Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MOJA LISTA notowanie 342(236) - 21.07.2017
marsvolta Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 500
Dołączył: Mar 2008
Post: #1
MOJA LISTA notowanie 342(236) - 21.07.2017
NOTOWANIE 342(236)

  1. 02 06 PROPHETS OF RAGE - UNFUCK THE WORLD
  2. 03 06 FOO FIGHTERS - RUN
  3. 01 14 ROYAL BLOOD - LIGHTS OUT
  4. 04 11 METALLICA - NOW THAT WE'RE DEAD
  5. 05 11 PARAMORE - HARD TIMES
  6. 08 08 CHROMATICS - SHADOW
  7. 06 12 AT THE DRIVE-IN - HOSTAGE STAMPS
  8. 10 14 BILLY TALENT - BIG RED GUN
  9. 07 15 KASABIAN - YOU'RE IN LOVE WITH A PSYCHO
  10. 13 07 KAZIK I KWARTET PROFORMA - TA DROGA BYŁA DALEKA
  11. 12 10 THE KOOKS - BE WHO YOU ARE
  12. 09 09 CHRIS CORNELL - THE PROMISE
  13. 14 09 GREEN DAY - REVOLUTION RADIO
  14. 20 02 QUEENS OF THE STONE AGE - THE WAY YOU USED TO DO
  15. 18 04 ARCADE FIRE - EVERYTHING NOW
  16. 11 17 LANA DEL REY - LOVE
  17. 19 05 PARAMORE - TOLD YOU SO
  18. 15 18 AT THE DRIVE-IN - INCURABLY INNOCENT
  19. 17 19 AT THE DRIVE-IN - GOVERNED BY CONTAGIONS
  20. 16 13 ALEXANDRA SAVIOR - MIRAGE
  21. 23 05 NOTHING BUT THIEVES - AMSTERDAM
  22. 27 03 ROYAL BLOOD - HOOK, LINE & SINKER
  23. 26 37 METALLICA - ATLAS, RISE!
  24. 29 02 THE KILLERS - THE MAN
  25. 21 07 ROGER WATERS - SMELL THE ROSES
  26. 22 23 CAGE THE ELEPHANT - COLD COLD COLD
  27. 28 03 LANA DEL REY - LUST FOR LIFE FEAT. THE WEEKND
  28. NN 01 JULIA MARCELL - TESKO
  29. 24 15 MICHAEL KIWANUKA - COLD LITTLE HEART
  30. NN 01 KASABIAN - BLESS THIS ACID HOUSE
    ---
  31. 31 PHOENIX - J-BOY
  32. 36 ARCADE FIRE - CREATURE COMFORT
  33. 30 METALLICA - MOTH INTO FLAME
  34. 38 MUSE - DIG DOWN
  35. 25 THE XX - SAY SOMETHING LOVING
  36. 32 DAN AUERBACH - SHINE ON ME
  37. 44 PVRIS - HEAVEN
  38. 40 THE CHARLATANS - PLASTIC MACHINERY
  39. 39 ALT-J - IN COLD BLOOD
  40. 46 ST. VINCENT - NEW YORK
  41. 49 DAN AUERBACH - WAITING ON A SONG
  42. 42 KATE NASH - AGENDA
  43. 35 RED HOT CHILI PEPPERS - GOODBYE ANGELS
  44. 37 THE AFGHAN WHIGS - DEMON IN PROFILE
  45. NN ROYAL BLOOD - I ONLY LIE WHEN I LOVE YOU
  46. 41 METRONOMY - HANG ME OUT TO DRY (WITH ROBYN)
  47. 47 FALL OUT BOY - YOUNG AND MENACE
  48. NN GARBAGE - NO HORSES
  49. 50 RADIOHEAD - I PROMISE
  50. NN CAGE THE ELEPHANT - SWEETIE LITTLE JEAN

O nowościach:

JULIA MARCELL - TESKO

Choć płyta „Proxy” wyszła już jakiś czas temu, to jednak nie mogłem sobie odmówić wprowadzenia na swoją listę nowego singla Juli „Tesco”. Tym bardziej, że artystka promuje swoje dzieło kolejnym świetnym teledyskiem. Ta piosenka to czysta kwintesencja Julia Marcell! W iście perfekcyjny sposób wyśmiewa tu konsumpcyjny i kapitalistyczny styl życia. I choć wszystko jest tu ironią i cynicznym spojrzeniem na styl życia niejednej współczesnej młodej osoby, to kompozycja sama w sobie jest esencją indie popu. To zaś sprawia, że wszystko w tym utworze gra do jednaj bramki, bo ta przewrotna formuła jest ekstremalnie atrakcyjna dla odbiorcy, a to z kolei skłania do jeszcze głębszej refleksji nad samym sobą. W każdym z nas zaszyta jest chyba cząstka współczesnego materialisty.


