Post: #1

Notowanie 1233:

01. 01. 06. 06. Nie mam dla ciebie miłości - Skubas
02. 21. 01. 01. Without a Map - Markéta Irglová
03. 02. 06. 06. Looking Too Closely - Fink
04. 03. 10. 10. Would You Fight For My Love? - Jack White
05. 05. 11. 11. Nadzieja - Totentanz
06. 04. 05. 05. Far From Any Road - The Handsome Family
07. 06. 07. 07. The Devil In I - Slipknot
08. 09. 15. 15. Walcz - Totentanz
09. 07. 04. 04. Smutni ludzie - Happysad
10. 08. 05. 05. I Don't Want to Change You - Damien Rice

11. 10. 13. Roses - Kaiser Chiefs
12. 14. 04. Ciała detale - Happysad
13. 11. 16. Fastrygi - Mela Koteluk
14. 12. 09. Wielkie wrażenie - Gaba Kulka
15. 13. 06. My Favourite Faded Fantasy - Damien Rice
16. 18. 03. Diabeł - Skubas
17. 20. 08. All The Rage Back Home - Interpol
18. 16. 19. Going to a Town - George Michael
19. 15. 07. Never Gonna Leave You - Adele
20. 19. 20. Pusta studnia - Luxtorpeda
21. NN. 01. Kup sobie psa - Piotr Bukartyk
22. 26. 02. Pijany mistrz - Afro Kolektyw
23. 17. 06. You'll Never See Me Again - Adele
24. NN. 01. Magiczna kraina - Bracia Figo Fagot
25. 22. 15. Earth Is the Loneliest Planet - Morrissey
26. 24. 13. Loveblind - Dieter Meier
27. 30. 02. Czy ktokolwiek? - Dollz
28. 25. 22. Wszystko ma swój czas - Perfect
29. 23. 05. Chains - Gallows
30. NN. 01. Oooooo - Bracia Figo Fagot
31. 36. 02. Sie ściemnia - Nosowska
32. 31. 22. Pitbull Terrier - Die Antwoord
33. 28. 13. Explodes - Kasabian
34. 29. 09. The Last Time I Saw Paris - Manic Street Preachers
35. 27. 09. The Next Jet to Leave Moscow - Manic Street Preachers
36. 34. 79. Banał - Astrid Lindgren
37. 40. 02. Pogo - Dr. Misio
38. 33. 08. Waiting For a Friend - The Pretty Reckless
39. 32. 08. House on a Hill - The Pretty Reckless
40. 35. 33. Mambałaga - Luxtorpeda
41. 37. 15. Europa Geht Durch Mich - Manic Street Preachers
42. NN. 01. New York City - Lenny Kravitz
43. 46. 02. Something From Nothing - Foo Fighters
44. 38. 34. Simple Pleasures - Jake Bugg
45. 39. 31. Pine Trees - Jake Bugg
46. 41. 09. Hera, koka, hasz, LSD - Karolina Czarnecka
47. 44. 21. Nuclear - Mike Oldfield
48. 45. 10. Jimmy - Dieter Meier
49. 43. 12. Cyniczne córy Zurychu - Westchnienie Haremu
50. 48. 04. Someday - Eric Clapton & Mark Knopfler

Wypadły (z którego, ile razy były na liście):

42. 13. Let's Go to War - Manic Street Preachers
47. 04. To nie sen - Oberschlesien
49. 10. The Negative One - Slipknot
50. 24. Eez-eh - Kasabian

Legenda:
Pierwsza dziesiątka - miejsce, miejsce tydzień temu, liczba tygodni w dziesiątce, liczba tygodni w dziesiątce z rzędu.
Kolejne dziesiątki - miejsce, miejsce tydzień temu, licza tygodni w pięćdziesiątce.

Lista płyt. Notowanie 1221:

01. 01. 05. 05. Muna - Markéta Irglová
02. 04. 17. 17. Da da dam - Perfect
03. 02. 05. 05. Hard Believer - Fink
04. 08. 12. 12. Distant Satellites - Anathema
05. 03. 08. 08. Lazaretto - Jack White
06. NN. 01. 01. .5: The Gray Chapter - Slipknot
07. 06. 16. 16. Człowiek - Totentanz
08. NN. 01. 01. World Peace Is None of Your Business - Morrissey
09. 05. 09. 09. Going to Hell - The Pretty Reckless
10. 07. 05. 04. Diploid Love - Brody Dalle

Wypadły (z którego, ile razy były w dziesiątce, ile razy były w dziesiątce z rzędu):

09. 13. 13. Futurology - Manic Street Preachers
10. 13. 13. Donker Mag - Die Antwoord

