Czas w końcu nadrobić komentowanie, a nie tylko czytać
Nirvanę oraz Metallikę z 85 i 86. mam zdaje sie w swoim top10. Dobrze ze u Ciebie też się pojawiają, ale szkoda że spadają...
„Nocnym pociągiem aż do końca świata” – to zdaje się, że polubiłeś za czasów naszej początkowej znajomości. Fajnie, że mogłam obserwować to jak Cię zafascynowała ta piosenka.
Edyty Bartosiewicz z 83. trochę szkoda...
Że Nena awansuje to nie miałam wątpliwości. Po takim koncercie jak w Berlinie to myślę że wszystkie Neny w topie będą szły w górę! A skoro w top20 są jeszcze jakieś nowe utwory to spodziewam się tam Neny. Ciekawe czy się mylę?
The Twins to coś co znam nieco mniej i poznaję dzięki Tobie.
„Simple story” to mój ulubiony Maanam, który właśnie poznałam dzięki Tobie, Jacku. I dziękuję.
„To wychowanie” lubię. Jeszcze bardziej piosenki Strachów, Renaty i Pidżamy Porno z miejsc 77, 76, 73. Szkoda, ze „Pryszcze” jednak w dół.
Kolejne moje ulubione utwory u Ciebie na miejscach: 69, 68, 64, 59.
Yacy o 'Pryszczach' napisał(a):To była po prostu świetna piosenka.
Tylko tyle i aż tyle.
Do koncertu - podobno pożegnalnego PP - w Jarocinie.
a propos mam nadzieję, ze gdzieś te Pidżamę jeszcze dorwiemy, skoro raz na jakiś czas dają jakiś koncert?
Yacy napisał(a):Jeszcze jakieś 10 lat temu nie sądziłem, że DM znów (podkreślam - znów! ) będą dla mnie ważnym zespołem.
nie sądziłam że traktowałeś ich wtedy tak poważnie
Yacy w związku z 'Shake The Disease' napisał(a):Ogólnie raczej znana jest "przyczyna" tego stanu rzeczy
Yacy napisał(a):koncert
Strachy też uciekły z top50 z nieznanego mi powodu.
a szkoda, i tu chyba przydałby sie koncert
Yacy na temat utworu 'A my nie chcemy uciekać stąd' Strachy Na Lachy napisał(a):Ciekawe jakbym odbierał ten utwór gdyby nie Węgorzewo…
Wtedy stało się coś magicznego - po prostu mną walnęło!
To niesamowite, pamiętam te chwile
Yacy napisał(a):Ciekawe czy tak samo zapamiętała to Gosia
Niestety tak dokładnie nie pamiętam, widocznie byłam już na tyle senna (koncerty węgorzewskie trwały dosyć długo z tego co pamiętam) że to wspomnienie jednak mi sie nieco zatarło w pamięci.
Ale nie ulega wątpliwości że dosyć często słuchaliśmy "Music For The Masses" podczas wojaży do Węgorzewa i Jarocina.