Post: #181

Przecież mieszkam w tolerancyjnym kraju więc nic mi nie grozi?
A tam gdzie chadzam raczej nie są organizowane marsze Niepodległości, czy tym bardziej urodziny znanych z przeszłości krwawych dyktatorów (chociaż okolice bezludne i zalesione, to kto wie jakie licho się do moich pięknych krajobrazów może przywlec).

Post: #182

Pozycja Anity to oczywiście zaskoczenie. Płyta jest dobra, ale nie spodziewałem się, że wygra na naszym forum.
Miła informacja.
Podium jest dla mnie do przyjęcia. Szkoda tylko, że nie ma na nim Darii, tym bardziej, że tak niewiele zabrakło.

Post: #183

prz_rulez napisał(a):uprzedzenia wciąż te same...

Jeżeli słucham muzyki i mi się nie podoba to nie jest to uprzedzenie.

Sundrajta napisał(a):Ja tam nie praktykuję.

A ja nawet nie jestem katolikiem. No ale ja Jaśminę dałem wysoko.

Sundrajta napisał(a):Oj tam, oj tam, gdybyś tu był może byś ich ocalił? Gdyż akurat średnio jednego miejsca zabrakło im do topu!

Tylko że płyta z miejsca 20 też by była u niego wysoko. No ale te 13 miejsc do Gribeara czy nawet 19 do Horrors to chyba dałoby się odrobić.

Post: #184

Sundrajta napisał(a):06. | D | 11,42 | Royal Blood – How Did We Get So Dark? <rA>
10. | D | 13,25 | the Killers – Wonderful Wonderful <rA>

Moje propozycje poradziły sobie całkiem nieźle! Dzięki!

Post: #185

Jeszcze z ciekawostek okazało się, że płyty B-Front (jedno pierwsze i dwa razy 30) i Mike'a Oldfielda (po jednym pierwszym i ostatnim) osiągnęły maksymalny rozrzut miejsc. Blisko tegoż osiągnięcia były też: Regain (2-gie i pięć ostatnich lokat!) i Free Salamander Exhibit (2/30) oraz LCD Soundsystem i Ed Sheeran (obie po 1/29). A najmniejszy miały płyty Stereophonics (8/19), a także tryumfująca Anita (1/13).
I tylko jedna płyta miała dwa razy pierwszą lokatę, a chodzi o zdobywcę drugiego miejsca czyli grupę Slowdive. Zatem z jedenastu płyt, którym to się udało aż trzy znalazły się ostatecznie w Wyrzucalni. A tylko wyżej wspomniany Mike O. z grona Topu 20 otrzymał trzydziestą lokatę. Reszta przypadła płytom, które pożegnały się już z naszą zabawą.

Post: #186

Sundrajta napisał(a):Jeszcze z ciekawostek okazało się, że płyty B-Front (jedno pierwsze i dwa razy 30) i Mike'a Oldfielda (po jednym pierwszym i ostatnim) osiągnęły maksymalny rozrzut miejsc. Blisko tegoż osiągnięcia były też: Regain (2-gie i pięć ostatnich lokat!) i Free Salamander Exhibit (2/30) oraz LCD Soundsystem i Ed Sheeran (obie po 1/29).

OMG! Napiszę tak jakby był ułożony ranking tylko na podstawie punktów to B-Front i Regain były by wyżej. Widać,że mocniejsza forma muzyki Hardstyle nadal nie komercyjną muzyką.

Post: #187

Wiesz co, ja akurat miałem główny problem taki, że jako całość to wszystko było dla mnie bardzo powtarzalne i monotonne. Pojedyncze utwory radziłyby sobie u mnie nieco lepiej.
Anyway, jak się okazało, najlepiej jest być średniakiem w stylu Stereophonics.

