Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Notowanie 106 z 3.09.08
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #21
 
Yacy napisał(a):
aaktt napisał(a):Szkoda, że ta muzyka tak ładnie brzmi jedynie przez pryzmat Twoich wyszukanych epitetów
byłeś na koncercie AMJ? Jeśli nie to polecam. Jesli po koncercie powiesz nadal, że ładnie brzmi tylko przez epitety, to ... ok. Icon_wink2 Twoje prawo Icon_mrgreen
Ja byłem na kilku koncertach i na pewno jeśli będę miał okazje to się wybiorę na kolejny Icon_wink2
Nie, nie byłem, ale jeśli będę miał okazję i możliwość, to specjalnie dla Ciebie, postaram się tam być Icon_wink2

Poza tym nie napisałem, że AMJ to dno. Po prostu czasami idealizujemy, gloryfikujemy i przejaskrawiamy niektóre fakty, jeśli dotyczą one ulubionych wykonawców. To normalne.

kajman napisał(a):
aaktt napisał(a):
kajman napisał(a):
ku3a napisał(a):to wszystko 100 razy lepsze niż ta ciapowata Jopek Icon_cool2
Co jak co, ale na pewwno nie ciapowata. Zmienność rytmów, zwariowane tempo, wirtuozeria instrumentalna, wszystko to sprawia, że ta muzyka jest wielowymiarowa.
Szkoda, że ta muzyka tak ładnie brzmi jedynie przez pryzmat Twoich wyszukanych epitetów Icon_razz
Każdemu co innego dobrze brzmi. Mi akurat to brzmi doskonale, ale pewnie dlatego, że czego innego niż np. Ty szukam w muzyce.
Wbrew pozorom nie do końca. Już kiedyś o tym pisaliśmy, ale nie wracajmy do tej traumatycznej dyskusji Icon_wink2

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
05.09.2008 10:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Yacy Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 18 124
Dołączył: Jun 2007
Facebook Last.fm
Post: #22
 
aaktt napisał(a):jeśli będę miał okazję i możliwość, to specjalnie dla Ciebie, postaram się tam być
eeee... jeśli już to idź tam tylko i wyłącznie dla siebie Icon_wink2 no ew. dla Ani Icon_mrgreen
alez ja nie sugerowałem, że napisałeś że to dno, tylko, że to normalne że może Ci się nie podobać. W końcu o gustach się nie dyskutuje. A z drugiej strony gdybyśmy sie tego trzymali i nie dyskutowali ... to nie było by tego forum Icon_mrgreen

.
KN:"Nic nie jest wieczne... może ta sytuacja też nie.
<OBY>"
05.09.2008 10:27 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #23
 
co prawda to prawda Icon_wink2
ja póki co, tylko i wyłącznie dla siebie, myślę, żeby wybrać się na koncert innej Ani Icon_smile2

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
05.09.2008 11:22 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Konrad Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6 065
Dołączył: Jun 2007
Post: #24
 
The Verve na 1-szym Icon_surprised

[Obrazek: musicbar.php?username=konrad144&color=green]
06.09.2008 12:15 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #25
 
aaktt napisał(a):Poza tym nie napisałem, że AMJ to dno. Po prostu czasami idealizujemy, gloryfikujemy i przejaskrawiamy niektóre fakty, jeśli dotyczą one ulubionych wykonawców. To normalne.
I tutaj akurat nie masz racji. Przynajmniej nie do końca. Jestem w stanie spojrzeć krytycznie na ulubionych wykonawców. Nie podoba mi się wszsystko, co robią tylko dlatego, że ich lubię. A jeżeli chodzi o Annę Marię, to nie podobała mi się jej poprzednia płyta a i na tej jest utwór, który uważam za nierewelacyjny.
A fakt, że się czegoś nie lubi, nie oznacza, że się nie zauważa tego, co tam faktycznie jest. Na przykład mimo, że Hendrixa specjalnie nie lubię, nie zamierzam zaprzeczać, że był dobrym gitarzystą.
EDIT:Stwierdzenie
aaktt napisał(a):Zmienność rytmów, zwariowane tempo, wirtuozeria instrumentalna, wszystko to sprawia, że ta muzyka jest wielowymiarowa.
jest przede wszystkim podaniem faktów, chociaż faktycznie można wydźwięk odebrać jako pozytywny.
06.09.2008 09:01 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #26
 
