Pierwszą dwudziestkę można odsłuchać na Spotify. Gdzie się dało, wrzucałem radio edity. Z całej 50-tki dwa utwory są poza Spotify.
https://open.spotify.com/user/1110013087...U7PKrmmMvA
5 - kolejny remiks który powstał na fali "Silence" i kolejny megahit. Przynajmniej dla mnie.
4 - Jak wcześniej pisałem o ibizowych czy Chicane'owych klimatach, to tu jest już absolutna perfekcja w tej kategorii. Ibizowo-progresywna bomba.
3 - Trochę zakopana została melodia zapożyczona z "Re-Form" Kid Vicious, a w rzeczywistości to niewiele zmieniony remiks DJ Tiësto owego utworu, tylko wydany pod nowym tytułem. Wielowątkowy, wykorzystujący wszystkie techniki studia Tijsa kawałek.
2 - Drugi remiks DJ Tiësto stworzony przez Dennisa i do dzisiaj największy sukces Tiësto. Utwór w 2000 roku osiągnął 3. miejsce w UK (zaraz za "Black Coffee" All Saints i "Against All Odds" Marii i Westlife; co prawda tam singiel był promowany remiksem Airscape, a nie Tiësto) a 7. w Holandii. Bardzo często obwoływane najlepszym utworem trance wszechczasów (chociaż całkiem popularny jest też prog-house'owy remiks Fade, który ukazał się rok wcześniej). W oryginale jest to typowy new age'owy utwór, który wyróżnia się jednak dwoma rzeczami: mrocznym tekstem o samobójstwie, z dramatycznym finałem... oraz udziałem znanej Sarah McLachlan, której wokal naprawdę nadaje tonu piosence. Dwa lata później stał się bazą do tanecznych remiksów, a że był już rok 1999, to oczywiście były to remiksy prog house'owe i epic trance'owe. Dla mnie definitywną wersją oczywiście stał się remiks DJ Tiësto. Dla niektórych ta wersja spłyciła, a dla innych skomercjalizowała ten utwór (co mnie trochę dziwi, zwłaszcza, że te same osoby zdają się preferować remiks Airscape - to dopiero kicz). A ja uważam, że drużyna Tiësto "oczyściła" tą piosenkę z nowowiekowego brudu, bez wpadania w przesadną siekę, aranżacja idealnie się dopełnia z wokalami. No a prawdziwa kulminacja, czyli... breakdown i supersawy... tutaj wyjątkowo wypada niebanalnie, niosąc na sobie cały ładunek emocjonalny refrenowych wersów Sary. Ten utwór w pojedynkę stworzył popyt na podniosło-emocjonalny pop-trance, który masowo do dzisiaj jest tworzony (nie wiem, po co), ale zdecydowanie, zdecydowanie nic z tego się nie zbliżyło do poziomu "Silence".
1 - Skondensowane wszystko co najlepsze w epic trance. Jest rolujący bas, chyba cztery różne linie melodyczne, każda genialna. Najbardziej charakterystyczny jest oczywiście ten róg (czy co to tam jest).
Bardzo przemyślane breakdowny, każdy kolejny zupełnie zmienia postać utworu. Jak na trance to bardzo plastyczne nagranie. Wraz z "Out of the Blue" rozbudził wielki apetyt na trance i oba nagrania zdefiniowały "brzmienie roku 1999" (rok, rzeczywiście, dominacji trance na brytyjskiej liście przebojów). Zaraz potem pojawili się Darude, Barthezz.. i tak dalej. Szczytowe osiągnięcie Tijsa i Ferry'ego.
1. Gouryella - Gouryella From The Heavens (1999) odsłuch
(Radio Edit) (Original Mix)
2. Delerium - Silence (DJ Tiësto's In Search of Sunrise remix) Silence (Remixes) (singiel) (2000)
3. DJ Tiësto - Suburban Train In My Memory (2001) odsłuch
(Radio Edit)
4. Kamaya Painters - Northern Spirit The Collected Works (1998) odsłuch
5. Jan Johnston - Flesh (DJ Tiësto remix) Flesh (singiel) (2001) odsłuch