Post: #381

ehh... serio... Bush... serio...

a finał idealny z tych możliwych.. szkoda, że nie Pink Floyd vs. Coldplay ale Radiohead też dają radę.

Post: #382

Jaki jest problem z Kate Bush według ciebie? Jest to chyba dosyć spodziewany wynik, wydaje mi się.

Post: #383

Na tym forum? Niekoniecznie.

Post: #384

O to że jednak dorobek coldplay i pani Bush to niebo i ziemia

Post: #385

Ciężko przecenić dorobek Bush w kontekście rozwoju muzyki pop. Coldplay był istotnym zespołem revivalu brytyjskiego rocka początku lat zdrowych, ale obecnie stał się jedynie smutnym dopełnieniem krajobrazu współczesnej muzyki pop. Jeden z bardziej dramatycznych zwrotów w karierze jakiejkolwiek grupy w nowszych nam czasach. Pamiętając o ich 2-3 pierwszych płytach należy zdawać sobie sprawę, że pieniądze i ślepy poklask mas zawróciły im w głowie. W przypadku Bush nigdy do tego nie doszło.

Post: #386

mike napisał(a):dorobek coldplay i pani Bush to niebo i ziemia

Pamiętaj, że to tylko Twoja prywatna opinia.
Dla innych to ziemia i niebo. Bardzo lubię obu wykonawców, żeby nie było.

sewerynkicior napisał(a):przecenić dorobek Bush w kontekście rozwoju muzyki pop

No, jednak to się da ocenić, jak pokazuje ten plebiscyt.

sewerynkicior napisał(a):obecnie stał się jedynie smutnym dopełnieniem krajobrazu współczesnej muzyki pop. Jeden z bardziej dramatycznych zwrotów w karierze jakiejkolwiek grupy w nowszych nam czasach.

Bardzo krzywdząca opinia. Moim zdaniem poszli swoją ścieżką, a że skręciła ona w stronę popu i stadionów... to ich świadomy wybór. Życzyłbym wielu wykonawcom takiego geniuszu, jaki oni mają. Pokazują to począwszy od teledysków, a skończywszy na koncertowych show. W tym roku zrobili teledysk roku. Po raz kolejny.
Na koncertach nie fałszują jak niektóre wydumane gwiazdki pop, które utrzymują się na rynku właściwie tylko dlatego, że stoi za nimi ogromna machina finansowania. Ja wciąż widzę tutaj więcej artyzmu niż tego, że kwota na koncie musi się zgadzać.
Nie odcinają kuponów, idą po swojemu... wciąż mamy ich nowe dokonania.
Coldplay wypłynął sam, sam dokonał wyboru i płynie sam w swoją stronę.
Perełki muzyczne znajdują się na także na ostatnich płytach. Ja takie tam odnajduję...

Najbardziej żal mi pewnego wykonawcy, ale cóż, czasem bywa tak, że dochodzi do przedwszesnych finałów, gdzie trzeba (no właśnie, trzeba?) zagłosować kompletnie wbrew sobie. Jesteśmy przed samym końcem, więc chyba nic nie zdradzam, bo każdy wie jaki mam gust muzyczny.

Post: #387

Ja na Coldplay nie narzekam, ale też nie przepadam szczególnie za ich nową muzyką. Ale są OK. Uwielbiam np. Speed of Sound.

Co do wyników, to cieszy mnie zwyżkowa forma The Beatles. Chyba pomogłem

Post: #388

mike napisał(a):O to że jednak dorobek coldplay i pani Bush to niebo i ziemia

Pod jakim względem. Różnica w liczbie wydanych płyt jest niewielka, liczbie nagranych utworów cvhyba jeszcze mniejsza. Jeżeli chodzi o poziom no cóż, to kwestia gustu. Dla mnie Colsdplay jest zespołem przeciętnym i gdybym klasyfikował wykonawców to nie wiem czy do top 500 by się załapali. Kate Bush to gigant, jeden z najbardziej niesamowitych wykonawców, jacy się pojawili. Najlepsza płta Coldplaya nie umywa się (w moim odczuciu) do najsłabszej płyty Kate.

mike napisał(a):finał idealny z tych możliwych

No cóż, w moim odczuciu mierzy się gigant z przeciętniakiem. Może trochę więcej niż przeciętniakiem, ale zespołem bardzo nierównym, któremu owszem zdarzały się świetne rzeczy, ale też wpadek było sporo.

sewerynkicior napisał(a):Pamiętając o ich 2-3 pierwszych płytach

No cóż, dla mnie poza słabiutką Vivą pozostałe nie odbiegają poziomem od pierwszych. Są inne.

makkartnej napisał(a):Co do wyników, to cieszy mnie zwyżkowa forma The Beatles.

Nie wiem czy można określić ją zwyżkową, bo w tej połówce powinni być poza konkurencją. Co zresztą w ogóle oni tutaj robią. Można mieć zastrzeżenia do poziomu, ale trudno chyba byłoby zaprzeczyć, że są najważniejszym zespołem w historii rocka.

makkartnej napisał(a):Uwielbiam np. Speed of Sound.

Najgorsze nagranie w ich karierze. Totalny koszmar.

Post: #389

kajman napisał(a):Nie wiem czy można określić ją zwyżkową, bo w tej połówce powinni być poza konkurencją. Co zresztą w ogóle oni tutaj robią. Można mieć zastrzeżenia do poziomu, ale trudno chyba byłoby zaprzeczyć, że są najważniejszym zespołem w historii rocka.

Ja bym ich muzyki nawet tym mianem nie określił.
No ale cóż, skoro dziewczyny w końcówce lat 60-tych i początku 70-tych piszczały na ich widok, nie zaświadcza że to była najważniejsza kapela wszechczasów. Bowiem to akurat jest mało miarodajny czynnik klasy artystycznej. Myślę raczej że właśnie w tamtym czasie trafili w niszę, która wyniosła ich na sam szczyt. Dzisiaj większość nagrań brzmi wręcz archaicznie, ale to jest mój indywidualny pogląd.
Aha, zapomniałem wcześniej dodać (niewiele zdradzając) że są nawet wyżej niż wynikałoby to z rundy eliminacyjnej.

Post: #390

Sundrajta napisał(a):No ale cóż, skoro dziewczyny w końcówce lat 60-tych i początku 70-tych piszczały na ich widok, nie zaświadcza że to była najważniejsza kapela wszechczasów.

Pomijając już fakt, że na początku l, 70-tych nie mogły już piszczeć bo zespół już nie istniał, a sporo wcześniej przestał koncertować to akurat mie jest świadectwem ich wielkości, nie to nawet, że nie spoczęli na laurach i szukali nowych dróg (zarówno własnych jak i zapożyczonych) lecz przede wszystkim to, że potrafili za sobą pociągnąć publiczmość serwując im nową muzykę bardzo już odmienną niż tą, którą grali na początku. Owszem, grali tak inni, ale byli to mniej lub bardziej niszowi wykonawcy, którzy albo się nie przebili albo skorzystali na zmianie klimatu stworzonej przez Beatlesów. Bardzo możliwe, że inwazja rocka nastąpiłaby znacznie później, byłaby zdecydowanie mniej powszechnym zjawiskiem albo nawet zupełnie znikła jako zjawisko.

Post: #391

Bardzo możliwe. I jakże wnikliwa analiza zdarzeń z tamtych czasów. Ja tam ich z autopsji nie pamiętam, tyle co z obrazków telewizyjnych, a jak wiadomo - ta kłamie na potęgę.
Dziś doszły cztery głosy i razem jest ich dziewięć. I przyznam w pewnym sensie, że nadal są tylko dwa rodzaje wyników. A zatem pojedynki w dużej mierze wciąż toczą się przy niewielkiej różnicy głosów.
A w finale prowadzi... A zaraz, chyba jeszcze tego zdradzać nie mogę?
edycja: i jeszcze dwa głosy wpłynęły, razem więc mam już 11. Wyniki zaś nie uległy większym zmianom...

Post: #392

Dziś przez dzień mnie nie było i zainteresowanie zdecydowanie spadło!
Mam dopiero dwunasty głos, który jak na razie w żadnej parze o wszystkim nie zdecydował. W niektórych liderom pozwolił uciec, w innych wręcz przeciwnie. Ale jest zauważalna pewna rosnąca tendencja, o szczegółach której na razie nie mogę napisać.
I to już czas najwyższy żeby wysłać przypomnienia...

Post: #393

Zero głosów dzisiaj wpłynęło! To chyba są jakieś żarty, lub co gorsza niebywały skandal...
A może to swego rodzaju protest?

Post: #394

Mam czternaście głosów, to jak na tę porę wyjątkowo mało. I te ostatnie przesądziły wygraną zaledwie w jednej parze.
Już mogę raczej zdradzić, że w pierwszych trzech rundach najwyższe wygrane odnosiły (w kolejności alfabetycznej) Dire Straits, Kate Bush i Pink Floyd. I największa różnica była właśnie w 1/32 finału...
Dalsze drobne szczegóły jutro przed ogłoszeniem wyników min. podam zwycięzcę eliminacji.

Post: #395

Szesnaście głosów jak na finał, to jeszcze wcale nie tak wiele! Czekam więc jeszcze na głosy (aktywnych wcześniej) kolej_grzesiek, TuneHunterz, Makkartnej, Lombthorne i Artur.O.
Dwa ostatnie głosy doprowadziły do tego że w czterech parach mamy remis, a w pozostałych czterech... pozamiatane!
Prezentuję jeszcze kilka obiecanych ciekawostek, otóż w ćwierćfinałach (i pozostałych pojedynkach o miejsca 9-16) nie było wyraźnie najwyższego zwycięstwa, bowiem w kilku parach jego rozmiar był identyczny, zaś w półfinałach (i pozostałych pojedynkach o miejsca 5-16) wyróżnił się taką przewagą jeden wykonawca (z posta wyżej).
A zwycięzcą eliminacji okazał się artysta, no tak co za dużo to nie zdrowo. Napiszę tylko że nie walczy już o końcowy tryumf.
Zatem zostało Wam ostatnie sześć i pół godziny na wysłanie decydujących głosów.

Post: #396

Jak widzę przed świętami frekwencja się zmniejszyła wyraźnie.
Ale może jeszcze ktoś odda swój decydujący (aż po czterokroć) głos!

Post: #397

Mam więc dwa głosy po moim apelu. I przed prezentacją wyników czekam jeszcze ok. 50 minut na kolejne...

Post: #398

Czyżby osiemnaście głosów to norma ostatnich dwóch rund? Za chwilę wszystko będzie już jasne...

Prawidłowe głosy oddali:
Sundrajta
Yacy
kajman
vingoe
thestranglers
mike
AKT!
Rincewind
Tomekk
Geephard
adameria
miszony
michal91d
Lilian
piotreklp3
sewerynkicior
kolej_grzesiek
makkartnej

Regulamin Topu i zestaw pary finałowej oraz pojedynków o miejsca 3-16 znajdują się w drugim i trzecim poście wątku

Termin głosowania w ostatniej rundzie upływa 22 grudnia o godzinie 21-szej.

Post: #399

Wynik pojedynku o XV miejsce:
David Bowie 11-7 Marillion

Wynik pojedynku o XIII miejsce:
Adele 8-10 Phil Collins

Wynik pojedynku o XI miejsce:
Led Zeppelin +9-9 Sting

Wynik pojedynku o IX miejsce:
Queen 8-10 The Beatles

Wynik pojedynku o VII miejsce:
Coldplay 10-8 Genesis

Pojedynek o V miejsce:
Dire Straits 10-8 Kate Bush

Wynik pojedynku o III miejsce:
Depeche Mode 12-6 The Cure

Wynik pojedynku finałowego:
Pink Floyd 12-5 Radiohead

Post: #400

*** Końcowe Wyniki Pierwszego TOP-u Brytyjskich Wykonawców Muzycznych ***

1. Pink Floyd
2. Radiohead
3. Depeche Mode
4. The Cure

5. Dire Straits
6. Kate Bush
7. Coldplay
8. Genesis

9. The Beatles
10. Queen
11. Led Zeppelin
12. Sting

13. Phil Collins
14. Adele
15. David Bowie
16. Marillion