Post: #1

Najwyższy czas!
Nie ma co się rozwodzić. 2017 był świetnym rocznikiem, w którym moja lista zmieniła nazwę i odrodziła się z miękko-zresetowaną numeracją. Notowanie z numerem 1001 jest datowane na 2 września 2017, więc w podsumowaniu zawiera się mniej więcej jedna trzecia roku. Podobnie jak przed odrodzeniem lista ukazuje się w cyklu tygodniowym, w soboty (w rzeczywistości jeszcze żadne notowanie nie ukazało się na czas, ale już nadrabiam zaległości ).

Pomimo iż lista składa się z 50 pozycji i średnio było po 9 nowości na tydzień, to jestem zadowolony z jej repertuaru i pomimo iż rock, punk, trance, rap, jazz i w ogóle cała muzyka umarła, to co dzień odkrywam coś naprawdę dla siebie.

W tym temacie zaprezentuję:
1. Podsumowanie punktowe swojej listy
2. Top 20 utworów, które ukazały się za wcześnie w tym roku, aby odnosić sukcesy na liście
3. Top 20 płyt z 2017 roku, jakie słyszałem

Wszystko w miarę z opisami, pomimo iż wiem, że zainteresowanie jest bardzo nikłe.

Post: #2

Artur.O napisał(a):pomimo iż wiem, że zainteresowanie jest bardzo nikłe

Trochę za dużo tego wszystkiego naraz, ale oczywiście podczytuję i sprawdza,
Kończy się luty, więc najwyższy czas zamykać podsumowania roku 2017.

Post: #3

Ja również podglądam te TOPki z wcześniejszych lat

Post: #4

no spoko, ja będę śledził

Post: #5

I. PODSUMOWANIE PUNKTOWE MOJEJ LISTY

Chyba pierwszy raz w historii dysponuję taką statystyką: wiem, ile utworów miałem na liście w 2017 roku. Dokładnie było ich 198, a więc prawie 200 - w ciągu 4 miesięcy! Spośród nich 112 przedostało się do strefy punktowanej. Przez 18 tygodni, 8 różnych utworów było na 1. miejscu (w tym samo "Feels Like Heaven" Ariela Pinka przez 6 tygodni).

Polska reprezentacja na liście ma się tak: 16 notowanych utworów, z czego 10 punktowanych, z czego aż jeden, który wdarł się na 1. miejsce listy. W tym roku, drugi raz w historii listy 1. miejsce należało do podmiotu wykonawczego z Japonii.

Zadebiutował też jeden z najbardziej opóźnionych utworów w historii - aż 12 lat po pierwotnym wydaniu. Tylko i wyłącznie przez nieuwagę, ale jakoś już potem nie chciało mi się tego zmieniać. Na swoją obronę mogę tylko powiedzieć, że jest na tyle nieznany, że nie robi to większej różnicy. ;_;

Miejsca poniżej top 50:

