marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 504
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 357(240) - 03.11.2017
NOTOWANIE 357(240)
- 01 17 THE KILLERS - THE MAN
- 02 13 PROPHETS OF RAGE - LIVING ON THE 110
- 04 07 FOO FIGHTERS - THE SKY IS A NEIGHBORHOOD
- 05 09 QUEENS OF THE STONE AGE - THE EVIL HAS LANDED
- 03 14 ROYAL BLOOD - I ONLY LIE WHEN I LOVE YOU
- 07 11 BILLY TALENT - GHOST SHIP OF CANNIBAL RATS
- 09 08 PVRIS - WHAT'S WRONG
- 10 04 HEY - GDZIE JESTEŚ, GDZIE JESTEM?
- 06 17 QUEENS OF THE STONE AGE - THE WAY YOU USED TO DO
- 08 26 METALLICA - NOW THAT WE'RE DEAD
- 13 05 KAZIK I KWARTET PROFORMA - MOST
- 14 07 THE KILLERS - RUN FOR COVER
- 11 21 FOO FIGHTERS - RUN
- 16 21 PROPHETS OF RAGE - UNFUCK THE WORLD
- 12 16 KASABIAN - BLESS THIS ACID HOUSE
- 18 09 NOTHING BUT THIEVES - SORRY
- 20 05 PARAMORE - FAKE HAPPY
- 15 18 ROYAL BLOOD - HOOK, LINE & SINKER
- 21 04 PROPHETS OF RAGE - RADICAL EYES
- 22 03 GRETA VAN FLEET - HIGHWAY TUNE
- 24 03 MARMOZETS - PLAY
- 19 23 CHROMATICS - SHADOW
- 17 16 JULIA MARCELL - TESKO
- 25 24 CHRIS CORNELL - THE PROMISE
- 30 02 LANA DEL REY - WHITE MUSTANG
- 23 19 ARCADE FIRE - EVERYTHING NOW
- 28 03 KASABIAN - III RAY (THE KING)
- NN 01 NOCNY KOCHANEK - DZIEWCZYNA Z KEBABEM
- NN 01 HEY - KATASZA
- 29 02 LONDON GRAMMAR - NON BELIEVER
---
- 32 ST. VINCENT - LOS AGELESS
- 26 NOSOWSKA - KING
- NN ROYAL BLOOD - HOW DID WE GET SO DARK?
- 27 ARCADE FIRE - CREATURE COMFORT
- 36 COURTNEY BARNETT & KURT VILE - OVER EVERYTHING
- 38 THE BLOODY BEETROOTS + JET - MY NAME IS THUNDER
- 40 WOLF ALICE - BEAUTIFULLY UNCONVENTIONAL
- 42 NOTHING BUT THIEVES - BROKEN MACHINE
- 39 THE CRIBS - RAINBOW RIDGE
- 43 PVRIS - ANYONE ELSE
- 34 THE DUMPLINGS - ACH NIE MNIE JEDNEJ
- 35 ST. VINCENT - NEW YORK
- 48 MARMOZETS - HABITS
- 47 MORRISSEY - SPENT THE DAY IN BED
- 45 RADIOHEAD - LIFT
- 37 PVRIS - HEAVEN
- 41 CAGE THE ELEPHANT - SWEETIE LITTLE JEAN
- 50 ECHOSMITH - GOODBYE
- NN FRANZ FERDINAND - ALWAYS ASCENDING
- 44 BILLY TALENT - BIG RED GUN
O nowościach:
NOCNY KOCHANEK - DZIEWCZYNA Z KEBABEM
Wcześniej nie było okazji, a teraz proszę – Nocny Kochanek debiutuje na mojej liście. Choć twórczość tego zespołu jest jak najbardziej satyryczna, co słychać zwłaszcza w tekstach i nie inaczej jest w przypadku dzisiejszej nowości „Dziewczyna z Kebabem”, to jednak te piosenki mają w sobie też inne walory. Przede wszystkim perfekcyjnie skrojona pod ten performance muzyka, która nie ucieka od cytatów z gwiazd metalu i klasycznego rocka. To tak naprawdę mieszanka tych zabójczych dźwięków napędza skądinąd śmieszne i zabawne teksty zespołu. Dodatkowo wyraźnie słychać, że muzycy są w swoim fach prawdziwymi profesjonalistami i traktują wykonania tych piosenek jak najbardziej na poważnie. Efektem jest doskonała porcja absurdalnej i niedorzecznej rozrywki, która potrafi uzależniać i skłaniać do refleksji nad poziomem twórczości innych często zasłużonych artystów. Okazuje się bowiem, że niejednokrotnie poruszane przez nich tematy są irytująco głupie. W „Dziewczynie z Kebabem” Nocny Kochanek mierzy się z jakże popularnym zwłaszcza wśród masowej publiki tematem rockowej, metalowej ballady. Z tej walki wychodzi oczywiście jak najbardziej zwycięsko. Kompozycji dosłownie nic nie brakuje, są tu wzniosłe emocje, wpadające w ucho harmonie, świetne solówki oraz zabójczy wokal.
HEY - KATASZA
Hey kończy swoją piękną i owocną karierę podsumowując swoją działalność specyficzną składanką największych przebojów. Wszystko nagrane na nowo i w nowych aranżacjach. Oczywiście nie jest to pierwszy na świecie przypadek, w którym artysta nagrywa na nowo swoje kompozycje z przed lat, niemniej jednak warto pochwalić Hey’a za to, że kolejny raz robi coś fajnego i jak na polskie realia nowatorskiego. Piosenki mają zatem swoje nowe warstwy muzyczne, ale w przypadku „Kataszy” zyskała też warstwa liryczna. Jak przystało na dwudziesty pierwszy wiek tytułowa Katasza może w prosty sposób rozwiązać swoje zdrowotne i życiowe problemy. Szkoda co prawda wycięcia kulminacyjnego i poniekąd esencjalnego dla „Kataszy” refrenu, ale za to dostajemy jakby dalszą część opowieści z przed lat. Dowiadujemy się zatem, że dziadek już nie żyje, ojciec ma nową żonę, a na polipy laparoskop. Co zaś się tyczy talentu, to w dzisiejszym świecie jest sprawą mocno przecenioną, bo w dobie programów reality, praktycznie każdy może wypromować się na 10 sekund, ale po co komu taka sława. Nastały zaś takie czasy, że lepiej być regularnym Januszem z plusem od władzy. „Katasza” nigdy nie była singlem, zatem idealnie się składa, że po latach można nadrobić ten błąd promocyjny albumu „Karma”.
|
|
16.11.2017 10:04 PM |
|