25 Joywave — Rumors
Rumors jest majstersztykiem. Kawałek, choć nie jest doprawiony gitarowym sosem, brzmi bardzo soczyście i rockowo. To ciekawa tendencja, w której coraz łatwiej artyści potrafią nie sięgając po żywe instrumenty wykrzesać energię i moc znaną ze stricte gitarowych kawałków. Nawet jeśli piosenka jawi się jako stosunkowo spokojna – to od 2:30 zaczyna się prawdziwy szał, eksplodujący nieprawdopodobnie wręcz energetyczną końcówką, gdzie faktycznie do głosu dochodzi pochód elektrycznej gitary ale jednocześnie nie przestajemy klaszczeć. Połamaniec godny największych kombinatorów rocka.
24 Absofacto - Endless Summer
Cieszy mnie, że pojawiają się artyści, którzy dbają o to, by dostarczać faktycznie letnie piosenki. Podobnie, jak courtship - Endless Summer też był hitem portugalskiego lata. Ale jest to inny hit. Bardziej dubowy, nieco bardziej taneczny, ale jest to typ tańca raczej wieczornego i takiego do tropikalnego półmroku. Melodia piosenki jest bardziej sentymentalna i faktycznie idealna na zakończenia lata niż na jego rozkwit.
23 228k — When It's Cold Outside
Kawałek zaczyna się, jak typowy folkowy kawałek i można łatwo odstawić na bok nie przyglądając się głębiej. Już refren wyprowadza nas z błędu, When It’s Cold Outside zaczyna pulsować swoim życiem i tętni nocnym beatem, podkręconym rytmicznym postukiwaniem i bajeczną wręcz melodią. Kawał znakomitego elektrosoulu.
22 Kylypso — Blame Love
Blame Love wyrasta na typową lubioną przeze mnie stylistykę AD20xx. Jest tu i element tańca, element energicznego pop rocka, gdzieś sobie popiskuje gitara a’la Fenech Soler, jest spokojny głos i łagodna zwrotka, która w refrenie zostaje odsunięta dość żwawo na bok. Świetny kawał elektro popu. Dziobasowe granie? Być może…
21 Vhs Collection — So I Met Someone
Vhs Collection to absolutne objawienie roku. Będą jeszcze..