51. 55 06 ^Beth Ditto - In and Out #18
52. 54 07 The Church - Another Century #14
53. 53 04 *Lifelike - Nightwalk #6
54. 52 06 Amelie Lens - In Silence #15
55. 49 04 ^The Haggis Horns - Take It Back (feat. Doc Brown) #12
56. 48 10 Lizzo - Coconut Oil #16
57. 47 03 *Sofi Tukker - Best Friend (feat. The Knocks, NERVO & Alisa Ueno) #5
58. 47 04 ^Phoenix - Goodbye Soleil #14
59. 42 06 Gordey Tsukanov - Anesthesia #15
60. 42 08 Charlotte Gainsbourg - Deadly Valentine #15
61. 41 06 Ofenbach vs Nick Waterhouse - Katchi #18
62. 40 04 Foster the People - SHC #18
63. 39 04 John Maus - Pets #17
64. 39 07 Robbie Rivera - Without You #19
65. 39 07 Mind Enterprises - Idol #20
66. 29 06 Dominique - Use Me #21
67. 27 04 *Broken Social Scene - Protest Song #18
68. 25 06 *AudioStorm - The Passenger #21
69. 24 05 Mery Spolsky - Alarm #22
70. 23 04 *Orkidea - Epicentre #16
71. 23 05 Lisa Maffia - Wah Gwarn #20
72. 23 03 ^Danger Mouse - Chase Me (feat. Run the Jewels, Big Boi) #21
73. 22 04 Prophets of Rage - Unfuck the World #20
74. 20 05 Brand New - Can't Get It Out #24
75. 19 02 ^Tayla - Coming Back Around #20
76. 19 05 ^John Maus - The Combine #23
77. 18 02 ^Kadebostany - Mind if I Stay #17
78. 17 02 ^Joywave - Rumours #19
79. 16 03 *Warsaw Afrobeat Orchestra - Bezwolny #15
80. 15 07 Riva Starr - Resilience #25
81. 14 03 *Virtual Self - Ghost Voices #17
82. 14 04 *Walk the Moon - Headphones #21
83. 14 04 *Ms. Obsession - Nie ma mnie #22
84. 14 02 ^Kitty, Daisy & Lewis - Black Van #24
85. 13 06 Diet Cig - Tummy Ache #23
86. 13 05 Ringo Sheena - おいしい季節 #24
87. 13 05 Tim Penner - The Keymaster #25
88. 12 05 The Charlatans - Different Days #25
89. 11 05 Paramore - Forgiveness #27
90. 9 06 Kink - Perth #22
91. 9 01 ^Saint Etienne - Dive #22
92. 8 01 ^Calvin Harris - Feels #23
93. 8 02 ^Chonabibe - Wiatr #25
94. 8 03 *Farius - Echo Chamber #26
95. 7 04 Hey - gdzie jesteś, gdzie jestem #26
96. 7 03 ^VHS Collection - So I Met Someone #26
97. 6 05 Blonder - Just Because #28
98. 5 02 ^MC Bin Laden - Vai virar puteiro #28
99. 4 03 *Brand New - Out of Mana #27
100. 4 04 Taylor Swift - ...Ready For It? #28
101. 4 04 Timber Timbre - Floating Cathedral #28
102. 3 03 *Miguel - Caramelo Duro #28
103. 3 06 Pumarosa - Priestess #28
104. 3 01 ^Blende - Back to Summertime #28
105. 2 05 Lamb - Illumina #29
106. 2 02 Burial - Pre Dawn #29
107. 2 05 Hamjam - Can't #29
108. 2 03 Junior Empire - I Know #29
109. 2 04 Baio - Man of the World #29
110. 1 02 *Grum & Josep - The Love You Feel (Matan Caspi remix) #30
111. 1 02 Kamasi Washington - Humility #30
112. 1 01 ^Adi Nowak - Ole #30

* - obecne w ostatnim notowaniu 2017
^ - obecne w pierwszym notowaniu 2017

Post: #6

Artur.O napisał(a):Chyba pierwszy raz w historii dysponuję taką statystyką: wiem, ile utworów miałem na liście w 2017 roku.

Naprawdę?
Ja mam co roku, jak liczę! Czasem gdzieś się pomylę, coś zgubię lub dodam, ale to pojedyncze przypadki

Artur.O napisał(a):Zadebiutował też jeden z najbardziej opóźnionych utworów w historii - aż 12 lat po pierwotnym wydaniu. Tylko i wyłącznie przez nieuwagę, ale jakoś już potem nie chciało mi się tego zmieniać. Na swoją obronę mogę tylko powiedzieć, że jest na tyle nieznany, że nie robi to większej różnicy. ;_;

Oooooo! Lubię takie smaczki! Co to?

Post: #7

Top 50 (część 1: 50-21)

21 - największy hook w tej części zestawienia; nie mam pojęcia, jak to kompletnie przepadło, a kolejne nieodróżnialne tropical house'y i trapy zawalają "zwykłe" listy przebojów
22 - rozmarzona, "wiosenna" aura wprost bije z tego nagrania. Rzadko prog house brzmi aż tak dobrze.
23 - najbardziej wakacyjna piosenka tamtej jesieni. Prawie-szeptane zwrotki i przesłodzony fostero-podobny refren "bloated, beautiful on the beach; perfect people" niemal śmieszą.
25 - duży hit zaraz po powrocie listy. Mocno przewidywalna mieszanka synth popu i industrial rocka, jaką Trent tworzy od dawna, jest głośno i bez bajerów. Ale przebojowo.
26 - zabawny hiphopowy numer a poza tym chyba grają tu "żywe" instrumenty a nie bity. Pierwszy "numer 2" po powrocie listy.
28 - synthpopowy ośnieżony monument.
29 - faktycznie maszynowe granie. Może aż za bardzo - szybko mi się znudziło, choć wtedy przez chwilę brakowało prawdziwej EDM na liście
30 & 36 - takie pierdołowate dziobasowe letnie granie
34 - szybko wkręciło i jeszcze szybciej odpadło... Burial eskrementuje...ekhm... eksperymentuje, próbując połączyć swój dawny styl z "dziecięcym" wokalnym samplem jak z rave'u lat 90. ale wychodzi z tego straszny bałagan
38 - cover girlsbandowej piosenki Martha Reeves & The Vandellas z 1963 roku; zachowany cały urok oryginału, mocno spowolniony przesiadką na jakieś jamajskie brzmienia (nie znam się na tym), a wciąż bardzo niedzisiejszy, np. przez styl wokalu.
40 - ofiara przełomu lat; tylnie wokale punktujące główną linię melodyczną i zwrotki jeszcze bardziej refrenowe niż refreny robią ten utwór
41 & 46 - Cults raz jako uwspółcześnione Slowdive a raz jak współcześnie zamglony girlsband z lat 60. Słowem nic nowego. Ale satysfakcjonujące.
43 - najbardziej eteryczne r'n'b tego roku. Ciepłe, ale i jednocześnie niepokojące.
47 - silnie czerpiące z bardziej zamglonego alt-r'n'b, trochę z nu disco.
49 - kolaboracja prawie na miarę Sting+Shaggy. Ale fajna? No w sumie fajna
50 - choć w branży to techno, to w rzeczywistości jest niemal czysto trance'owy utwór, a przynajmniej za taki byłby uznany na początku lat 90. Oto, do czego doprowadza muzyczny rasizm przeciwko konkretnym scenom/gatunkom. Wielowarstwowe i bardzo melodyjne nagranie, gdzie każdy dźwięk buduje mroczny klimat i można wyróżnić główny, "antemiczny" motyw.

