Post: #125

prz_rulez, ja nie popieram pomysłu składanek. One rozbijają ideę tej zabawy, gdzie płyta jest skończonym koncepcyjnie dziełem konkretnego artysty. Nie jest to porównywalna kategoria wagowa, jeżeli weźmiemy pod uwagę składankę albo kompilację versus dowolny album w klasycznym rozumieniu tego terminu. Dotychczasowe zasady są dobrze skonstruowane. Wiadomo, że rynek jest dynamiczny i się zmienia, pojawiają się nowe warianty wydawnictwa (ostatnio czytałem o czymś w rodzaju mixtape'u - nawet nie byłem tego świadomy, że coś takiego weszło do powszechnego obiegu), jednakże w przypadku tej zabawy panuje zdrowa umowa co do jej treści. Masz dziesiątki płyt, które można zgłaszać albo i nie musisz zgłaszać niczego, tylko poznawać, rozszerzać swoje horyzonty poza składanki. W końcu sam to propagujesz non stop .

I, proszę, nie używaj argumentów o dyskryminacji. To moja osobista prośba, ponieważ jestem wyczulony na takie terminy. Szczególnie w dzisiejszym świecie należy w pewnych kwestiach znać wagę słów. Bo chociaż wiemy wszyscy, że jesteś orędownikiem równości za wszelką cenę, to stosując duże hasła nieadekwatnie do okoliczności pozbawiamy je mocy . To piękne i ważne stwierdzenie. To tak jak z nadużywaniem słowa "przepraszam" czy "kocham".