Stare Dobre Małżeństwo (70.) zupełnie zdominowało niektóre okresy w tym roku. "Wiersz o płaczu" jest jednak jedyną piosenką tego zespołu, której udało się zaistnieć na mojej liście. Dominacja tego utworu była przetarciem szlaku dla innych. Dzięki niej zaczęły się co jakiś czas pojawiać na mojej liście utwory w podobnych klimatach.
Radiohead (69.) to dla mnie jeden z najważniejszych zespołów roku 2008. Wreszcie udało mi się zapoznać z ich dyskografią i dzięki temu stali się dla mnie jednym z najważniejszych zespołów w historii rocka (jeśli nie najważniejszym).
"Nude" jest jednym z najczęściej słuchanych przeze mnie utworów w tym roku (rankingi z last.fm umieszczę tutaj za jakiś czas). Dlatego też pozycja w siódmej dziesiątce jest ogromnym rozczarowaniem. Porównywalnym do wyników Foo Fighters.
Coldplay (68.) ma za sobą bardzo udany rok. Pięć utworów z nowej płyty znalazło się w pierwszej setce podsumowania. A na przyszły rok szykują się już kolejne. "Lost!" miał pecha, bo największe sukcesy odnosił w samej końcówce roku 2008.
ASHES dIVIDE (67.) (zespół złożony z członków A Perfect Circle) to jeden z najbardziej udanych debiutów tego roku. Płyta "Keep Telling Myself It's Alright" uplasuje się z pewnością w ścisłej czołówce albumów tego roku. Dwa utwory z tej płyty znalazły się wysoko w podsumowaniu roku.
O Fuel (66.) już trochę ciepłych słów napisałem. Pisałem też, że wszystkie utwory oprócz "Angels Take A Soul" rozczarowały na liście. Niestety również ten utwór miał pecha, bo gdyby zadebiutował 3 tygodnie później, z pewnością uplasowałby się w pierwszej pięćdziesiątce.
Kings Of Leon (65.) również wydali wspaniałą płytę, ale dopiero pod sam koniec roku została ona doceniona przeze mnie. "Sex On Fire" jest jedynym utworem, który miał szansę na wysokie miejsce w podsumowaniu. Dzięki powrotowi na listę w ostatnim notowaniu roku, podskoczył o dwie pozycje. Być może w przyszłym roku nabije sobie trochę punktów, bo z pewnością zasługuje na wysokie miejsce w podsumowaniu wszech czasów...
Seether (64.) nie ma już takiego kopa, jak trzy lata temu, mimo że nowa płyta jest równie dobra, jak poprzednia. Utwory z niej utrzymują się na wysokich pozycjach w bardzo dziwny sposób. "Like Suicide" jest jednym z moich ulubionych utworów z płyty "Finding Beauty In Negative Spaces", ale z tylko mi znanych powodów, nie udało mu się dojść do pierwszej dziesiątki... Mimo to jest wysoko w podsumowaniu.
Nowa płyta Submersed (63.) była niestety ostatnią w ich karierze... Faktycznie, nie słychać było już na niej tyle werwy, co na poprzedniej. Najlepszym przykładem tego, jest singlowy "Price Of Fame", który dzięki swojej przebojowości zrobił błyskawiczną karierę na mojej liście, ale to by było na tyle, jeśli chodzi o Submersed...
Dave Gahan (62.) zupełnie niespodziewanie odniósł sukces z "Saw Something" na mojej liście. Dotarł aż do miejsca szóstego. Niestety to był jednorazowy wyskok i żaden inny utwór z solowej płyty tego artysty, już się na listę nie dostał...
Jednym z ważniejszych debiutantów roku 2008 była z pewnością grupa Dead Letter Circus (61.) Dojście "Reaction" do pierwszej trójki było prawdziwą sensacją, choć nigdy nie dawałem o tym znać w komentarzu do listy. Drugi singiel, "Are You Closer", już nie radzi sobie tak dobrze, ale jest na liście dopiero kilka tygodni. Potencjał ma podobny do wielkiego poprzednika.
---
70. WIERSZ O PŁACZU - Stare Dobre Małżeństwo (11 tyg., max 3, 397 pkt.)
69. NUDE - Radiohead (15 tyg., max 6, 398 pkt.)
68. LOST! - Coldplay (11 tyg., max 5, 400 pkt.)
67. THE PREY - Ashes Divide (16 tyg., max 6, 403 pkt.)
66. ANGELS TAKE A SOUL - Fuel (12 tyg., max 7, 404 pkt.)
65. SEX ON FIRE - Kings Of Leon (16 tyg., max 9, 412 pkt.)
64. LIKE SUICIDE - Seether (14 tyg., max 15, 413 pkt.)
63. PRICE OF FAME - Submersed (14 tyg., max 3, 413 pkt.)
62. SAW SOMETHING - Dave Gahan (15 tyg., max 6, 425 pkt.)
61. REACTION - Dead Letter Circus (15 tyg., max 3, 443 pkt.)
Moja lista na Spotify
Archiwum mojej listy
Profil na Last.fm
|