Bearlista 47 12.12.2008
1 1 5 The Nightwatchman & Serj Tankian "Lazarus on down"
2 3 3 Raz Dwa Trzy "Jeszcze w zielone gramy"
3 2 5 Blackfield "Epidemic"
4 12 2 Lunatic Soul "Adrift"
5 5 5 Quidam "Together alone"
6 6 7 Balcar & Styczyński "Modlitwa"
7 7 3 Sigur Ros "Ara batur"
8 4 4 Gary Moore "I love you more than you'll ever know"
9 10 4 Cree "Nagle ktoś"
10 8 5 Porcupine Tree "My ashes"
11 11 4 Mirror & Dave Gaham "Nostalgia"
12 33 1 Marillion "Happiness is the road"
13 20 3 Eva Cassidy "My love is like a red red rose"
14 9 4 Lao Che "Siedmiu nie zawsze wspaniałych"
15 15 10 Cree "Wszystko co mam... dla Ciebie"
16 17 4 KSU & Andrzej Grabowski "Po drugiej stronie drzwi"
17 19 23 Riedel, Balcar, Papa Gonzo "Ostatnie dni"
18 26 2 Nosowska "Kto tam u Ciebie jest?"
19 N 1 Cichoński, Riedel, Styczyński, Flinta "Little wings"
20 N 1 Akurat "Zgaś moje oczy"
21 16 5 Tracy Chapman "Sing for you"
22 39 1 Hedone "I ciągle widzę ich twarze"
23 13 4 Strachy Na Lachy & Renata Przemyk "Zamknij wszystkie drzwi"
24 14 5 Pendragon "Eraserhead"
25 28 2 Tomasz Budzyński "Halo , halo"
26 18 7 Frutti Di Mare "Praca za szejset"
27 29 7 Katie Melua "What I miss about you"
28 24 32 Cree "Ballada dla miłości"
29 23 3 Bruce Springsteen "O Mary don't you weep" (Live in Dublin)
30 46 1 Coldplay "Death and all his friends"
31 34 Eddie Vedder "Long nights"
32 32 The Cure "Underneath the stars"
33 36 Stare Dobre Małżenstwo "Akt miłosny albo życie"
34 N The Raconteurs "Rich kid blues"
35 38 Basia Stępniak - Wilk "Pośród cisz"
36 37 Oasis "I'm outta time"
37 42 Grzegorz Tomczak & Iwona Loranc "Szukałem Cię wśród jabłek"
38 N Steven Wilson "Harmony Korine"
39 43 Nouvelle Vague 'Love will tear us apart"
40 47 Alanis Morisette "Not as we"
41 41 Myslovitz "Es si tu n'existez pas"
42 44 Kazik "Mariola"
43 N Strachy Na Lachy "Nocne ulice"
44 40 Mariusz Lubomski "Krótko o mnie"
45 N Dorota Miśkiewicz "Caminho"
46 N Katie Melua "In my secret life"
47 49 Akurat "Żółty wróbel"
48 N Bruce Springsteen "Workin' on a dream"
49 50 Acid Drinkers "Blues beatdown"
50 N Razorlight "Wire to wire"
wypadły z listy:
21. The Raconteurs "Many shades of black" (3)
22. Stare Dobre Małżeństwo "Wiersz o płaczu" (9)
25. Aga Zaryan "Never said" (4)
27. Counting Crows "Come around" (2)
30. Dream Theater "To tame a land" (1)
z poczekalni:
31. Partyzant "Ta ostatnia niedziela" (symboliczny koniec pewnej epoki, utwory które znam tylko z internetu, które nie zostały jeszcze wydane na płycie i których nie mogę wrzucić do swojego odtwarzacza mp3 nie wytrzymują już rywalizacji z innymi)
35. Get Cape. Wear Cape. Fly "Postcards from Catalunya"
45. Guns'n'Roses "Chinese democracy"
48. Katie Melua "Perfect circle"
Dziwne rzeczy działy się w tym tygodniu na górze mojej listy. Wydawało się, że Raz Dwa Trzy niezagrożone zmierza po swój drugi numer jeden (pierwszym było "Idź swoją drogą"). Gdy zbliżali się do szczytu, Nightwatchman zaczął uciekać w popłochu. Wówczas to z cienia wyszedł Serj, który w pojedynkę obronił dla tego duetu fotel lidera, czy po raz ostatni? Tego nie wie nikt.