Jeśli fakty w jakiś zaczarowany i niepojęty sposób potrafią być subiektywne to może nawet przyznam Ci rację Icon_razz

Cytat:na tej jest utwór, który uważam za nierewelacyjny.
"nierewelacyjny" to faktycznie obelga Icon_surprised

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
06.09.2008 12:00 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #27
 
aaktt napisał(a):1. Jeśli fakty w jakiś zaczarowany i niepojęty sposób potrafią być subiektywne to może nawet przyznam Ci rację Icon_razz
Cytat:na tej jest utwór, który uważam za nierewelacyjny.
2. "nierewelacyjny" to faktycznie obelga Icon_surprised
1. No to ja czegoś nie rozumiem. Ale może po kolei:
Zmienność rytmów jest na pewno określeniem obiektywnym
zwariowane tempo raczej także, chociaż faktycznie można byłoby określenie zwariowane czymś zastąpić
wirtuozeria instrumentalna to też jest obiektywne - subiektywne może być stwierdzenie, że w danym utworze jest potzrebna, przydatna czy tm podobne
muzyka jest wielowymiarowa - do obiektywizmu tego stwierdzenia można mieć najwięcej wątpliwości przede wszystkim dlatego że w stosunku do muzyki określenie wielowymiarowa nie jest zdefiniowane (ja użyłem jej w znaczeniu, że wiele się tam dzieje, wychodzi poza schematy, nie jest jednostajna - te wszystkie określenia nie oddają jednak w całości tego, co zawarłem w tym słowie).
2. A kto powiedział, że obelga? Tylko stwierdzilem, że nie wszystko, co robi, od razu mnie powala. A moim zdaniem nie schodzi poniżej pewnego poziomu (jednak nie wszystko, co nagrała mam ochotę słuchać).
06.09.2008 02:52 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #28
 
Chodzi o to, że nawet jeśli skusisz się na odrobinę krytyki pod adresem AMJ to zawiera się ona w słowach "nierewelacyjny" czy "nie wszystko od razu powala". I nie próbuj udowadniać, że jest inaczej Icon_wink2

Jeśli "wirtuozeria instrumentalna" czy "zwariowane tempo" to dla Ciebie fakty, to bardzo mało konkretne i naciągane. Poza tym jaki jest najłatwiejszy sposób, żeby zmusić innych do przyjęcia na wiarę swojej własnej opinii? Oczywiście stwierdzenie, że to nie tyle opinia, co fakt.

Faktem jest data wydania płyty czy ilość utworów.

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
06.09.2008 05:13 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #29
 
aaktt napisał(a):1. Chodzi o to, że nawet jeśli skusisz się na odrobinę krytyki pod adresem AMJ to zawiera się ona w słowach "nierewelacyjny" czy "nie wszystko od razu powala". I nie próbuj udowadniać, że jest inaczej Icon_wink2
2. Jeśli "wirtuozeria instrumentalna" czy "zwariowane tempo" to dla Ciebie fakty, to bardzo mało konkretne i naciągane. Poza tym jaki jest najłatwiejszy sposób, żeby zmusić innych do przyjęcia na wiarę swojej własnej opinii? Oczywiście stwierdzenie, że to nie tyle opinia, co fakt.
3. Faktem jest data wydania płyty czy ilość utworów.
1. Pozwolę się nie do końca z tym zgodzić, chociażby dlatego, że:
kajman napisał(a):nie podobała mi się jej poprzednia płyta"
na pewno nie jest określeniem pozytywnym. A taki poziom krytyki jak w stosunku do AMJ mam do bardzo dużej ilości innych artystów, co wcale nie musi oznaczać, że ich lubię, jednak doceniam to, co robią.
I drobiazg: "od razu" w tym cytacie zostało użyte nie najlepiej, przez co nie zostały oddane moje intencje. To zdanie powinno być zbudowane bez tych słow.
2. Wirtuozeria instumentalna jest określeniem jak najbardziej obiektywnym. Na pewno pozytywnym, ale niekoniecznie cokolwiek warunkującym. Ja na przykład nie ośmieliłbym się nie użyć tego określenia do gry na gitarze Hendrixa, ale nie powiem także, że lubię to, co robi. Podobnie spotkałem się z opiniami pełnymi superlatyw na temat poziomu instrumentalnego wykonawstwa na ID, które jednocześnie uważały, że właśnie popisy instrumentalne zdominowały płytę, która mimo to (a może właśnie z tego powodu) jest słaba.
Zwariowane tempo (może być także szaleńcze albo już zupełnie neutralnie bardzo szybki) jest na pewno określeniem nie dotyczącym poziomu muzyki, a tylko i wyłącznie tempa utworu. Mógłbym je odnieść także do wielu utworów, których nie lubię (na przykład do niektórych nagrań Slipknota(z tym nielubieniem to może lekka przesada)), a z kolei nigdy bym tak nie napisał o Epitaph, które lubię bardzo.
3. Jakby się chciało szukać dziury w całym, to i tutaj nie zawsze można mówić o faktach, bo np. ilość utworów nie jest wcale pojęciem jednoznacznym.
07.09.2008 02:13 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #30
 