--------------------------

11. Songs of Innocence - U2
12. Donker Mag - Die Antwoord
13. Brzask - Skubas
14. Discochłosta - Bracia Figo Fagot
15. Petarda - Arka Noego
16. Royal Blood - Royal Blood
17. In The Red - Crusified Barbara
18. La Gargola - Chevelle
19. Glory Under Dangerous Skies - Moist
20. Jakby nie było jutra - Happysad

Post: #2

ku3a napisał(a):24. NN. 01. Magiczna kraina - Bracia Figo Fagot

ku3a napisał(a):30. NN. 01. Oooooo - Bracia Figo Fagot

Ale numer! Figo Fagot u Ciebie Do tego podwójnie i płyta w dwudziestce. W życiu bym się nie spodziewał A tej "Magicznej krainy" to jeszcze nie słyszałem.
I muszę zapoznać się z Twoimi numerem 2.

Post: #3

happysad już się znudził?

Post: #4

tadzio3 napisał(a):Ale numer! Figo Fagot u Ciebie Icon_razz Do tego podwójnie i płyta w dwudziestce. W życiu bym się nie spodziewał Icon_wink2

dlaczego? co prawda do tej pory nie byli, ale nigdy nie pisałem, że mi się nie podobają. jak się łyknie konwencje i traktuje jako dowcip, to chwyta.

tadzio3 napisał(a):I muszę zapoznać się z Twoimi numerem 2.

będziesz miał okazję.

piotreklp3 napisał(a):happysad już się zdudził? Icon_surprised

czemu? "Smutni ludzie" faktycznie spadają, ale kilka tygodni w dziesiątce byli, "Ciała detale" ciągle do góry i już blisko dziesiątki, a płyta dopiero raz przesłuchana i dała radę wejść do dwudziestki, a konkurencja na tym polu w tym tygodniu była duża.

Post: #5

ku3a napisał(a):dlaczego? co prawda do tej pory nie byli, ale nigdy nie pisałem, że mi się nie podobają. jak się łyknie konwencje i traktuje jako dowcip, to chwyta.

To prawda, ale zwykle jest tak, że jeżeli zaczyna się podobać, to tak nieśmiało wchodzi na listę, a u Ciebie ruszyli z kopyta . A zaskakuje też dlatego, że poprzednie płyty miały naprawdę świetne (śmieszne) kawałki takie jak "Hot Dog", "Wóda zryje banie", "Pisarz miłości" czy już kultowa "Bożenka" i nigdy się nie pojawili, nie zaznaczyli swojej obecności nawet symbolicznie.
A to owszem daje się słuchać (a nawet być na koncercie) gdy wczuję się w tą specyficzną konwencję muzyczną

ku3a napisał(a):będziesz miał okazję.

Będzie w Naszej Liście? Jeżeli tak, to z pewnością się zapoznam, bo jak zwykle planuję w zabawie wziąć udział.

Post: #6

(27.10.2014 03:49 PM)ku3a napisał(a):  czemu? "Smutni ludzie" faktycznie spadają, ale kilka tygodni w dziesiątce byli, "Ciała detale" ciągle do góry i już blisko dziesiątki, a płyta dopiero raz przesłuchana i dała radę wejść do dwudziestki, a konkurencja na tym polu w tym tygodniu była duża.

Bardziej chodziło mi o sytuację "Smutnych ludzi" Wielkiego przeboju raczej nie będzie, skoro przegrywa się pozycję z utworem-weteranem Totentanzu. "Ciała detale" wydają mi się bezbarwne, po paru spotkaniach z tym utworem "nie pamiętam jak to leciało".

Post: #7

piotreklp3 napisał(a):To prawda, ale zwykle jest tak, że jeżeli zaczyna się podobać, to tak nieśmiało wchodzi na listę, a u Ciebie ruszyli z kopyta Icon_wink2

to prawda. no jakoś może akurat trafili w dobry moment. może jakbym słuchał innego dnia albo nawet tego samego, ale o innej porze, to by tak dobrze nie wyszło. będzie zweryfikowane w kolejnych tygodniach.

piotreklp3 napisał(a):A zaskakuje też dlatego, że poprzednie płyty miały naprawdę świetne (śmieszne) kawałki takie jak "Hot Dog", "Wóda zryje banie", "Pisarz miłości" czy już kultowa "Bożenka" i nigdy się nie pojawili, nie zaznaczyli swojej obecności nawet symbolicznie.

ale to nie dlatego, że mi się nie podobały. niektóre poznałem z opóźnieniem i nie traktowałem jako kandydatów na listę ("Bożenka"), ale jako ciekawostkę, którą chciałem nadrobić, a niektóre inne chciałem po prostu poznać, żeby znać ich nowe nagrania, żeby wiedzieć o czym mowa, jak gdzieś w necie trafiałem na jakieś teksty i komentarze. ale nie myślałem o nich jako na kandydatach na listę. więc tutaj raczej chodziło o sposób myślenia o nich, a nie o to czy mi się odpowiednio mocno podobały.