Lunatic Soul ustawił się w dobrej pozycji do ataku na podium, poza tym w top10 wydarzyło się niewiele.
W podstawowym zestawieniu 5 nowości, w tym dwie które szerokim łukiem ominęły poczekalnię, oraz jedna dość niespodziewana.
Marillion - w tym tygodniu po raz pierwszy przesłuchałem tę płytę nocą, w spokoju, od pierwszego do ostatniego dźwięku. Efekt widoczny.
Cichoński, Riedel, Styczyński, i w tym zacnym towarzystwie znakomicie odnalazła się Ewelina Flinta (na płycie "Polskie gitary grają Hendrixa" jest zapis Cichoński, Riedel, Styczyński "Little wings" (feat. Ewelina Flinta), ale mi słowo "feat." w kontekście polskich wykonawców z trudem przechodzi przez gardło więc na własny użytek będę zapisywał to w ten sposób. Płyta trafiła do mnie dopiero teraz, lepiej późno niż później. Trójka świetnych gitarzystów, no i Ewelina nie pierwszy raz pokazuje, że gdyby tylko "nieco" zmieniła repertuar, byłaby jedną z moich ulubionych polskich wokalistek, może nawet nie tylko polskich. Głos ma bowiem niepospolity, To dla mnie najmocniejszy póki co fragment tej płyty. (polecam szczególnie Ku3ie, który ostatni ujawnił się jako wielki zwolennik głosu Eweliny; nawet jeśli nie lubisz Hendrixa to myślę że ze względu na Ewelinę powinno Ci się spodobać).
Akurat... do przesłuchania nowej płyty nie było mi śpieszno, raczej nie sięgnąłbym po ten utwór gdyby nie Yacy. Jako że przy okazji mojego topu wszechczasów dość często zdarza nam się z sobą zgadzać, to i w tej kwestii postanowiłem mu zaufać. No i stało się... Nie mogę się od tej piosenki uwolnić. Jest taka mało akuratowa, spokojna, z pięknym tekstem. Trudno mi było dotychczas wyobrazić sobie Akurat w czubie mojej listy, chyba będę musiał zacząć.
Hedone podobało mi się od początku, teraz zaczęło mi się bardzo podobać.
Coldplay wrzuciłem na listę bez większej wiary w sukces, ale niespodziewanie chwycił mnie ten utwór, w oderwaniu od płyty brzmi jakby lepiej. Spodobał mi się do tego stopnia, że z dość dalekiego miejsca w poczekalni wskoczył do top30. Zobaczymy co będzie dalej.
The Raconteurs. Rozstałem się z "Many shades of black", w zamian sięgając po "Rich kid blues", przed którym rysuje się ciekawsza przyszłość.
Steven Wilson... po pierwszych 3-4 przesłuchaniach jego solowa płyta mnie nie porwała, ale nie martwiłem się bo tak mam często. Posłuchałem piąty raz, szósty... Niby wszystko jest OK, ale czuję lekki niedosyt... Miałem problem z wyborem utworu na listę, postawiłem na otwierający album "Harmony Korne" (oryginalny nie jestem, wiem). Tak ważnemu dla mnie artyście nie przystoi zatrzymywać się w poczekalni.
Strachy z Renatą słabną, więc powoli zaczynam stawiać na "Nocne ulice".
Dorota Miśkiewicz, ech... gdyby ona tak śpiewała zawsze... Po co jej te popowe wycieczki?
Katie z "What I miss about you" jednak uciekła spod toporu, a ja sięgnąłem jeszcze po cover Leoanarda Cohena, który w wykonaniu Katie staje się trochę świeższy.
Nowy Boss... to nie jest zły utwór, ale... pogrzebałem trochę w internecie, utwory tak mocno wykorzystywane politycznie (nieważne, czy w słusznej sprawie) nie zrobią u mnie furory, jestem na te sprawy mocno wyczulony.
I na koniec Razorlight, w całkiem ładnej piosence, która jeśli za szybko mi się nie znudzi, to może tu trochę pohasać.
|