Błagam. "Wiruozeria instrumentalna" to jak sam stwierdziłeś nacechowana pozytywnie (a nawet bardzo pozytywnie) opinia, recenzja, wrażenie, komentarz, czy jakkolwiek byśmy tego nie nazwali. W każdym razie to nie jest fakt.

A ilość utworów na danym krążku oczywiście jest faktem np. 13 czy 13 + jeden ukryty track czy 13 na edycji światowej + 2 bonusy dla wersji japońskiej i jeden dla brytyjskiej. To JEST FAKT.

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
07.09.2008 02:30 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
abd3mz Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 5 401
Dołączył: Jan 2008
Post: #31
 
aaktt napisał(a):Błagam. "Wiruozeria instrumentalna" to jak sam stwierdziłeś nacechowana pozytywnie (a nawet bardzo pozytywnie) opinia, recenzja, wrażenie, komentarz, czy jakkolwiek byśmy tego nie nazwali. W każdym razie to nie jest fakt.
W 100% zgadzam się z kajmanem, że to jest fakt. Fragment recenzji pewnego pana o ID "Były fanfary i co? Kicha! Artystka (z rodziną) tak bardzo skupiła się na doborze sidemen'ów, że zapomniała zaproponować muzyczną treść, o słownej nie wspominając. To prawda, lista muzyków to prawdziwa Top Twenty dla każdego instrumentu. Niestety, muzycy nie mieli materiału do zagrania, nie zaproponowano ani ciekawych linii, ani rozwiązań, ani pomysłów. Ot, lista ulubieńców MK, którą znamy na pamięć. Już to widzę: zagraj dla nas Chris, wrzuć jakąś solówkę Richard... byle była.(...)" [z merlin.pl]
aaktt napisał(a):A ilość utworów na danym krążku oczywiście jest faktem np. 13 czy 13 + jeden ukryty track czy 13 na edycji światowej + 2 bonusy dla wersji japońskiej i jeden dla brytyjskiej. To JEST FAKT.
Zdecydowanie nie. Np. http://pl.wikipedia.org/wiki/In_the_Wake_of_Poseidon
07.09.2008 02:41 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #32
 
Bitch please! :roll:

"Wirtuozeria pitu pitu pie*dolenie o Szopenie" to fakt, a ilość utworów na krążku już nie?

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
07.09.2008 04:18 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #33
 
aaktt napisał(a):1. Błagam. "Wiruozeria instrumentalna" to jak sam stwierdziłeś nacechowana pozytywnie (a nawet bardzo pozytywnie) opinia, recenzja, wrażenie, komentarz, czy jakkolwiek byśmy tego nie nazwali. W każdym razie to nie jest fakt.
2. A ilość utworów na danym krążku oczywiście jest faktem np. 13 czy 13 + jeden ukryty track czy 13 na edycji światowej + 2 bonusy dla wersji japońskiej i jeden dla brytyjskiej. To JEST FAKT.
1. Czy ktos gra znakomicie, dobrze, zle czy nie umie grac w ogole to nie jest fakt? Czy jezeli ktos spiewajac falszuje lub gubi rytm to nie jest fakt?
2. A ile utworow jest na Wish you were here? Czy Shine on you... to jeden utwor w dwoch czesciach czy dwa utwory. Czy Chodzmy i Swiecie nasz to jeden czy dwa utwory, skoro tworza jedna calosc?
07.09.2008 04:26 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
abd3mz Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 5 401
Dołączył: Jan 2008
Post: #34
 
aaktt napisał(a):Bitch please! :roll:
Mógłbyś pisać po polsku?
07.09.2008 04:27 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #35
 
Czytam z zapartym tchem tą dyskusję i przyznam, że o ile na początku można z niej było trochę wynieść dla siebie, to odkąd spieracie się o to, czy faktem jest, że na japońskiej edycji płyty jest 13 piosenek jest już trochę mniej pasjonujące.

