35 Roosevelt - Belong
Oni jeszcze będą
34 Breakbot - Get Lost
Piosenka znanego mikserowca jest typowym manifestem uwielbienia dla funk popu z przełomu la 70 i 80. Nie da się tez ukryć fascynacji twórczością Króla Popu, ponieważ duch jego twórczości jest niemalże namacalny w każdym calu. Nie ukrywam, że przespałem nieco debiut tego wykonawcy, który wprost można było uznać za kopię niektórych piosenek Michaela a Fantasy jest właściwie ucieleśnieniem za sprawą głosu Ruckazoida. Get Lost ma przezabawny teledysk – sklejony z wielokrotnych powtórzeń tych samych momentów. Takie samo wrażenie można odnieść słuchając piosenkę. Jest znakomity pulsujący basowy motyw, który świetnie przechadza się po całej piosence. Świetny przebojowy kawałek.
33 Jakl — The Jackal
Przyznam się, że mnie zatkało po pierwszym przesłuchaniu. To potężny kawałek – piękny manifest, hymn,poemat. Tu wszystko pięknie zlepiło się w spójna całość. Piękny głos, niebywałe harmonie wokalne, genialny tekst. No i niepowtarzalna dramaturgia refrenu. Czuć w tej piosence duszę i chyba nie jest ona na pokaz, bo wiem, że muzycy są zaangażowani w kwestie wiary. Ważne jest jednak, że formacja Jakl zwraca uwagę na konieczność ozdabiania piosenek i korzystania z wielu środków artystycznego wyrazu. Efekt być może nie powalałby, gdyby próbowano bazować tylko na żywych instrumentach. W mojej ocenie ta różnorodność buduje ten kawałek.
32 P'aris - Focus
Gdyby ktoś mi 10 lat temu powiedział, że taka muzyka będzie podbijała top podsumowania roku… Dobrze, powtarzam się. To co było – stanowi piękną historię. Dziś jest dziś. I w czołówce topu roku mamy słodycz P'aris. Tekst piosenki jest niezwykle ponury, ale nosi w sobie spore pokłady pozytywnego podejścia do życia, pomimo trudów życia. Jest to piękna mieszanka Sythpopu i electropopu wyśmienicie bardziej sprawdzająca się w klubie czy na dyskotece i duża w tym zasługa delikatnego, subtelnego głosu wokalistki. Trzeba przyznać, że w Confidence ten głos już pozostawia uczucie lekkiego dysonansu. Oczywiście P'aris nie odniosło wielkiego sukcesu, ale i ile wiem formacja o to nie zabiegała, a wręcz unikała rozgłosu.
31 The Strike - Eye for an Eye
Lata 80 te są w cenie w roku 2016. Udowadnia to ponad wszelką wątpliwość formacja The Strike. Atrakcyjnośc Eye for an Eye jest zauważalna już od pierwszego odsłuchu. Piosenka jest niesamowicie chwytliwa i świetnie słucha się jej niemalże w każdych realiach, czy to jedząc śniadanie, czy spacerując wieczorem po mieście. Pochód syntezatorów ładnie kołysze przez cały czas trwania piosenki, ale nie działa usypiająco, tak jak np. w przepięknej baladzie Faint of Heart. Rytm jest cudownie namolny a wręcz perfidnie podkręcany co jakiś czas ciekawym haczykiem aranżacyjnym. Czasem piosenka ma w sobie coś ze stylistyki Bee Gees, czasem przywołuje taneczne piosenki Michalea Jacksona. Niestety do mediów to nie dotarło, bo media wolą podniecać się kolejną sieczką Robbie Williamsa czy Train. Żałość.