barb42 post_id=290434 time=1518616612 user_id=335 napisał(a):Któryś jest ulubionym koncertem?
to jest właśnie ten moment, ta chwila
Minął prawie tydzień. Emocje opadły. To właściwy moment aby skrobnąć małe co nieco. Ku pamięci
Decyzja o tym, że będziemy na wszystkich trzech koncertach wcale nie była taka oczywista.
Najpierw zakupiliśmy bilety do Gdańska/Sopotu. Płyta G1.
Ale ja zdaję sobie sprawę co znaczy dla Gosi DM, więc wkrótce zakupiliśmy bilety na dwa pozostałe koncerty.
W Krakowie płyta G2, a do Łodzi na trybuny.
DZIEŃ PIERWSZY.
Nasze tournee zaczęło się w środę wczesnym rankiem.
Po kilku godzinach na dworcu w Krakowie odebrał nas Adam.
Barszczyk, brokuły i penne miały nas przygotować na kilka godzin imprezy.
Do Krakowa przybyliśmy gdy panowała tam wiosna.
Niestety wyraziłem swoje zdziwienie, że nie ma śniegu. Bo u nas był.
Na koncert jechaliśmy już białymi ulicami Krakowa
Zawsze trzeba uważać na swoje myśli i słowa…
Bo mogą się spełnić...
W Tauron Arenie zajęliśmy miejsca zgodne z biletami czyli na dalszej płycie.
Dźwięk był w moim odczuciu leszy niż dobry. Nie przeszkadzała mi perkusja
Wizualizacje były jak na dłoni. Ale można je było omijać wzrokiem
A dzięki lornetkom mogliśmy się przekonać, że na scenie faktycznie są m.in.. Martin, Dave i Andy
Sporym rozczarowaniem był brak bocznych telebimów, które ułatwiłyby śledzenie co się dzieje na scenie.
Co by się nie działo na scenie czy przed nią, to jednak najważniejsze jest towarzystwo.
A to w Krakowie było świetne!!!
Nie śledziłem specjalnie setlist, ale też nie uciekałem przed nimi.
Tak czy inaczej nie spodziewałem się niespodzianek.
Ale taka się zdarzyła, chociaż dowiedziałem się o niej po koncercie
Chodzi mi o
Strangelove.
Byłem pewien, że na jednym z łódzkich koncertów w 2010 lub w 2014 zagrali ten kawałek.
Bazując na internetowych setlistach okazuje się, że to było pierwsze wykonanie tego utworu w czasie naszych bytności na koncertach.
Do tego było to wykonanie bardzo oryginalne, bo wykonał go Martin!
Krótko o wszystkich dwudziestu jeden utworach napiszę na koniec.
Powrót do miejsca zakwaterowania miał miejsce już w tłusty czwartek, więc mimo tak późnej pory, spożyliśmy faworki/chruściki
DZIEŃ DRUGI
We czwartek oczywiście wizyta na Rynku, w Sukiennicach.
Ale na początek kawa na Brackiej, w rewelacyjnej kawiarence NOWA PROWINCJA!
Zawsze gdy jesteśmy w Krakowie pojawiamy się tam na kawce
Potem wycieczka po starym Krakowie z przewodnikiem - Adam dziękujemy!!!
Podróż do Łodzi oczywiście z trzema Depeszami