Post: #188

Jakie tam najlepiej, chociaż miejsce w środku stawki jest całkiem OK? Bardziej jednak pasuje tak jak Anita i Kapelusze, u nikogo nie być poniżej połowy towarzystwa.
I chyba się muszę z Tobą zgodzić, że te hardstylowe płyty były zbyt powtarzalne, a przez to przewidywalne i dlatego u nas niczego nie zwojowały!
I nie zgodzę się z tym, że to ma coś wspólnego z komercją, bo praktycznie żadnego z nas nie podejrzewam o to, żeby kierował się w swoich wyborach tego typu kryteriami.
Aha i jeszcze muszę przyznać, że zarówno prz_rulez jak i TuneHunterz dzielnie znieśli swoje porażki! Wszak ich propozycje zajęły cztery ostatnie lokaty.

Post: #189

(28.01.2018 09:22 PM)Sundrajta napisał(a):  Jakie tam najlepiej, chociaż miejsce w środku stawki jest całkiem OK? Bardziej jednak pasuje tak jak Anita i Kapelusze, u nikogo nie być poniżej połowy towarzystwa.
I chyba się muszę z Tobą zgodzić, że te hardstylowe płyty były zbyt powtarzalne, a przez to przewidywalne i dlatego u nas niczego nie zwojowały!
I nie zgodzę się z tym, że to ma coś wspólnego z komercją, bo praktycznie żadnego z nas nie podejrzewam o to, żeby kierował się w swoich wyborach tego typu kryteriami.
Aha i jeszcze muszę przyznać, że zarówno prz_rulez jak i TuneHunterz dzielnie znieśli swoje porażki! Wszak ich propozycje zajęły cztery ostatnie lokaty.

1.Jeśli chodzi o powtarzalność to lepiej skupiać się czy kick lub synth występuje więcej niż raz.To pozwala ocenić czy jest czy nie ma
2.Raczej bym nie napisał,że się nie zgodzę,bo to jest prawda.Pod względem komercyjnym to Holenderskie stacje grajo.Gdyby nie pasmo SLAM!Harder w SLAM!FM to by nikt nie usłyszał i nie posłuchał nowych odcinków od Coone,Brennan Heart czy Digital Punk.Nawet Radio 538 grały utwory m.in. od KELTEK czy Frequencerz,gdzie w czerwcu po 15 zagrali ich hymn do Defqon.1. Jeśli chodzi o Polskę,to była próba i to 5-6 lat wcześniej kiedy Year Of Summer od Wildstylez był grany w RMF Maxxx i był w propozycjach do Hop Bęc,ale niestety przepadł.Szczerze to muzyczni dyry mają w czterech literach,bo lepiej grać Sławomira czy Fonsi,a o Crypsisie czy Regain to nie,bo po co

Post: #190

prz_rulez napisał(a):Anyway, jak się okazało, najlepiej jest być średniakiem w stylu Stereophonics.

tak i to jest wniosek, który będzie powracał
to jest tak bezpieczna płyta, że już bardziej się nie da

i tutaj triumfują właśnie rzeczy bezpieczne; hardstyle mnie nie przekonują, ale niewątpliwie wychodzą poza sferę komfortu, podobnie jak libański trip hop, lcd soundsystem czy avant prog od przezwanych inaczej sleepytime gorilla museum

teraz zostało zgłoszone depeche mode i jestem przekonany, że pójdą ramię w ramię z marnym u2, choć są na tej płycie starzy, zmęczeni i nie mają absolutnie niczego do przekazania

Post: #191

AKT! napisał(a):teraz zostało zgłoszone depeche mode i jestem przekonany, że pójdą ramię w ramię z marnym u2, choć są na tej płycie starzy, zmęczeni i nie mają absolutnie niczego do przekazania

Kilka osób się wkurzy! I na złość babci odmrożą sobie uszy...

Post: #192

Nie podejrzewam. Inna sprawa, że ta płyta jest słabsza od poprzedniej i zboczyła trochę z drogi tam obranej w stronę starych nawyków.

