solo
aranże są nieznośnie wycackane

Post: #5

Dobre i te 3... Ale ten kawałek z Kają to trochę nieporozumienie... Nie wiem, co mam o tym myśleć, ale średnio mi się podoba takie wykorzystanie głosu muzyka.

Post: #6

wybór tego na singiel promujący to trochę blamaż

Post: #7

Kayah chyba chwyta się wszystkiego żeby się wypromować. Nie mam do niej nic, nawet szacunku

Post: #8

A czy to ona wybierała co będzie singlem? I czy to ona na tą płytę na siłę się wepchnęła?

Post: #9

być może

Post: #10

Nie podejrzewam, szczególnie tego drugiego. Ale trochę niesmacznie wygląda układ artystów w nazwie nagrania.

Post: #11

nie lubię takiego wskrzeszania zmarłych na siłę. Podobnie działo się w przypadku Michaela swego czasu, ale Justin zrobił to ze smakiem, a tutaj... no mi jest po prostu przykro.

Post: #12

Miała wyjść płyta Wodeckiego. Część została nagrana, reszty nie zdążono. I teraz to wyrzucić? Gdyby to było robione na siłę to co innego.

Post: #13

ale co z tego, skoro i tak wyszła kupa, bo to jest wszystko paskudnie i odtwórczo zaaranżowane, żeby pasowało do ramówki rmf classic

Post: #14

(23.05.2018 05:49 PM)kajman napisał(a):  Miała wyjść płyta Wodeckiego. Część została nagrana, reszty nie zdążono. I teraz to wyrzucić?

Tak.

Przecież to normalne, że na płytę wybiera się tylko najlepsze kawałki.

A to wyżej brzmi, jakby losowo połączono fragmenty trzech różnych utworów. Byle co...

Post: #15

mogli wydać tylko te, które udało mu się względnie skończyć

Post: #16

(24.05.2018 10:51 AM)AKT! napisał(a):  mogli wydać tylko te, które udało mu się względnie skończyć

dokładnie, Epki są teraz na porządku dziennym.

Post: #17

(23.05.2018 04:12 PM)mike napisał(a):  Kayah chyba chwyta się wszystkiego żeby się wypromować. Nie mam do niej nic, nawet szacunku

Kayah była popularna 20 lat temu jak w liceum byłem więc nie ma co promować
Zgadzam się, że ten kawałek jest "naciągany", ale co mieli zostawić tyle utworów niedokończonych w szafie. Wolałbym wykonanie Wodeckiego, ale skoro nie zdążył to trudno... Trzeba lubić to co się ma

Post: #18

Swoją drogą nie wiem, dlaczego wybrali ten utwór na singla, bo na płycie prawie wszystkie utwory są lepsze. Może chcieli się podeprzeć nazwiskiem.

Post: #19

czyim?

Post: #20

Właściwie pseudonimem. Wodeckiego na pewno nie, bo jeszcze nuci w kilku innych utworach, a w kilku innych nawet śpiewa. Zawsze lepiej podeprzeć się Kayah niż Juniorem Robinsonem czy Beatą Przybytek, bo te nazwiska przeciętnemu słuchaczowi na pewno znacznie mniej mówią.