Propo Wish - nie rozkładajcie już tej muzyki na atomy.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
07.09.2008 08:57 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
mr.vingoe
Unregistered

 
Post: #36
 
Pozwolę sobie zabrać głos w tej dyskusji. Miałem tego nie czynić, ale nie wytrzymałem nerwowo już, choć starałem się od pierwszych chwil Icon_neutral2

kajman napisał(a):utwory, które dla mnie są bezmyślnym łomotem: Love is noise, Can't go beck i Sex_on_fire.
Łomot, to ktoś tu ma chyba wyłącznie w głowie. Lubisz lub nie, podoba się lub nie, możesz powiedzieć, że Ci nie dobrze, gdy to coś słyszysz, ale nie nazywaj czyjejś muzyki bezmyślnym łomotem. Oni osobiście ją stworzyli. Żadna z tych grup, to nie jest jakaś Rihanna albo Britney. Trochę szacunku, Kajman.

W kwestii dyskusji kajman vs. aaktt:
kajman napisał(a):Zmienność rytmów, zwariowane tempo, wirtuozeria instrumentalna, wszystko to sprawia, że ta muzyka jest wielowymiarowa.
aaktt napisał(a):Szkoda, że ta muzyka tak ładnie brzmi jedynie przez pryzmat Twoich wyszukanych epitetów
Czyli Wasza dyskusja o faktach, obiektywizmach i subiektywizmach. Wielowymiarowe jest to, co sami uznamy za takowe. Bez względu na to jak sobie to słowo tłumaczymy. Może dziać się dużo, ale może też dziać się nie wiele, a jednak powoduje w nas uruchomienie pewnych zjawisk. Niektórych może to zdziwić, ale ja za wielowymiarowe uważam np. to co robi ATB. Mogę wtedy spokojnie zamknąć oczy i widzieć piękne rzeczy, które podsuwa mi wyobraźnia i podświadomość w rytmie jego bitów. Jopek muzycznie nie jest dla mnie wielowymiarowa, zdecydowanie bardziej nazwałbym tak jej teksty. Ale to jest moja opinia. Ty, Kajman, masz na myśli coś zupełnie innego. A to oznacza, że to żaden fakt i obiektywizm. I tu się zgadzamy, bo sam stwierdziłeś, że to dość mało obiektywne stwierdzenie. I tak naprawdę, dotyczy to wszystkich pozostałych stwierdzeń. Bo muzyka ogólnie jest cholernie subiektywna. Każdy z nas słyszy ją inaczej. Nic nie jest w niej oczywiste. Ani zmienność rytmów ani instrumentalna wirtuozeria. Nie każdy przecież musi uważać Hendrixa za wirtuoza, tylko dlatego, że takim go okrzyknięto lub Jopek, bo do pracy nad płytą zaprosiła wielu dobrych muzyków. Ja nie ma nic do Jopek, lubię to, co robi. Cenię ją za to, że jest jedną z najlepszych w tym kraju. Kraju nasączonym dość bezbarwną muzyką. I to też jest tylko moja opinia, bo gdyby było inaczej, to Feel już dawno poszedłby z torbami. Wszystko w muzyce jest naszpikowane naszym subiektywizmem. Tak jak to, co teraz napiszę: Nie rób Kajman z Anny Marii Jopek polskiego The White Stripes, bo wielu z nas wie, że tempo Jopek nijak się ma do White Stripes, a to przecież u nich ono jest zwariowane, a dla wielu takowe tempo będą mieli Bullet for My Valentine albo Vader.
Aaktt: w większości zgadzam się z Tobą. Faktem jest np. ilość utworów na płycie lub jej tytuł, gdy już się ona ukaże. Pamiętaj jednak, że muzyka ładnie brzmi nie dzięki epitetom, a dzięki temu jak ludzie ją odbierają. I chcąc nie chcąc trzeba się z tym pogodzić.
aaktt napisał(a):Poza tym nie napisałem, że AMJ to dno. Po prostu czasami idealizujemy, gloryfikujemy i przejaskrawiamy niektóre fakty, jeśli dotyczą one ulubionych wykonawców.
kajman napisał(a):Nie podoba mi się wszsystko, co robią tylko dlatego, że ich lubię
Tu popieram Was obu. Idealizujemy swoich ulubieńców, choć nie zawsze wszystko co robią akceptujemy. Jednakże wciąż mamy nadzieję, że następnym razem nas nie zawiodą. Potrafię powiedzieć, że ostatnia płyta Coldplay, to dla mnie pomyłka, wypadek przy pracy, ale wciąż mam nadzieję, że pokażą mi co potrafią za kilka miesięcy. Nie unikniemy tego. Ale i sprawiedliwie byłoby, gdybyśmy dawali szansę również tym, których jeden lub dwa utwory nam się nie spodobały, bo tak naprawdę nigdy się nie dowiemy czy nie pokochalibyśmy ich przy kolejnej płycie, której wielu z Was słuchać nie będzie chciała, bo te dwa kawałki były do kitu. Ja zamierzam dać szansę Metallice, mimo że jakoś szczególnie za nimi nie przepadałem, a nowy singiel też uważam za słaby. A i tak posłucham. Może całością mnie zaczarują. A może i nie. I nie zamierzam im odbierać szansy tylko dlatego, że jestem nastawiony sceptycznie.