KASABIAN - BLESS THIS ACID HOUSE

Lata lecą, muzyka Kasabian niewątpliwie ewoluuje, ale niezmienne jest jedno, nie można odmówić zespołowi talentu do pisania mega przebojowych piosenek. „Bless This Acid House” to taka muzyczna karuzela, w której wszystko od początku do końca kręci się w kółko, a zabawa trwa w najlepsze. Wpadająca od razu w ucho melodia oraz doskonale rymujący się tekst sprawiają, że dosłownie nie sposób oprzeć się urokowi tej prostej z skądinąd kompozycji. Ulubiona piosenka Sergio, ma spory potencjał by stać się kolejnym wielkim stadionowym hymnem zespół. Mnie z początku raziła ta przebojowość i czepialskość, ale prawie już o tym zapomniałem. Przecież prawie wszystkie wielkie przeboje mają po latach denerwującą nutką reminiscencji.[/b]
27.07.2017 09:11 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
marsvolta Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 500
Dołączył: Mar 2008
Post: #2
RE: MOJA LISTA notowanie 342(236) - 21.07.2017
OPEN'ER FESTIVAL 2017


DZIEŃ TRZECI – 30.06.2017r.

THE DUMPLINGS

Do dzisiaj żałuje, że nie udało mi się zobaczyć The Dumplings trzy lata temu, kiedy promowali jeszcze „No Bad Days”, a koncert na Openerze zapowiadał sią na wyjątkowy. Niestety wtedy występ został w ostatniej chwil odwołany, a potem zwyczajnie nie udało mi się już zobaczyć żadnego koncertu zespołu. Nasze drogi naprawdę wyjątkowo się rozmijały. Dlatego tegoroczny koncert The Dumplings potraktowałem jako priorytet i pomimo wczesnej pory występu punktualnie zjawiłem się pod sceną. Nie ukrywam, że trochę obawiałem się wrzucenia The Dumplings na głęboką wodę Main Stage, wydawało mi się, że Tent byłby bardziej odpowiedni, zwłaszcza jeśli chodzi o klimat. Okazało się jednak, że Justyna i Kuba poradzili sobie wyśmienicie. W końcu mieli też ze sobą orkiestrę!
Koncert nie był za długi, ale świetnie skonstruowana setlista sprawiła, że można było być usatysfakcjonowanym. Występ zaczął się od znanej z rozszerzonej wersji albumu „See You Later” piosenki „Piekne Dłonie”. Na scenie pojawiła się Justyna, Kuba oraz dziewięcioosobowa orkiestra. Sekcja dęta - trzy osoby, kwartet smyczkowy oraz perkusja i bas to może nie najpotężniejsza armia świata, niemniej wypełni wystarczająca do nadania piosenką The Dumplings nowego wymiaru i jakości. Później było już tylko lepiej „Betonowy Las” i „Mewy” to w końcu kiedyś numery jeden mojej listy. Justyna na żywo wypada naprawdę świetnie! Może nie jest jakąś sceniczną bestią, ale wokalnie jest perfekcyjna. Następnie usłyszeliśmy „See You Later”, „Kto zobaczy” oraz specjalną wersję jednaj z najstarszych piosenka zespołu „Nie Słucham”. Dla mnie to prawdopodobnie najlepsza piosenka zespołu. Jest w niej zawarta niesamowita głębia, choć w prostych słowach traktuje o sprawach uniwersalnych. Potem zagrali jeszcze „Odyseusza”, „Dark Side” w pełnej wersji, „Nie Gotujemy” oraz na finał „Kocham być z tobą”. Ta ostatnia pomimo deszczu wyraźnie rozgrzała publiczność. Na bis zespół przygotował coś specjalnego, cover Agnieszki Osieckiej „Ach nie mnie jednej”. Było fajnie, pozytywnie i trochę deszczowo, ale koncert bardzo mi się podobał. Po występie pobiegłem od razu do samochodu, przygotować się na Prophets Of Rage.