tadzio3 napisał(a):A to owszem daje się słuchać (a nawet być na koncercie) gdy wczuję się w tą specyficzną konwencję muzyczną Icon_wink2

na razie chyba aż na tyle nie czuję klimatu, żeby pójść na koncert .

piotreklp3 napisał(a):Bardziej chodziło mi o sytuację "Smutnych ludzi" Icon_wink Wielkiego przeboju raczej nie będzie

wielkiego przeboju to faktycznie nie. ale po posusze jaka miała miejsce w przypadku ostatniej płyty, samo wejście do dziesiątki i spędzenie w niej kilku tygodni odbieram bardzo pozytywnie.
no a porównanie z ich ulubionymi utworami mam teraz na bieżąco, bo właśnie jestem w trakcie bardzo skrupulatnego tworzenia wreszcie po kilku ładnych latach kolejnego notowania mojego topu wszech czasów. no i oczywiście, że "Smutni ludzie" nie mają do tych największych przebojów Happysadu startu, ale na szczęście nie nastawiałem się, że staną się jednym z nich.

piotreklp3 napisał(a):"Ciała detale" wydają mi się bezbarwne, po paru spotkaniach z tym utworem "nie pamiętam jak to leciało".

u mnie na początku też tak było, ale to były 3-4 pierwsze przesłuchania. potem zaczęło trafiać. a teraz ciągle mam przeświadczenie, że to jeszcze nie szczyt formy. że ciągle ten utwór czeka na pokazanie przede mną swych prawdziwych umiejętności.

Post: #8

(27.10.2014 05:03 PM)ku3a napisał(a):  ale po posusze jaka miała miejsce w przypadku ostatniej płyty, samo wejście do dziesiątki i spędzenie w niej kilku tygodni odbieram bardzo pozytywnie.

A to ciekawe, byłem przekonany, że u Ciebie prawie wszystko od chłopaków wchodziło na punktowane pozycje

(27.10.2014 05:03 PM)ku3a napisał(a):  bo właśnie jestem w trakcie bardzo skrupulatnego tworzenia wreszcie po kilku ładnych latach kolejnego notowania mojego topu wszech czasów.

Świetna wiadomość , ostatnio brakowało na tym forum tego typu zestawień. Czuję, że będą spore zmiany siedem lat to szmat czasu.

Post: #9

"spore zmiany" to subiektywna ocena . bo niektóre topy wszech czasów na mycharts to były takie, że z roku na rok było trzęsienie ziemi.
u mnie tak nie będzie.
ale jak będzie to jeszcze nie wiem, bo jeszcze sporo roboty przede mną.

Post: #10

Nie ukrywam, że czekałem na to notowanie.
Nie wiem czy to 20 miejsce jest dobre, bo z tego co kojarzę to Ty rzadko słuchasz płyty więcej niż raz w jednym tygodniu.
U mnie po 3 razach był szczyt. Po jednym przesłuchaniu byłoby jakieś 5 miejsce. Ale cieszy, że wrażenia dobre.

Post: #11

mateusz91 napisał(a):Nie wiem czy to 20 miejsce jest dobre, bo z tego co kojarzę to Ty rzadko słuchasz płyty więcej niż raz w jednym tygodniu.

tak, nawet bardzo rzadko. no ale ja regularnie przesłuchuję w ciągu tygodnia 30-40 płyt, więc po prostu nie ma czasu na to, żeby którąś przesłuchać więcej niż raz. no bo dochodzi przesłuchanie playlisty itd.
miejsce może takie, że szału nie ma (nawet spodziewałem się, że będzie ok. 15 miejsca), ale konkurencja była wyjątkowo mocna. a niektóre inne nowe płyty, które pierwszy raz przesłuchałem i które naprawdę mi się spodobały, nie dały rady wejść do dwudziestki (przede wszystkim Afro Kolektyw). ale co się odwlecze...
po drugim przesłuchaniu Happysadu nie nastąpił jakiś wielki progres w moich oczach, ale spokojnie, dam im czas.

Post: #12

Zauważyłem, że "Futorology" wypadło od razu poza dwudziestkę

Post: #13

tak, nie pamiętam kiedy ostatnio taki przypadek miał miejsce... Pewnie kilka lat temu... Ale taki to był tydzień - napór nowych, dobrych płyt i bronienie pozycji przez tych, którzy byli w dwudziestce. Manics obniżyli formę, nie tak żeby zwykle powodowało to aż taki spadek, ale w połączeniu z pierwszym czynnikiem... No tak wyszło po prostu.