Post: #193

Sundrajta napisał(a):Kilka osób się wkurzy

emocjonowanie się depeche mode w 2018 roku wydaje mi się czymś nierzeczywistym

Post: #194

TuneHunterz napisał(a):Szczerze to muzyczni dyry mają w czterech literach,bo lepiej grać Sławomira

Mimo wszystko Sławomira wciąż nie ma w Zetce i RMF-ie. Choć jak na nieobecność w tych dwóch stacjach 36 miejsce na airplayu to BARDZO dobry wynik.
Chociaż spore przeboje, takie jak "Look What You Made Me Do" czy "Gangnam Style" też nie były grane w RMF-ie, więc...

TuneHunterz napisał(a):to jest tak bezpieczna płyta, że już bardziej się nie da

Trochę mi brakuje na niej rzeczy w stylu "Maybe Tomorrow" tudzież" "Graffiti On The Train".

AKT! napisał(a):teraz zostało zgłoszone depeche mode i jestem przekonany, że pójdą ramię w ramię z marnym u2, choć są na tej płycie starzy, zmęczeni i nie mają absolutnie niczego do przekazania

Może nie przesadzajmy. Myślę, że po jednym utworze prawie każdy tam znajdzie dla siebie. Większym problemem jest to, że od kilku płyt przestali nadawać trendy w muzyce. Można by się spytać, czy konicznie trzeba wyznaczać trendy w muzyce. Oczywiście - nie trzeba. Niemniej jednak wobec tak wielkich gwiazd siłą rzeczy oczekuje się więcej.

AKT! napisał(a):emocjonowanie się depeche mode w 2018 roku wydaje mi się czymś nierzeczywistym

Zawsze znajdą się psychofani.

Post: #195

prz_rulez napisał(a):Myślę, że po jednym utworze prawie każdy tam znajdzie dla siebie. Większym problemem jest to, że od kilku płyt przestali nadawać trendy w muzyce. Można by się spytać, czy koniecznie trzeba wyznaczać trendy w muzyce. Oczywiście - nie trzeba. Niemniej jednak wobec tak wielkich gwiazd siłą rzeczy oczekuje się więcej.

Dawno się z Tobą tak nie zgadzałem.

Post: #196

(29.01.2018 12:13 PM)AKT! napisał(a):  emocjonowanie się depeche mode w 2018 roku wydaje mi się czymś nierzeczywistym

podkreślony fragment tłumaczy Twój post

Post: #197

Wiesz, Yacy, chętnie poczytam co Cię pasjonuje w Depeche Mode A.D. 2018.

Post: #198

ale ja nie mam zamiaru/chęci/umiejętności pisania o muzyce.
wolę jej posłuchać.

tym bardziej, że przecież moje słowa nikogo nie przekonają, skoro nuty i teksty nie przekonują.
pomijam to, że nawet nie mam takich ambicji aby kogokolwiek do czegokolwiek zachęcać.

tylko trochę mnie śmieszy jak czytam takie tezy. tyle.

prz_rulez, o DM a.d. 2018 będę mógł napisać coś ewentualnie dopiero po koncertach,
w tej chwili mógłbym tylko o DM a.d. 2017

Post: #199

dopiero dotarło do mnie ostatnie zdanie.

(29.01.2018 03:53 PM)prz_rulez napisał(a):  Niemniej jednak wobec tak wielkich gwiazd siłą rzeczy oczekuje się więcej.

ja właśnie nie oczekuje od nich kolejnego Enjoya, Jesusa czy Caressa dlatego cieszy mnie Going czy Cover

i uważaj na cytaty

Post: #200

Yacy napisał(a):tylko trochę mnie śmieszy jak czytam takie tezy. tyle.

to żadna teza, tak, jak podkreśliłeś, wydaje mi się; jako że sobie tutaj piszemy o zeszłorocznych płytach, wyraziłem swoją opinię w temacie; to wszystko