PROPHETS OF RAGE

Na koncert nowego wcielenia Rage Against the Machine w postaci Prophets Of Rage wyszedłem z samochodu w pełnym deszczu. Heavy cola w ręce, w kieszeni tylko komórka (zdjęcia trzeba zrobić) oraz zniszczone dzień wcześnie buty (konfetti wystrzelone na koncercie Charli XCX zafarbowało buty na różowo dosłownie wszystkim pod sceną). No i oczywiście sama koszula, po co mi kurtka pod sceną? A co tam niech pada. Nie miałem tego szczęścia, aby zobaczyć RATM na żywo, nie dotarli do nas też Audioslave, dlatego openerowy występ Prophets Of Rage, był dla mnie pierwszą okazją do obejrzenia występu ekipy Tom’a Morello. To nie czas i miejsce na wielkie opowieści, niemniej przyznam, że muzyka RATM i Audioslave zawsze była dla mnie szczególnie ważna i bliska. Cieszyłem się zatem od chwili ogłoszenia tego występu i widziałem, że nie może mnie na nim zabraknąć. W końcu parę minut przed dwudziestą, kiedy rozebrzmiała syrena alarmu, a Chuck D i B-Real zaczęli krzyczeć miarowo „clear the way” poczułem, że wykonałem misję. Jestem tu i teraz, dokładnie w miejscu, w którym chciałem i chcę być, a Tom Morello chwyta za gitarę i gra tytułowe nagranie z pierwszej epki zespół „Prophets of Rage”. Cover Public Enemy oczywiście idealny i w zasadzie jedyny możliwy i uzasadniony wybór na rozpoczęcie koncertu supergrupy. Cały występ Prophets Of Rage był w zasadzie swoistym the best of, nie mogę powiedzieć, że niczego nie zabrakło, bo w takim przypadku koncert trwałby znacznie dłużej, ale każda piosenka tego wieczoru była wyjątkowa. Jako drugi utwór tego dnia zespół wybrał „Testify” pomimo upływu już osiemnastu lat kompozycja nic a nic się nie zestarzała. Udało mi się jak zwykle wylądować pod samą sceną i razem z rozentuzjazmowanym tłumem wykrzyczałem słowa potężnego hitu mojej młodości. Jeszcze nie zdążyły opaść emocje, a tu już kolejny cios w postaci „Take the Power Back”. Jedna z najbardziej funkowych, energicznych i charakterystycznych piosenek z debiutu RATM zabrzmiała po prostu świetnie. Brad Wilk i Tim Commerford nic, a nic się nie zestarzeli, jeśli chodzi o poziom i profesjonalność wykonania. Oglądać taką ekipę na scenie to czysta przyjemność. Następnie przyszła chwila na kawałek Cypress Hill. Zespół zaprezentował raperkską perełkę „(Rock) Superstar” z nieśmiertelnej płyty zespołu „Skull & Bones”. Trochę się pobujaliśmy, a na końcu Tom Morello dodał piosence rockowego wydźwięku. Z moich obserwacji przed koncertem wynikało, że najwięcej osób czekało na „Guerrilla Radio” i to potwierdziło się podczas wykonania tej piosenki na żywo. Był to moim zdaniem najlepszy moment koncertu. Ta piosenka ma w sobie coś takiego, że wyzwala niesamowite emocje i swoistą agresję, znak sprzeciwu, początek rewolucji. Przed finałowym „It has to start somewhere” tłum rozstąpił się, a na „All hell cant stop us now” wszyscy skoczyliśmy w krąg iście dzikiej i lekko niebezpiecznej zabawy. Chwilę później zespół wykonał swój najnowszy przebój „Unfuck The World” i też było świetnie, bo to kompozycja chwytliwa, mocna w przekazie oraz na czasie. Jeżeli tak będzie wyglądać cały album, to kolejne koncerty Prophets Of Rage mogą znacząco różnić się pod względem doboru setlisty. Czego oczywiście sam sobie i wszystkim życzę. Zabawa była przednia, ścisk niemiłosierny, ale nie było gorąco, bo deszcz zmywał pot i człowiek miał więcej sił, aby poskakać przy „Bombtrack”. Potem zespół wykonał genialny cover Public Enemy „Fight the Power” z iście spektakularnym finiszem, solówką Kerry King’a zaczerpniętą z klasycznego kawałka „No Sleep till Brooklyn” z repertuaru Beastie Boys, którą Tom rozszerzył o swoją z „Be Yourself” (Audioslave). Po takiej seri spektakularnych numerów przysłał pora na DJ’ski set DJ Lord’a, a Chuck D i B-Real bawili się wychodząc do publiczności i śpiewają klasyczne rapowe kawałki: „Hand on the Pump”, „Can't Truss It”, „Insane in the Brain”, „Bring the Noise”, „I Ain't Goin' Out Like That”, „Welcome to the Terrordome”, „Jump Around”. Na koniec tego setu wyszedł Tom Morello i usłyszeliśmy nieśmiertelne i niezniszczalne dźwięki „Sleep Now in the Fire”. Wow! Cóż to było za wykonanie! Mocne i konkretne z genialnym odzewem publiczności. Dla takich chwil chce się żyć. Później przyszła pora na chwilę zadumy, wszyscy oddaliśmy wspólnie hołd genialnemu i nieodżałowanemu artyście, Chris Cornell odszedł od nas niecałe dwa miesiące temu, a muzycy Audioslave oddają mu hołd grając na koncertach „Like a Stone”. Czasem wspomaga ich gościnnym udziałem Serj Tankian, a innym razem jest to wykonanie instrumentalne. Niemniej jednak publiczność starła się wyśpiewać słowa piosenki. Zauważyłem, że refreny szły bardzo fajnie, natomiast wyraźnie ludzie nie wiedzieli kiedy wejść, ze zwrotką. Tak czy inaczej niesamowicie wzruszający moment i genialny tekst, jeden z najważniejszych Chrisa. Trudno było po tym wykonaniu powrócić do normalnego koncertu. A zespół dalej grał hity „Know Your Enemy” i „Bullet in the Head” przy takich killerach nie sposób stać spokojnie. Z miejsca powracają wspomnienia szalonych lat dziewięćdziesiątych oraz późniejszych już studenckich imprez do rana w Jezz Rock Cafe na Sławkowskiej w Krakowie. Nie mogło też zabraknąć klasyka Cypress Hill, który RATM w zasadzie wykonują od lat, „How I Could Just Kill a Man” tutaj z jak najbardziej oryginalnym wokalem. Na finał zespół zostawił swoje najpotężniejsze piosenki „Bulls on Parade” i największy oczywiście „Killing in the Name” To tył piorunujący koniec występu. Spodziewałem się świetnego, mocnego koncertu i dokładnie taki był, pogoda nie pokrzyżowała naszych planów. Po koncercie wróciłem cały zmoczony do namiotu, przebrałem się w suche ubrania i mogłem ruszać w dalszy bój. Taka jest właśnie przewaga pola namiotowego nad wynajętym gdzieś w oddali w mieście pokojem.