Szacun jednak za Wasze opinie Icon_smile2
08.09.2008 04:10 AM
Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #37
 
saferłel napisał(a):Czytam z zapartym tchem tą dyskusję i przyznam, że o ile na początku można z niej było trochę wynieść dla siebie, to odkąd spieracie się o to, czy faktem jest, że na japońskiej edycji płyty jest 13 piosenek jest już trochę mniej pasjonujące.
Propo Wish - nie rozkładajcie już tej muzyki na atomy.
To wyszło niejako przypadkiem w kontekście subiektywizmu i faktów. Zamiast Wish mogłem wziąć inne płyty, ale ta akurat jest znana. Ale myślę, że przynajmniej ta arabeska boczna się wyczerpała.
08.09.2008 07:15 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #38
 
vingoe napisał(a):
kajman napisał(a):utwory, które dla mnie są bezmyślnym łomotem: Love is noise, Can't go beck i Sex_on_fire.
1. Łomot, to ktoś tu ma chyba wyłącznie w głowie. Lubisz lub nie, podoba się lub nie, możesz powiedzieć, że Ci nie dobrze, gdy to coś słyszysz, ale nie nazywaj czyjejś muzyki bezmyślnym łomotem. Oni osobiście ją stworzyli.
2. Żadna z tych grup, to nie jest jakaś Rihanna albo Britney.
3. Trochę szacunku, Kajman.
4. Wielowymiarowe jest to, co sami uznamy za takowe. Bez względu na to jak sobie to słowo tłumaczymy.
5. Niektórych może to zdziwić, ale ja za wielowymiarowe uważam np. to co robi ATB. Mogę wtedy spokojnie zamknąć oczy i widzieć piękne rzeczy, które podsuwa mi wyobraźnia i podświadomość w rytmie jego bitów.
7. Tak jak to, co teraz napiszę: Nie rób Kajman z Anny Marii Jopek polskiego The White Stripes, bo wielu z nas wie, że tempo Jopek nijak się ma do White Stripes, a to przecież u nich ono jest zwariowane, a dla wielu takowe tempo będą mieli Bullet for My Valentine albo Vader.
aaktt napisał(a):Poza tym nie napisałem, że AMJ to dno. Po prostu czasami idealizujemy, gloryfikujemy i przejaskrawiamy niektóre fakty, jeśli dotyczą one ulubionych wykonawców.
kajman napisał(a):Nie podoba mi się wszsystko, co robią tylko dlatego, że ich lubię
8. Tu popieram Was obu. Idealizujemy swoich ulubieńców, choć nie zawsze wszystko co robią akceptujemy.
1. Toteż napisałem, że moim zdaniem i uważam, że mam prawo, żeby tak uważać. Znam inne utwory Verve i KOL i niektóre nawet mi się podobają, więc wyrażam zdanie nie o wykonawcach, lecz ich pojedyńczych produktach.
2. A dlaczego mam te panie oceniać niżej? Akurat nie lubię ich twórczości, ale jeżeli nagrają coś dobrego, to to docenię.
3. Nie wiwem, czy tutaj szacunek ma coś do rzeczy.
4. Przy pewnych definicjach wielowymiarowości może być to obiektywne. Na przykłads przy defivicji geometrycznej. Icon_wink2
5. Właśnie dlatego się wycofałem, że użyłem pojęcia, które akurat w muzyce nie jest dokładnie (jeżeli w ogóle) zdefiniowane.
7. Zgodzę się, że w niektórych utworach TWS tempo jest też zwariowane (przynajmniej w takim rozumieniu słowa, które użyłem). Jest także takie w utworach Jopek, Speedy Gonzalesie czy Locie trzmiela Mikołaja R-K.
8. Nie mam skłonności do idealizacji żadnych muzyków. Ja w zasadzie do każdego poznawanego utworu podchodzę jakby nagrał go ktoś, kogo słyszę pierwszy raz w życiu. Akurat do tej płyty Jopek podchodziłem z bardzo dużą rezerwą i nie spodziewałem się zbyt wiele. Ale potem muzyka mnie po prostu powaliła.
08.09.2008 07:38 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #39
 