21. 140 09 Joe Mungovan - Steppin Outta Line #9
22. 139 07 *Michael Gin - Running With Butterflies (feat. Dan Robinson) (Golan Zochar remix) #4
23. 139 10 ^courtship. - Perfect People #4
24. 136 09 *Carbon Based Lifeforms - 780 Days #2
25. 134 07 ^Nine Inch Nails - Less Than #5
26. 131 06 ^Metrowy / Fankatak - Piniondz (feat. Morte) #2
27. 127 07 ^Junior Sanchez - You, I & The Music #8
28. 126 10 *The Chain Gang of 1974 - Wallflowers #7
29. 111 05 ^Todd Terje - Maskindans #3
30. 100 07 ^RAC - The Beautiful Game (feat. St. Lucia) #9
31. 98 05 ^Kasabian - Bless This Acid House #3
32. 98 07 Natalia Nykiel - Kokosanki #8
33. 94 07 ^Belle & Sebastian - We Were Beautiful #11
34. 90 05 Burial - Indoors #6
35. 90 07 MGMT - Little Dark Age #11
36. 90 08 ^Phoenix - Tuttifrutti #11
37. 84 05 ^TLC - Scandalous #7
38. 84 06 *Pama International - Heatwave #8
39. 82 06 *Rafa'EL - Ride the Wind #3
40. 81 05 *The New Pornographers - High Ticket Attractions #1
41. 77 05 ^Cults - Offering #12
42. 75 10 ^Crystal Fighters - Yellow Sun #9
43. 74 07 Kelela - Frontline #6
44. 74 05 ^Dropkick Murphys - Until The Next Time #8
45. 67 06 *Poppy - Software Upgrade #10
46. 66 08 *Cults - I Took Your Picture #11
47. 64 08 Samantha Urbani - 1 2 3 4 #11
48. 63 04 ^Fischerspooner - Have Fun Tonight #9
49. 63 07 Mick Jagger & Skepta - England Lost #12
50. 59 06 Maceo Plex - Conjure Dreams #14

Post: #8

(03.04.2018 05:43 PM)AKT! napisał(a):  

Artur.O napisał(a):Chyba pierwszy raz w historii dysponuję taką statystyką: wiem, ile utworów miałem na liście w 2017 roku.

Naprawdę?
Ja mam co roku, jak liczę! Czasem gdzieś się pomylę, coś zgubię lub dodam, ale to pojedyncze przypadki

O wiele zbyt żmudne jest to bez takich wypasionych arkuszy, jakimi posługujemy się obecnie. Zresztą nadal w tych z 2012 i 2013 roku mam tylko te utwory, co były punktowane, a nic niżej. No i przez wiele lat były PROpozycje i premiery, jak na G20 czy na POPliście - dodatkowo utrudnia liczenie. Najgorzej jest pod tym względem z 2012 rokiem, gdzie w sumie tylko na forach wrzucałem długą niekonsekwentną listę 'propozycji' (a nawet dwie, bo 2 części listy).

Cytat:Oooooo! Lubię takie smaczki! Co to?

The Dead 60's - Ghostfaced Killer
z anteny Czwórki jest w podsumowaniu jeszcze wyżej!

