Post: #41

Przegapiłem poprzednią część

Michael ok. Ale ja od BI wole BJ

bez włączania nie poznałem tej Kim. po włączeniu też
Ostatnio - od pół rocku - u nas jest jazda na nią, bo Gosi bardzo przypadła do gustu, a i ja chętnie słucham jej wcześniejszych utworów.

adameria napisał(a):Nie pytajcie mnie dlaczego tutaj jest ten utwór.

Adam dlaczego ten utwór jest tutaj?

Kult ok., ale mam innych faworytów. A w podsumowaniu ML najwyżej pewnie jest Twoje słowo jest prawdą.
Taki mamy klimat

Post: #42

Ej, ale to "Sly" fajne jest

Post: #43

Nie twierdzę, że jest złe, ale z pewnością jest... za wysoko.


9. Aya R.L. - Skóra 6 1 214 27

To chyba nie wymaga żadnego komentarza.
Może poza tym, że utwór pochodzi ze składanki "Sztuka latania", chyba już z gitarą, a dzisiaj nie jest to dla mnie najlepsza Aya.
Co prawda te panienki to nie jest szczyt pomysłowości i nie podoba mi się takie
zobrazowanie tego utworu, ale przynajmniej wersja muzyczna jest taka jak należy:

Post: #44

Ta wesoła melodyjka wywołuje jeszcze bardziej ironiczny przekaz.
Ale piosenka wciągająca (D.)

Post: #45

Teraz 2 utwory, ukochane przeze mnie do dziś!

7. Armia - Jeżeli -- 3 237 45

45 razy, to było wtedy nie do pomyślenia, choć ani razu na 1,
a nawet na 2, bo zawsze było coś innego. Najlepsza Armia, najlepsza chyba
do dziś... i najlepsza w tym zestawieniu. Uwielbiam te dźwięki:

Post: #46

Skóra - wiadomo.
Dezertera doceniam, ale jakoś nigdy nie było nam po drodze.
Armię bardzo lubię.
Ten LP jest ok.

Armia miała wygrać!

Post: #47

No, niestety....


5. Joy Division - Decades 3 1 247 36

Kupiłem kiedyś wydanie winylowe Tonpressu, tylko dlatego, że zespół
polecał w audycjach Tomasz Beksiński. Ten utwór rozwala mnie do dzisiaj.
Muzyka jest dla mnie wyobrażeniem tej autodestrukcji, jaka nastąpiła
w umyśle Iana Curtisa.

Post: #48

3. De Mono - Kochać inaczej 10 1 259 33

Opowieści kolonijnych nie będę tutaj snuł.
Niemniej jednak to bardzo, bardzo ważny utwór dla mnie. Do dziś.

Post: #49

Wreszcie nadeszła ta chwila...
Zwlekałem, zwlekałem, ale czas zakończyć prezentację tych wyników.

2. Led Zeppelin - Stairway To Heaven 13 1 275 37

Odbieram ten moment w tych wynikach jako chichot mojej historii.
Chyba każdy miał lub ma fazę na ten utwór. Faza minęła mi zdecydowanie, na tyle,
że dzisiaj Led Zeppelin nie rusza mnie i ten utwór też mnie nie rusza, mimo, że jest legendą.
Jest taką legendą, że wywołuje skrajne opinie. Jestem tego świadomy.
A co, jeśli dla kogoś jest on kompletnie obojętny? Wolno tak?

Cóż, zdaję sobie sprawę, że w tym miejscu o wiele bardziej adekwatny dla mojego gustu
byłby wiadomy utwór Dire Straits, jednakże temu utworowi DS pozwoliłem kiedyś
bardzo szybko odejść z mojej listy, co trudno sobie wybaczyć...
Człowiek był młody i głupi.
Lista błędów i wypaczeń - może nie aż tak, ale jak widzę tutaj ten LZ to śmiało mogę napisać,
że jest zdecydowanie za wysoko, mimo, że umieściłem go 13 razy na 1 miejscu
i był w pierwszej dziesiątce 37 razy.

Post: #50

1. Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności 6 1 307 41

Z kolei ten utwór jest jak najbardziej adekwatny dla mojego obecnego gustu.
Brak mi słów, żeby opisać to co czuję prawie za każdym razem
kiedy słyszę ten utwór - koniecznie w TEJ wersji.
Był, jest i pozostanie ważny, choć jak się niebawem
okaże nie pozostał numerem 1 podsumowania 700 notowań.

Geephard napisał(a):Jeżeli coś z Polski to |Wieża radości wieża samotności" Sztywnego Pala Azji,
a jeśli coś zza zachodniej granicy to "Brother In Arms" Dire Straits

Brawo! Jako Zwycięzca przez duże Z masz prawo zadać mi Top jakiegoś swojego ulubionego wykonawcy, chyba że widzimy się na zlocie znanego Ci forum LP3, to wtedy mogę mieć jakąś inną nagrodę.

Post: #51

adameria napisał(a):Postanowiłem, że swój pobyt na tym forum, zgodnie z jego nazwą i przeznaczeniem, rozpocznę od przedpotopowego podsumowania listy 400 notowań z datą 20.06.1990.

zacna decyzja!

adameria napisał(a):Po drugie, od Nowego Roku chcę wrócić do układania swojej listy i kontynuować.

jeszcze lepsza

Post: #52

adameria napisał(a):chyba że widzimy się na zlocie znanego Ci forum LP3, to wtedy mogę mieć jakąś inną nagrodę.

Niewykluczone, że tak będzie.
Mimo to zadowolę się jednak topem. Ale jeśli pozwolisz to pomyślę jeszcze nad tym jakiego wykonawcę Ci zadać.

Post: #53

Proszę o litość i w miarę łagodny wymiar... nagrody...
bo np. twórczość Eweliny Lisowskiej, kompozycje Mozarta
albo zespół Topless będzie dla mnie jak przejście wielbłąda
przez ucho igielne.
Z drugiej strony wiesz jakie Topy były na forum LP3,
więc dobrzy byłoby się nie powtarzać.
Potraktuj to jednak proszę jako luźne głośno wypowiedziane myśli,
bo to do Ciebie należy nagroda.

Post: #54

Mam pewien pomysł ale muszę jeszcze poszukać tu i tam czy nie popełnię wyżej wspomnianego wielbłąda.
Możemy się jeszcze umówić tak, że jak wykonawca Ci nie podejdzie i spotkamy się jednak na tym zlocie, to będziesz mógł się jakoś wykupić.

adameria napisał(a):bo to do Ciebie należy nagroda.

No niestety, torturowanie ludzi nie sprawia mi aż takiej frajdy, więc muszę przy wyborze brać pod uwagę preferencje "ofiary".

Post: #55

o! tak coś czułem, że kolegę tu przewiało .

Post: #56

Zgadza się. Choć z pewnością nie na 100%. Tzn. 100 do 0.

Przede wszystkim z zamiarem przejścia do meritum czyli do układania cotygodniowej własnej listy.
Przewiduję, że będzie to mikstura trójkowo-toporbitalno-kanadyjska, ale myślę, że w razie potrzeby nie będę
też stronił od utworów ponad-wszech-czasowych, oczywiście bez zbytniego przesadyzmu.
Z pewnością dużo polskości się znajdzie, znając siebie...

Post: #57

Post: #58

nadrobiłem .
idę nadrabiać podsumowanie 700 notowań .

mocno trzymam kciuki, żeby faktycznie udało się wrócić do cotygodniowego układania listy!