ROYAL BLOOD - LIGHTS OUT

Musieliśmy naprawdę długo czekać, ale w końcu jest! „Lights Out” to nowy singiel Royal Blood zapowiadający drugi album zespołu „How Did We Get So Dark?”. Po olbrzymim sukcesie pierwszego krążka, zarówno pod względem komercyjnym, jak i artystycznym apetyty zostały podsycone do granic możliwości. Dlatego teraz nieuniknione będą porównania do debiutu, albo przynajmniej spojrzenie na nową muzykę Royal Blood będzie obciążone jakąś perspektywą pierwszego krążka. Czy zatem „Lights Out” przypomina wcześniejszy materiał? Za samego początku raczej nie, słuchać tu za to wyraźnie inspiracje stoner rockowym brzmieniem Queens of the Stone Age. Potem jednak charakterystyczne brzmienie Royal Blood zaczyna powoli wybijać się na powierzchnie i w refrenie nie ma już wątpliwości, że to zwariowana kapela Mike’a Kerra i Bena Thatcher’a. W końcu przecież nie ma tu gitary, wszystko opiera się o bass i perkusję, a jednak wydaję się jakbyśmy tą gitarę gdzieś słyszeli, zupełnie jej nie brakuje. Tu nasuwa się pytanie, ile jeszcze można wymyślić piosenek w oparciu o tak proste rozwiązania? Pewnie, że w grę wchodzą jeszcze jakieś eksperymenty, pętle efektów itd… , ale specyficzny niepokój przed premierą całego krążka zaczyna we mnie kiełkować. Jak na razie jest bardzo dobrze. Najlepiej zaś w przejściu miedzy dwoma końcowymi refrenami, gdzie Mike Kerr daje prawdziwy popis swoich umiejętności, którego nie powstydziłby się niejeden basowy wymiatacz.


BILLY TALENT - BIG RED GUN

Choć nowy album Billy Talent „Afraid of Heights” wyszedł już jakiś czas temu, to wciąż nie możemy się doczekać, kolejnego teledysku, który jednoznacznie dałby odpowiedź na pytanie, która piosenka jest nowym singlem zespołu? A skoro tak, to za Wikipedią wybieram „Big Red Gun”, bo to chyba moje najbardziej ulubione nagranie z całego albumu. To piosenka mocna stanowcza i w prosty sposób nawiązująca do najlepszych czasów Billy Talent z okolicy debiutu. Zaczyna się od charakterystycznego dla Iana D'Sa gitarowego wprowadzenia, a chwile później przeradza się to w prawdziwą gitarową sieczkę przerywaną zwrotkami nawiązującymi do początku nagrania. Za to same refreny to już cudowna eksplozja gitarowego czadu, który każdego fana kanadyjskiego kwartetu musi usatysfakcjonować. Pomimo upływu lat zespół ciągle potrafi przykuć uwagę słuchacza i tworzyć hity na miarę „Try Honesty” czy „Fed Flag”.