Post: #9

Top 50 (część 2: miejsca 20-11)

Oczywiście wszystkie piosenki są na tej playliście
https://open.spotify.com/user/1110013087...D8GtC0KGNg

11. 216 12 ^Beck - Dear Life #2
12. 208 12 Alvvays - Dream Tonite #2
13. 203 13 Mungo's Hi Fi - Live My Life (feat. Eva Lazarus) #4
14. 182 13 Dub Pistols - Crazy Diamonds (feat. Too Many T's) #4
15. 169 09 ^Anoraak - Evolve (feat. Lydmor) #6
16. 167 10 *The Dead 60s - Ghostfaced Killer #2
17. 160 07 ^The Drums - Blood Under My Belt #3
18. 160 12 ^The Horrors - Something To Remember Me By #7
19. 156 08 *Thievery Corporation - Letter To The Editor (feat. Racquel Jones) #1
20. 147 08 ^Alt-J - In Cold Blood #5

20 - zbyt późno się zorientowałem, że to hit wiosny, a nie jesieni tamtego roku. Alt-J znowu brzmi jak na debiucie, z dziwną mieszanką indie folku, popu i organowo-trąbkowym podbiciem. Jakoś jednak udaje się to łączyć z popową lekkością.
19 - zamglone alt-r'n'bowe krajobrazy. To raczej utwór "na moją listę", zresztą ofiara przełomu lat. Trochę nieoczekiwane brzmienia jak na hiphopowy zespół z wczesnych lat 90.
18 - jeden z największych indie przebojów tego roku. Głębokie, opływające słuchacza, brzmienie syntezatorów, piosenka która chwyta właściwie od razu. Niedocenione na liście - nie uderza od razu, a raczej drąży swoją niszę w uszach i zostaje w niej.
17 - surf-rockowa przeurocza piosenka na miarę debiutu tych panów sprzed kilku lat.
16 - trochę pokręcone nagranie, coś jakby Madness i The Jam miało dziecko z ADHD. 12 lat temu to indie rock brzmiał raczej jak kopie The Libertines, więc nie brzmi jak na swoją epokę.
15 - odrobinę synthwave'owy synthpopowy szlagierek z uroczym, cienkim damskim wokalem. Wykonawca obił mi się o oczy wcześniej, ale jakoś dopiero teraz u mnie zaistnieli.
14 - Dubowe Sex Pistols? Dużo białego rapowania i chwytliwy refren. Hmm... to tyle.
13 - słoneczny dancehall prosto z gorącej... Szkocji. No ale brzmi bardzo autentycznie i nosi znamiona przeboju.
12 - Alvvays w tym roku przyłożyło jedną z najsłodszych damskich popowych płyt roku. Tenże drugi singiel to świetny jej reprezentant.
11 - podniosły hymn "do życia". Beck raz na kilka lat wydaje taki przebój, który potwierdza jego (nieco jednak nadmuchaną) legendę.

Post: #10

dyskografia becka ma sporo dziur, prawda, ale ma też mnóstwo, głównie singlowych, ale nie tylko, fenomenalnych momentów z pogranicza popu, rocka, alternatywy; "dear life" to jeden z nich

stąd jeszcze drumsi i alt-j, chociaż u mnie znacznie niżej

z top 50 wyróżniam jeszcze tlc, poppy i "kokosanki", które do mnie dotarły dopiero w tym roku

Post: #11

Bardzo cenię Becka za lawirowanie pomiędzy gatunkami i na niemal każdej płycie ma coś naprawdę godnego uwagi, chociaż np. jego najwyżej ceniona płyta - "Odelay" - w ogóle do mnie nie trafia.

Post: #12

przyznaję to niechętnie, ale bardzo się zestarzała

Post: #13

Artur.O napisał(a):12 - Alvvays w tym roku przyłożyło jedną z najsłodszych damskich popowych płyt roku. Tenże drugi singiel to świetny jej reprezentant.

Owszem, ale Plimsoll Punks powinno być wyżej, chyba, że będzie w podsumowaniu za 2018 roku

Post: #14

"Plimsoll Punks" zadebiutowało po Nowym Roku.

Post: #15

Ja się zastanawiam, skąd Ty to wszystko bierzesz?! Wiem, że już o tym pisaliśmy, ale o 3/4 piosenek w życiu nie słyszałem

Post: #16

Top 50 (część 3: miejsca 11-1)

Największy hit roku nie był na 1. miejscu... ale to nic dziwnego - niedaleko za nim przecież znalazł się absolutny gigant pierwszych trzech notowań listy. Gdyby notowania sięgały jeszcze wcześniej, podsumowanie mógłby wygrać polski utwór.
Miejsca 1-10 to już same szlagiery, polecam serdecznie.

01. 281 14 *YUNGBLUD - I Love You, Will You Marry Me #2
02. 272 13 ^Mery Spolsky - Miło było pana poznać #1
03. 269 13 Gesu No Kiwami Otome - いけないダンスダンスダンス #1
04. 268 11 *Ariel Pink - Feels Like Heaven #1
05. 266 14 Alice Merton - No Roots #1
06. 260 12 Ariel Pink - Revenge of the Iceman #1
07. 239 16 *Femme - Fire With Fire #7
08. 226 10 Poppy - Computer Boy #1
09. 220 12 *Alex Cameroon - True Lies #2
10. 219 10 Beck - No Distraction #2

Post: #17

Wow, myślałem, że Ariel Pink wygra :O pierwsze miejsce u Ciebie u mnie się nie załapało - nie tego oczekuję od rockowego numeru. Mery - moja pierwsza styczność z tym numerem była na żywo i wydał mi się ciekawy, ale i irytujący zarazem. W wersji studyjnej jest lepiej, ale "Alarm" mnie bardziej przekonał #3 przesłuchałem kiedyś - fajne Dalej Alice na duży plus, o Poppy wiesz, co sądzę. Beck do sprawdzenia.

Post: #18

nie kojarzę zwycięzcy w ogóle! zaraz ogarnę
ogólnie ładna dyszka, pięknie gesu <3

Post: #19

II. DWUDZIESTKA ZBYT WCZESNYCH PRZEBOJÓW

Jako, że notowania zaczynają się od września, oczywiście oznacza to, że większość rocznika nigdy nie wejdzie do podsumowań listy; ale i też zbyt słabo śledziłem muzykę, przez co paradoksalnie top 20 tych ośmiu miesięcy wypada "słabiej" niż top 20 tych ostatnich czterech. Choć oczywiście to nadal jest dobra muzyka.

01. Slowdive - Sugar for the Pill
02. Charli XCX - Roll With Me
03. Paramore - Hard Times
04. Japandroids - Near to the Wild Heart of Life
05. King Gizzard & Wizard Lizard - Open Water
06. The New Pornographers - Whiteout Conditions
07. Saint Etienne - Dive
08. Spoon - Hot Thoughts
09. Rancid - Where I'm Going
10. Dwa Sławy - Pengaboys
11. The Jesus & Mary Chain - All Things Pass
12. Calvin Harris - Feels (feat. Pharell, Katy Perry & Big Sean)
13. Broken Social Scene - Halfway Home
14. Lindsay Buckingham & Christine McVie - In My World
15. Solarstone - Leap of Faith
16. Ride - Charm Assault
17. Alvvays - In Undertow
18. Parquet Courts & Bun B - Captive Of the Sun
19. Portugal. The Man - Feel It Still
20. The New Pornographers - Play Money

New Pornographers razy dwa to kolejne łagodne i bardzo melodyjne piosenki jakich przez lat natłukli sporo, choć może w trochę gorszej formie. Jesus & Mary Chain, Japandroids, Ride, Parquet Courts wszystko w tym samym stylu: proste pop-punk-"alternatywne" piosenki, ale za to miażdżące melodyjnością. Rancid, choć to "rówieśnicy" Green Day i The Offspring to sądząc po tym utworze ich muzyka wciąż brzmi trochę żywotniej. Jednak prawdziwą gwiazdą muzyki 2017 roku byli King Grizzard & Lizard Wizard - proponując mieszankę garażu, psychodelii, skal mikrotonalnych i muzyki tureckiej. Niestety wydając 5 płyt w jeden rok, strasznie rozwodnili repertuar, ale zwłaszcza pierwsza z nich miała takie momenty, jak "Open Water".
Charli XCX rzadko u mnie gości i średnio łapię jej fenomen, dlatego "Roll With Me" odrobinę mnie zaskoczyło. Tutaj wydobyła esencję euro-dance'owego kiczu i radości życia, i upakowała w 2 i pół minuty (następne pół minuty to niepotrzebne autro). A na refrenowe pytanie odpowiedź jest tylko jedna. Paramore również zaskoczyło, bo dotychczas kojarzyli się z infantylnym i mocno siermiężnym pop punkiem (choć mają na koncie też nieco bardziej słuchalne "Still Into You"), a za to "Hard Times" mogłoby być najlepszą piosenką na ostatniej płycie La Roux. Slowdive to dla wielu powrót roku, dla mnie... "tylko" piosenka roku. Niesamowicie klimatyczne nagranie.