THE WEEKND

Tak, tak widziałem elektronicznego chłopaka. No chyba, że używa auto-tune na okrągło? Sam nie wiem, a raczej wiem, taka muzyka to zdecydowanie nie jest moja bajka. Niemniej jednak z braku laku obejrzałem cały występ i muszę przyznać, że chłopak ma naprawdę dużo fajnych piosenek, ale sam koncert był raczej słaby. Zauważyłem też, że telebimy na których można było podziwiać Weekenda zapalały się z lekkim opóźnieniem po rozpoczęciu, każdej kolejnej piosenki oraz gasły odpowiednio wcześniej przed jej zakończeniem. No nie wiem, trochę mi to brzydko pachnie, czyżby wokal z palybacku? Nie przesądzam, ale wyglądało to podejrzanie.


WARPAINT

Na koniec dnia postanowiłem zobaczyć jeszcze Warpaint, bo wiele dobrego o dziewczynach słyszałem i czytałem. Decyzja okazała się istnym strzałem w dziesiątkę. Koncert był odświeżającym i mega inspirującym zastrzykiem dla umysłu. Te piosenki i wykonania na żywo mają coś w sobie, nieoczywiste skale, przejścia i improwizacje. Współbrzmienia i wybrzmienia instrumentów przyprawiały o zawrót głowy, wszystko w mrocznym klimacie tent stage idealnie ze sobą współgrało. Nie zabrakło największych hitów z „So Good”, „Undertow”, „Whiteout” i „The Stall” na czele. Na koniec zaś dziewczyny zagrały swoje cudowne „New Song” no i największy przebój „Disco//Very”. Jestem jak najbardziej na tak. Super występ idealne zwieńczenie w sumie bardzo udanego muzycznie dnia.
27.07.2017 09:15 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Online
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 385
Dołączył: Jun 2007
Post: #3
RE: MOJA LISTA notowanie 342(236) - 21.07.2017
marsvolta napisał(a):cover Agnieszki Osieckiej
Cover Łucji Prus. Osiecka tego nie śpiewała.
Przy okazji ta wersja to dla mnie profanacja cudownej piosenki i wpisuję sobie zespół na czarną listę.
29.07.2017 07:25 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  MOJA LISTA PODSUMOWANIE ROKU 2017 marsvolta 1 907 20.01.2018 01:32 PM
Ostatni post: ku3a
  MOJA LISTA notowanie 365(241) - 29.12.2017 marsvolta 0 576 31.12.2017 05:23 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 364(241) - 22.12.2017 marsvolta 1 784 31.12.2017 03:03 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 363(241) - 15.12.2017 marsvolta 1 692 24.12.2017 05:25 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 362(241) - 08.12.2017 marsvolta 2 975 17.12.2017 06:28 PM
Ostatni post: prz_rulez
  MOJA LISTA notowanie 361(241) - 01.12.2017 marsvolta 2 718 11.12.2017 04:41 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 360(240) - 24.11.2017 marsvolta 0 674 03.12.2017 03:09 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 359(240) - 17.11.2017 marsvolta 0 628 26.11.2017 12:14 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 358(240) - 10.11.2017 marsvolta 0 919 17.11.2017 08:20 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 357(240) - 03.11.2017 marsvolta 0 608 16.11.2017 10:04 PM
Ostatni post: marsvolta

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości