dziobaseczek
Stały bywalec
Liczba postów: 8 100
Dołączył: Nov 2008
|
RE: Dziobasowa Lista Antyprzebojów - Podsumowanie roku 2015
7 A Second of June - Naughty Boy
Takie granie zaspokoi wszystkich fanów wysmakowanego, ambitnego i jednocześnie przebojowego nowofalowego zimnego grania. Sprawą oczywistą jest mrok tej piosenki, ale bezdyskusyjna jest jej przystępność i lekkość. To granie nie męczy, jak spora część mrocznego indie. Oczywiście nie muszę pisać, że mało kto zauważył ten kawałek. Niech plują sobie w bodę Ci, którzy nie posłuchają. Będą należeli do smutnej grupy ludzi, którzy nie zmierzyli się z potęgą tej pieśni.
6 Django Django - First Light
Znów powtarza się historia, gdy bardzo niepozorna załoga robi ze mną co chce wykorzystując już patenty z dawnych dziejów. Znamienne jest dla DD łatwe i bardzo sprytne z nowoczesnych technologii, co powoduje, że muzyka ma pełne płuca i sporo przestrzeni. Wypaliła mi się już nieco i stępiła finezja w porównywaniu do innych wykonawców, jaką miałem drzewiej, ale sądzę, że Panowie bardzo mocno siedzieli w latach , gdy nie było mnie na świecie. First Light jest skoczną psychodelią, tak uroczą, że życzę sobie na takowej na co dzień.
http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111
|
|
14.01.2016 05:01 PM |
|
dziobaseczek
Stały bywalec
Liczba postów: 8 100
Dołączył: Nov 2008
|
RE: Dziobasowa Lista Antyprzebojów - Podsumowanie roku 2015
5 Hælos - Earth Not Above
Kilka piosenek i od razu część czujnych recenzentów okrzyknęła, że to nowe Portishead. Faktycznie sporo odniesień w muzyce Hælos można znaleźć. Earth Not Above jest bardzo wysoko podniesioną poprzeczką. Wszystko się tu klei i ma sens. Zarówno niesamowity, nieco duszny klimat, jak i genialna sekcja rytmiczna, świetne wokalizy oraz wyborne budowanie napięcia. O tym, czy okrzyknięcie załogi następcą wielkiej triphopowej ekipy jest uzasadnione przekonamy się już niebawem, kiedy światło dzienne ujrzy debiutancki album. Już widać, że nowy singiel „Pray” pozwala nam na podtrzymanie tej nadziei.
4 Skylar Spence - Affairs
Skylar Spence to tak naprawdę Saint Pepsi po zmianie nazwy. Nie wiem dlaczego miała miejsce zmiana nazwy, czyżby koncern produkujący napoje miał konszachty z czarnym? Jedno jest pewne udało się Amerykanom wejść na wyższe poziomy wtejemniczenia i na Prom King osiągnęli chyba szczyt swojej formy. Prawdopodobne jest, że więcej już nie osiągną, ponieważ zahaczają o geniusz. A powtarzanie geniuszu w 21 wieku jest dużą rzadkością (oby moje słowa się nie sprawdziły). Z pewnością o niego zahacza właśnie Affairs. Doskonała melodia zawieszona w nieco chillwave’owskim sosie i udało się osiągnąć rzecz epokową. Przepiękne.
http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111
|
|
15.01.2016 05:12 PM |
|
dziobaseczek
Stały bywalec
Liczba postów: 8 100
Dołączył: Nov 2008
|
|
20.01.2016 02:56 PM |
|