Nic dodać, nic ująć, Vingoe Icon_wink2
Jak zwykle trafnie i rozsądnie.

kajman napisał(a):Ja w zasadzie do każdego poznawanego utworu podchodzę jakby nagrał go ktoś, kogo słyszę pierwszy raz w życiu
Kajmanie, niestety trochę sobie zaprzeczasz, bo ostatnio w dziale listy Saferłela napisałeś, że nie masz nawet zamiaru zapoznawać się z nowymi singlami Roisin Murphy i bodajże Ting Tings, bo z góry zakładasz, że Ci się nie spodoba, tylko dlatego, że usłyszałeś te dwie nazwy Icon_wink2

Ja z autopsji wiem, że to niemożliwe i widzę to między innymi po sobie. Zresztą myślę, że to nic złego, że kojarzymy muzykę z osobą, ze swoimi wcześniejszymi opiniami i odczuciami - przecież i tak każdy z nas odbiera tę muzykę w inny sposób, po swojemu.

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
08.09.2008 10:36 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 673
Dołączył: Jun 2007
Post: #40
 
aaktt napisał(a):
kajman napisał(a):Ja w zasadzie do każdego poznawanego utworu podchodzę jakby nagrał go ktoś, kogo słyszę pierwszy raz w życiu
1. Kajmanie, niestety trochę sobie zaprzeczasz, bo ostatnio w dziale listy Saferłela napisałeś, że nie masz nawet zamiaru zapoznawać się z nowymi singlami Roisin Murphy i bodajże Ting Tings,
2. bo z góry zakładasz, że Ci się nie spodoba, tylko dlatego, że usłyszałeś te dwie nazwy Icon_wink2
3. Ja z autopsji wiem, że to niemożliwe i widzę to między innymi po sobie.
4. Zresztą myślę, że to nic złego, że kojarzymy muzykę z osobą, ze swoimi wcześniejszymi opiniami i odczuciami - przecież i tak każdy z nas odbiera tę muzykę w inny sposób, po swojemu.
1. Nie zaprzeczam, bo napisałem, że do każdego poznawanego utworu, a nie każdy zamierzam poznawać.
2. Raczej dlatego, że prawdopodobieństwo tego, że mi się spodoba, jest bardzo nikłe (co stwierdzam po poznaniu innych utworów danego wykonawcy), a brakuje mi czasu na poznanie utworów wykonawców, których prawdopodobieństwo, że mi się spodobają, jest bardzo duże. W tej sytuacji chyba oczywiste jest, który utwór wybiorę. A odrzucam tylko wykonawców, których określę dla mnie extremalnymi, bo i tych, którzy mnie zrazili tylko trochę, staram się nowe utwory poznawać.
3. A ja z autopsji wiem, że to możliwe. Zresztą często jest tak ze względów technicznych. Wrzucam sobie np. do odsłuchu 10 wcześniej mi nieznanych utworów i lecą sobie, a ja słucham i nie zawsze od pierwszych dźwięków wiem, co to jest, czasem nawet przy mniej znanych (lub co oczywiste) nieznanych wykonawcach nie wiem tego do końca utworu. Konotuję sobie tylko we łbie, że np. pierwszy utwór niezły, drugi kiepski, trzeci do śmietnika, czwarty bomba. A potem sprawdzam, co jest co.
4. To niezupełnie tak, bo mnóstwo utworów mi nie pasuje do wykonawcy, do stylu, do...
08.09.2008 11:27 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości