Komentarz do poczekalni 1399 notowania LP3:
Tak dawno nie słuchałem listy...
W tym tygodniu wreszcie mam wolną sobotę, więc postanowiłem spędzić ten wieczór z Trójką.
Za tydzień 1400 notowanie... Gdzieś przemknęło te kilkadziesiąt ostatnich...
Początek notowania był nużący, ale teraz już zdecydowanie się poprawiło.
Najlepsze momenty poczekalni:
1) My Mistakes Were Made For You - The Last Shadow Puppets
Przepiękny singiel ze świetnej płyty... na początku zdziwiłem się, że wybór trzeciego singla był taki, a nie inny.. ale z biegiem czasu przekonałem się do niego i teraz doskonale rozumiem wybór - to jeden z najpiękniejszych utworów na płycie (być może poprzednie single są bardziej przebojowe, ale przecież nie tylko to się liczy)...
Aktualnie mój faworyt z tej płyty to "Meeting Place", ale to się powoli zmienia
I jeszcze mój głos w dyskusji o Arctic Monkeys i The Last Shadow Puppets.
Długo musiałem się przekonywać do debiutanckiej płyty Arctic Monkeys. Druga była już zdecydowanie przystępniejsza. Obydwie są znakomite, ale żadna z nich nie ma takiego klimatu jak debiutancki krążek The Last Shadow Puppets.
2) Rather Be - The Verve
Na pewno jest to dobry wybór na singla, ale na płycie "Forth" jest kilka perełek, które w tej chwili podobają mi się znacznie bardziej niż nowy singiel (mój niedawny numer jeden "Sit And Wonder", fenomenalne "I See Houses", czy doskonały "Columbo").
3) This Is Not The End - Renton
Ten utwór znam już od bardzo dawna i od razu mnie chwycił. Bardzo się cieszę, że w Polsce są takie zespoły, które mogą śmiało konkurować z ich odpowiednikami z innych krajów. Renton jest tego najlepszym przykładem. Mam nadzieję, że zagrają za rok na Open'erze, albo na Juwenaliach (bo to chyba jedyne okazje, abym mógł ich zobaczyć na żywo).
4) Many Shades Of Black - The Raconteurs
Zastanawia mnie czemu ten utwór tak długo siedzi w poczekalni. Jego przebojowość i melodyjność mogłyby wskazywać, że szybko wskoczy do pierwszej dziesiątki i jeszcze szybciej spadnie z listy, ale... problem jest w tym, że ten utwór się nie nudzi. Nie rozumiem wciąż jego fenomenu. Często wydaje mi sie, że już mi się znudził, ale z każdym przesłuchaniem ten utwór zyskuje. Może dlatego tak długo utrzymuje się w pierwszej dwudziestce mojej listy i w czołówce poczekalni LP3...
5) Human - The Killers
The Killers też zaskoczyli! Po wydaniu bardziej nastrojowej płyty "Sawdust", nie spodziewałem się, ażeby nowy singiel znacząco odbiegał stylistycznie od takich perełek jak "Tranquilize" czy "Leave The Bourbon On The Shelf", a tu proszę... Kontynuacja drogi jaką obrali na ostatniej płycie. Utwór jeszcze bardziej taneczny, jeszcze bardziej retro i jeszcze bardziej przebojowy. Jego główną zaletą jest klimat, który sprawia, że utwór podoba mi się tak bardzo, jak wspomniane przeze mnie wcześniej utwory.
6) Take Back The City - Snow Patrol
Snow Patrol powraca z nową twarzą. Nie spodziewałem się tak przebojowego utworu w ich wykonaniu. Ciężko mi było przyzwyczaić się do tego singla, ale w końcu przypadł mi do gustu i można się spodziewać, że wkrótce zadebiutuje na mojej liście.
7) Zimny dom - Totentanz
Cieszę się, że zespół Totentanz dotarł do szerszej rzeszy odbiorców. Już myślałem, że na zawsze pozostaną niszowi, ale dzięki tak przebojowemu singlowi udało im się przebić. Nie słuchałem jeszcze nowej płyty, znam jedynie poprzednią - znakomitą. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się nadrobić zaległości.
Moja lista na Spotify
Archiwum mojej listy
Profil na Last.fm
|