Post: #31

Mój głos w temacie:

1) Pomysł by zrobić top bez podziału na kategorie terytorialne nie jest chyba najlepszy. Zbyt duża dysproporcja w stosunku do pierwszego (polskiego) topu. Poza tym chyba każdy ma sporo tych zagranicznych ulubionych wykonawców i pewnie w momencie dokonywania wyborów okazałoby się, że trzeba zrezygnować z któregoś, który można byłoby zgłosić, gdyby kategorii topu było więcej.

2) Pomysł: wykonawcy śpiewający po angielsku vs. ci którzy po angielsku nie śpiewają. Już ktoś wspominał, że niektórzy część repertuaru mają w angielskim, część w rodzimym i z nimi byłby problem. Poza tym znów mamy do czynienia z dysproporcją, bo nawet jeśli liczba jednych i drugich może być zbliżona, to jednak ci śpiewający po angielsku mają sporą przewagę, jeżeli chodzi o popularność. A poza tym są artyści, którzy "nie śpiewają" (o ile mnie pamięć nie zwodzi, to w polskim topie takim wykonawcą byli Marek i Wacek) i wtedy powstaje pytanie jak potraktować takich instrumentalistów.

3) Pomysł kraje anglosaskie vs. reszta świata. Znów spora dysproporcja na korzyść tych pierwszych. Poza tym wśród krajów anglosaskich są i takie, które w części nie są angielskojęzyczne np. Kanada. Artyści z tego kraju śpiewają po angielsku, ale niektórzy tylko po francusku, a jeszcze inni (np. Celine Dion) używają obydwu języków.

4) Podział na USA, Wielką Brytanię, Resztę Europy oraz Resztę Świata wg mnie wygląda lepiej niż pozostałe pomysły. Oczywiście można i do niego mieć pewne zastrzeżenia, bo rodzi się wiele pytań. Czy nie należy bardziej "rozczłonkować" Europy? Czy sprawiedliwym jest wrzucenie do jednego worka Kanady i Australii z resztą świata? Jak zdecydować, który wykonawca przynależy do której kategorii, bo są np. zespoły gdzie jeden wykonawca jest z UK a drugi z USA i nawet nie wiadomo, gdzie dany zespół powstał?

Podsumowując, biorąc pod uwagę różne za i przeciw, a także podejmowany przez pomysłodawcę wątek sprawiedliwego podziału, wydaje mi się, że możemy śmiało zdecydować o podziale na cztery kategorie, a może nawet i więcej. Sam widziałbym osobno Kanadę oraz Australię z Nową Zelandią. Europę też można rozdzielić na kilka kategorii. Jednak im więcej kategorii tym większa szansa, że pojawią się kolejni wykonawcy, których nie da się jednoznacznie przypisać do danego terytorium. Dla nich proponowałbym odrębny top.
Myślę też, że skoro większość opowiada się za podziałem z wyodrębnionymi USA i UK, to nie ma co dalej się nad tym zastanawiać. Wybrać jeden z tych regionów i rozpocząć zabawę, a nad ewentualnymi dalszymi podziałami zastanawiać się później, w trakcie trwania tych dwóch topów. Być może w trakcie wyboru wykonawcy okaże się, że wcale nie jest to UK ani USA, jak nam się wcześniej wydawało, a jakiś inny kraj.